PiS protestuje przeciw wysokim opłatom za korzystanie z autostrady A1 i atakuje rząd PO. – Na tym polega ich pomysł na rządzenie. Niedługo będziemy mieli sieć autostrad i ludzi, którzy się na nich dorobili, a przeciętny człowiek nie skorzysta – grzmiał Jarosław Kaczyński. - Za swoich rządów PiS nie zrobił nic, by to zmienić - odpowiada minister infrastruktury Cezary Grabarczyk.
Krajowa „jedynka” jest remontowana. Kierowcy do wyboru mają lokalne drogi lub płatną autostradę A1. Ministerstwo Infrastruktury – mimo wcześniejszych obietnic - nie zwolniło kierowców z opłat za korzystanie z tej trasy. Wynoszą one 27 groszy za kilometr. PiS chce obniżenia tych opłat do 12 groszy i zapowiada protest. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali pikietę na autostradzie A1 w miejscowości Łęgowo na trasie Gdańsk- Łódź.
Zdaniem PiS, cena przejazdu odcinkiem autostrady jest tak duża, że przeciętnych mieszkańców okolicy nie stać na taki codzienny wydatek. Według Jarosława Kaczyńskiego, to powrót obecnego rządu do "polityki transakcyjnej".
- Tak się traktuje obywateli. Miało być lepiej, a jak jest, każdy widzi. Nigdzie lepiej jak tutaj nie można pokazać, jak działa mechanizm rządzenia Platformy Obywatelskiej. A to kolebka PO – mówił prezes PiS.
Jego zdaniem, PO „ponownie uruchomiła mechanizmy z lat 90-tych”, z którymi rząd PiS walczył. - Byliśmy zwolennikami metody budżetowej w budowie autostrad, bo była najtańsza i pozwalała bez pośredników wybrać wykonawców. Myśleliśmy o Chińczykach. Ale na tym żaden pośrednik ani dziwne firmy nie zarobią, no i metoda została odrzucona – stwierdził Kaczyński.
Jego zdaniem rezygnacja z metod PiS jest „wysoce charakterystyczna”. - Widać, o czyje interesy chodzi i kogo reprezentuje ten rząd. Jeśli tak dalej pójdzie, będziemy mieli sieć autostrad i ludzi, którzy się na nich dorobili, a przeciętny człowiek nie skorzysta – dodał.
Grabarczyk odpowiada "Były premier, prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zrobił w czasie swoich rządów nic, żeby wprowadzić system i stawki opłat, o których teraz mówi" - skomentował te zarzuty minister infrastruktury Cezary Grabarczyk. Dodał też, że "realizacja propozycji Jarosława Kaczyńskiego naraziłaby Skarb Państwa na ewentualne roszczenia odszkodowawcze, za które zapłacą wszyscy podatnicy".
Ponadto - jak podkreślił w swoim oświadczeniu Grabarczyk, "odrzucając system partnerstwa publiczno-prywatnego, Jarosław Kaczyński proponuje wstrzymanie realizacji programu budowy dróg ekspresowych oraz autostrad". - Realizacja planu budowy autostrad nie będzie zaniechana - zapewnia jednak minister.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24