- Trzeba szczegółowo określić zarówno dane, jakie służby specjalne mogą niejawnie zbierać, jak i środki techniczne, których mogą przy tym używać - uważa zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk. Był on pierwszą osobą występującą przed Trybunałem Konstytucyjnym, który we wtorek zaczął badać przepisy o dostępie służb specjalnych do billingów obywateli oraz zasad stosowania przez nie kontroli operacyjnej.
Przez trzy najbliższe dni pełny skład Trybunału Konstytucyjnego będzie obradował nad połączonymi skargami RPO i Prokuratora Generalnego na przepisy regulujące działania służb. TK bada dwie skargi RPO Ireny Lipowicz z 2011 r. dotyczącą kontroli operacyjnej służb (czyli np. podsłuchów czy tajnego podglądu obywateli) oraz skargę co do billingów. Rozpatruje też dwa wnioski PG Andrzeja Seremeta, który w 2012 r. zaskarżył nieprecyzyjność zapisów o kontroli operacyjnej oraz dopuszczalność podsłuchiwania osób, których tajemnice zawodowe są prawnie chronione (m.in. adwokatów, lekarzy, dziennikarzy).
Ingerencja w wolność obywateli
Omawiając skargi RPO, Stanisław Trociuk powiedział, że przepisy tak głęboko ingerujące w wolności obywateli, jak inwigilacja służb specjalnych, powinny być maksymalnie skonkretyzowane.
Podkreślił, że ustawodawca musi zrezygnować ze stwierdzeń zbyt ogólnych i określić zamknięty katalog dopuszczalnych warunków inwigilacji. - Muszą być zatem określone zarówno dane, jakie służby mogą niejawnie zbierać, jak i środki techniczne, których można przy tym używać - dodał zastępca RPO. Według Trociuka ustawodawca wciąż nie wykonał zaleceń TK sprzed kilku lat, by po zakończeniu postępowania dana osoba była informowana, że sięgnięto po jej billingi - tak by mogła oddać sprawę pod ocenę sądu. Trociuk podkreślił, że rozwiązywałoby to kwestię kontroli sądów nad billingami. Zwrócił też uwagę, że prawo telekomunikacyjne dopuszcza przetwarzanie nie tylko billingów, ale także np. adresu poczty elektronicznej, numeru konta bankowego lub karty płatniczej. Dodał, że nie są to dane telekomunikacyjne, a dwa ostatnie są ponadto objęte tajemnicą bankową.
Zbyt ogólne przepisy
Zastępca Prokuratora Generalnego Robert Hernand podtrzymał przed TK wnioski Prokuratury Generalnej ws. kontroli operacyjnej i poparł wnioski RPO obejmujące także pozyskiwanie przez służby billingów. Sejm podziela część zarzutów skarżących. Jak podkreślał w Trybunale Konstytucyjnym prok. Hernand, państwo nie może rezygnować z takich narzędzi jak kontrola operacyjna i pozyskiwanie danych, ale - jako że wkracza to głęboko w prawa i swobody obywatelskie - przepisy muszą rygorystycznie chronić jednostkę przed arbitralną lub nieadekwatnie dużym wkraczaniem w te prawa i wolności. - Zakwestionowane regulacje w sposób nieproporcjonalny i nieadekwatny wkraczają w swobody obywatelskie - zaznaczył. Wskazał też, że na mocy zaskarżonych przepisów służby mają prawo pozyskiwać billingi nawet w sprawach o tak niewielkim ciężarze gatunkowym jak wykroczenia. Regulacje z ustaw dotyczących pracy operacyjnej służb wojskowych prokuratura uznała za "blankietowe", bo nie wskazano w nich konkretnych przestępstw, do których można stosować kontrolę operacyjną, ani umów i porozumień międzynarodowych (ustawa mówi nawet o umowach jeszcze niezawartych, gdzie służby także miałyby prawo stosować kontrolę operacyjną). Wskazywał, że przepisy są zbyt ogólne, a przez to niejasne. Dodał, że w regulacjach ustawowych nie uwzględniono istniejącego zakazu dowodowego gdy chodzi o podsłuchiwanie adwokatów, radców prawnych, lekarzy, dziennikarzy, notariuszy i doradców podatkowych. Jak podkreślił prok. Hernand, tym samym bez uzyskiwania zgody sądu służby mogą "poszerzać zakres kontroli operacyjnej" z pominięciem tajemnicy adwokackiej, dziennikarskiej, lekarskiej itp., choć organom ścigania nie wolno łamać tajemnicy obrońcy lub tajemnicy dziennikarskiej.
