Sąd w Grodnie skazał dzisiaj szefową Związku Polaków na Białorusi Andżelikę Borys na 460 tys. rubli grzywny. Wcześniej zapadł wyrok w sprawie redaktora naczelnego "Magazynu Polskiego" Igora Bancera. Skazany został na 10 dni aresztu.
Bancer po ogłoszeniu wyroku ogłosił głodówkę. Jak podała dziennikarka "Magazynu Polskiego", Ines Todryk, podczas rozprawy adwokat Bancera domagał się zmiany sędziego.
Andżelika Borys po rozprawie za zamkniętymi drzwiami, na którą nie wpuszczono żadnych mediów, została skazana na 460 tys. rubli grzywny (ok. 260 dolarów). Szefowa Związku Polaków na Białorusi wyszła na wolność i została owacyjnie przywitana przez oczekujących jej przed gmachem sądu ludzi. - Byłam tym bardzo wzruszona - powiedziała tvn24 Andżelika Borys - To było bardzo ciepłe przywitanie.
Andżelika Borys uważa, że jej zatrzymanie mogło mieć związek z przygotowanym w Mińsku Marszem Europejskim. - To prowokacja - twierdzi szefowa Związku Polaków na Białorusi. - Kiedy planowana jest manifestacja, organizowana jest łapanka - dodaje. Wyznała, że w sądzie również oświadczyła, że całe zajście uważa za prowokację.
Skomentowała też warunki panujące w grodzieńskim areszcie. Według niej, były bardzo złe. - Odmówiono mi nawet szklanki wody - wyznała Borys.
W czasie, gdy trwała rozprawa Borys, przed sądem w Grodnie doszło do przepychanek. - Przed wejściem do sądu zgromadziło się około 150 działaczy nieuznawanego przez władze Związku Polaków na Białorusi - powiedziała Todryk. Według niej, na salę rozpraw próbowali także dostać się rodzice Andżeliki Borys.
Igor Bancer został zatrzymany wczoraj na ulicy w Grodnie pod zarzutem "drobnego chuligaństwa". Taki sam zarzut postawiono zatrzymanej również wczoraj Andżelice Borys.
Reakcja dyplomacji
Charge d'affaires ambasady Białorusi w Warszawie został wezwany do polskiego MSZ. Na jego ręce zostanie przekazany protest polskiego MSZ przeciwko takiemu traktowaniu Polonii białoruskiej. Spotkają się z nim dyrektorzy departamentów Polonii i Polityki wschodniej MSZ.
Zdaniem konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Krętowskiego, trudno jednoznacznie ocenić, co jest przyczyną nowych aresztowań wśród działaczy polskich na Białorusi. Nie wiadomo, czy represje wymierzone są właśnie w ZPB, czy też poprzedzają planowany przez białoruską opozycję na niedzielę Europejski Marsz w Mińsku. - Wiedzą to tylko białoruskie władze - mówi Krętowski. Nie wiązałby jednak aresztowań z nadchodzącymi wyborami w Polsce. Podkreślił, że działacze Związku Polaków są nękani już od dwóch lat, od czasu wyboru Andżeliki Borys na prezesa.
Przewodniczący delegacji Parlamentu Europejskiego ds. Białorusi Bogdan Klich (PO) wystosował na ręce ambasadora Białorusi w Polsce protest w sprawie zatrzymania Borys i Bancera. Zażądał od władz w Mińsku uwolnienia działaczy opozycyjnych oraz zaprzestania represjonowania Polaków na Białorusi.
jk
Źródło: PAP, Gazeta.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24