Dwa "wielkie umysły" starły się na sali sejmowej podczas wieczornej debaty nad wotum nieufności dla szefa MSZ Radosława Sikorskiego, kiedy na trybunę wyszedł poseł Ruchu Palikota Robert Biedroń.
- Panie ministrze, czy pan jest carem? W Berlinie zachował się pan jak car. Co tam społeczeństwo i obywatele, liczy się tylko PO i zdanie rządu. Nie warto dyskutować ze społeczeństwem, kiedy ma się tylko i wyłącznie własną wizję uprawiania polityki zagranicznej. Możemy prezentować każdy pogląd bez debaty i dyskusji, ale tak się nie buduje demokracji - zaatakował Biedroń.
Panie ministerze czy pan jest carem? W Berlinie zachował się pan jak car. biedron
- To manto się panu należało, to co pan dziś usłyszał się panu należało, bo najpierw trzeba było rozmawiać z tymi eurosceptykami (PiS - red.), a potem jechać do Berlina - skwitował.
Być wiceministrem
Zaznaczył jednak, że czwartkowa krytyka z ust posłów wyjdzie ministrowi na zdrowie. - To pana wzmocni, przyda się to panu - powiedział. I zarzucił Sikorskiemu skopiowanie postulatów wyborczych Ruchu Palikota. - Niech pan przyzna, skopiował pan wyborcze postulaty Ruchu Palikota i bardzo dobrze - powiedział poseł, patrząc w stronę ław rządowych.
Minister Sikorski zareagował żartem. - Wielkie umysły myślą podobnie - powiedział.
Poseł nie pozostał mu dłużny i przepowiedział swoją przyszłość. - Cieszę się, dlatego zostanę pewnie kiedyś wiceministrem w pana rządzie albo ministrem, a pan moim wiceministrem. PO w tej sprawie zachowywała się do tej pory zbyt konserwatywnie. Pan doda im odwagi, pan jest nadzieją dla Polski i UE. Zapraszamy do naszego klubu - zakończył poseł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24