Nieprecyzyjne przepisy i nieograniczone uprawnienia
RPO kwestionuje niemal nieograniczone dziś uprawnienia służb uzyskiwania od operatorów danych telekomunikacyjnych obywateli, czyli informacji do kogo należy dany numer telefonu komórkowego, wykazów połączeń, danych o lokalizacji telefonu oraz o numeru IP komputera.
RPO podkreśla, że służby nie muszą uzyskiwać zgody sądu na dostęp do billingów, jak jest to konieczne np. przy podsłuchach. Służby nie są też tu związane warunkami kontroli operacyjnej, która jest możliwa, tylko jeśli "inne środki okazały się bezskuteczne" i dotyczy wyłącznie ściśle określonych przestępstw. Lipowicz zwracała uwagę, że istotna część pobranych billingów nie podlega zniszczeniu, nawet gdy okazały się nieprzydatne. Podkreśla, że nie przewiduje się wyłączeń od dostępu do billingów żadnej kategorii osób - choć mogą być one objęte tajemnicą adwokacką, lekarską lub dziennikarską.
RPO: Obecne przepisy naruszają prawo do prywatności
Ponadto RPO zaskarżyła zapisy dające służbom prawo uzyskiwania dzięki kontroli operacyjnej - przez np. podsłuch czy tajny podgląd - danych o obywatelu, których zakresu ustawy precyzyjnie nie określają. Poprzestano na stwierdzeniu, że za pomocą tych środków służby mogą pozyskiwać i utrwalać informacje i dowody, "w szczególności treści rozmów telefonicznych i inne informacje przekazywane za pomocą sieci telekomunikacyjnych". Według RPO narusza to prawo do prywatności. Powoduje też, że służby same określają, jakie dane o jednostce chcą pozyskać, stosując nieograniczoną gamę środków technicznych.
Lipowicz wniosła też o stwierdzenie niezgodności z konstytucją zapisów o możliwości inwigilacji obywateli przez ABW w przypadku "przestępstw godzących w bezpieczeństwo państwa" i "przestępstw godzących w podstawy ekonomiczne państwa". Według niej zwroty te są nieprecyzyjne.
Szef KGP: ponad milion przestępstw w ubiegłym roku
Przedstawiciele policji, Straży Granicznej, Służby Celnej i Wywiadu Skarbowego wykazywali we wtorek przed Trybunałem Konstytucyjnym, że niezbędne w ich pracy jest stosowanie technik operacyjnych i korzystanie z billingów.
Komendant główny policji nadinsp Marek Działoszyński oświadczył przed TK, że nie podziela poglądu Rzecznika Praw Obywatelskich i Prokuratora Generalnego co do niezgodności z konstytucją prawa do stosowania kontroli operacyjnej i do pozyskiwania oraz przetwarzania danych telekomunikacyjnych. Przypomniał, że w 2012 r. policja sporządziła około 5,9 tys. wniosków o stosowanie działań operacyjnych, a sądy i prokuratury odrzuciły jedynie 239 z tych wniosków. Aby zobrazować skalę stosowania tych środków, ujawnił, że w zeszłym roku popełniono na terenie Polski ponad milion przestępstw kryminalnych.
Działoszyński zauważył, że każdy wniosek policji do sądu zawiera wszystkie szczegóły co do zakresu i formy kontroli operacyjnej. - Jesteśmy pod pełną kontrolą organów niezależnych od władzy wykonawczej - dodał.
Wicekomendant Straży Granicznej płk Jacek Bajger wskazał, że głównym zadaniem jego służby są czynności administracyjne, ale od kilku lat wolno im też prowadzić działania operacyjne, łącznie ze stosowaniem podsłuchu i sięgania po billingi. - Te uprawnienia realizujemy z powodzeniem i pozwala nam to na skuteczną eliminację przestępców granicznych - oświadczył i ujawnił, że w ostatnich latach kierowali około tysiąca wniosków o stosowanie kontroli operacyjnej i jedynie w 20 przypadkach spotkali się z odmową prokuratora lub sądu.
Podkreślił też, że uzyskiwanie danych telekomunikacyjnych o granicznych grupach przestępczych pozwala SG prześledzić szlaki kurierskie i ustalić strukturę takiej grupy, a nawet ustalić pokrzywdzonych.
Wicedyrektor departamentu wywiadu skarbowego w resorcie finansów Anna Stryjewska-Gamrot nie zgodziła się z zarzutem niekonstytucyjności przepisu dotyczącego technik operacyjnych stosowanych przez jej służbę. Jak mówiła, przepis pozwala na dostosowanie działań służby w danej sytuacji.
Szef CBA kontra RPO
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Paweł Wojtunik nie zgadza się z większością zarzutów skarg autorstwa RPO i prokuratora generalnego, badanych przez Trybunał Konstytucyjny.
Wojtunik podkreślił, że w CBA nie ma żadnej dowolności i możliwości uzyskiwania billingów inaczej niż w ramach prowadzonej sprawy operacyjnej czy procesowej. Wskazał, że z uwagi na postęp technologiczny nie byłoby wskazane określenie zamkniętego katalogu środków technicznych, które CBA może wykorzystywać w działaniach operacyjnych.
Wojtunik dodał, że w CBA działa pełnomocnik ds. przetwarzania danych osobowych, a dane niepotrzebne podlegają niszczeniu na zasadach ogólnych.
Szef CBA przestrzegł też, że ewentualne wyłączenie spod możliwości kontroli służb poszczególnych grup zawodów, których tajemnice są chronione, mogłoby stworzyć wobec nich immunitet formalny i uniemożliwić jakiekolwiek działania. - Przestępcy mogliby chcieć to wykorzystywać - dodał.
Zapisy niezgodne z konstytucją?
Zaskarżone przepisy o podsłuchach i billingach są niekonstytucyjne - uznała w opinii dla TK Prokuratura Generalna. Zastępca Seremeta Robert Hernand napisał, że godzą one w konstytucyjne gwarancje praw i wolności.
TK bada też skargę Seremeta na nieprecyzyjne przepisy o kontroli operacyjnej. Według Seremeta mają one tzw. charakter blankietowy, bo nie określają precyzyjnie, w przypadku jakich przestępstw służby mogą ją prowadzić.
W kolejnej skardze Seremet kwestionuje, że ustawodawca nie zakazał tajnym służbom korzystania z podsłuchów wobec osób chronionych tajemnicą: adwokacką, lekarską, notarialną, dziennikarską, radcy prawnego i doradcy podatkowego. Szef prokuratury przypomina, że prawo zabrania przesłuchiwania np. adwokata na okoliczności związane z obroną, ale służby nie mają zakazu podsłuchiwania rozmów klienta z adwokatem.
Sejm wniósł o częściowe uznanie zaskarżonych zapisów za niezgodne z konstytucją.
Trzy dni obrad
Trybunał Konstytucyjny będzie obradował nad skargami przez trzy dni. Rozprawie przewodniczy prezes TK Andrzej Rzepliński, sprawozdawcą jest Marek Zubik.
Do udziału w sprawie TK wezwał 16 instytucji: urząd premiera, ministra sprawiedliwości, osiem służb specjalnych, NIK, Urząd Komunikacji Elektronicznej, Naczelną Radę Adwokacką, Krajową Radę Radców Prawnych, Naczelną Radę Lekarską oraz Sąd Okręgowy w Warszawie. W TK są obecni szefowie: policji - Marek Działoszyński, CBA - Paweł Wojtunik i Żandarmerii Wojskowej - Mirosław Rozmus.
Autor: ktom, nsz//tka / Źródło: PAP