- Jest człowiekiem środka, nie przysłoni biskupów i ma stanowcze zdanie w kwestii eutanazji. To arcybiskup na czasy wojny światopoglądowej - tak Tomasz Terlikowski w "Magazynie 24 godziny" komentował wybór abp. Józefa Michalika na przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.
Zdaniem publicysty Tomasza Terlikowskiego zwycięstwo abp Michalika nie jest zaskoczeniem. - Nie jest wyrazisty, nie przysłania biskupów, jest do zaakceptowania przez różne opcje, nie narzuca zdania. Jest wygodny, bo nie zmusi do porzucenia idei świętego spokoju – największego świętego polskiego Kościoła - ocenił.
Według jezuity ks. Jacka Prusaka „spokojny” nie oznacza bezbarwny. – Abp Michalik nie jest charyzmatyczny, ale to nie oznacza, że nie jest liderem. Potrafi zająć wyraziste stanowisko – uważa.
Abp na czasy wojny?
Terlikowski uważa, że wyraziste stanowisko w kwestiach bioetycznych (zdecydowany sprzeciw szefa Episkopatu wobec eutanazji, aborcji i in vitro) to jego atuty. – Może rzeczywiście będzie lepszy, bo czasy się zmieniły. Gdy premier za pomocą debaty o eutanazji zdecydował się ruszyć na wojnę z Kościołem – i to dla dość płytkich celów: przesłonięcia kryzysu - arcybiskup, który powie, co jest obowiązkiem katolickiego polityka, to jest bardzo ważna rzecz - ocenił.
Zdaniem ks. Prusaka „wojna” to za duże i zbyt radykalne słowo, a Kościół nie powinien uciekać od debaty. – Pytanie brzmi, czy bardzo katolicka strona, która myli integryzm z integralnością, dopuszcza myśl, że w Polsce żyją nie tylko katolicy. Taka dyskusja jest potrzebna, kościół nie może być ponad i do świata przemawiać z ambony. Nie ma walczyć, ma mówić prawdę – argumentował.
"Nie" dla dyskusji o eutanazji
Terlikowskiego nie przekonał. Według niego tematu eutanazji nie należy ruszać, bo jedynym efektem będzie dopuszczenie moralnego relatywizmu. A jej prawny zakaz „z punktu widzenia Kościoła i cywilizacji zachodniej” jest „doskonały”. - Każda dyskusja może naruszyć tabu wokół zabijania chorych i doprowadzić do zmiany prawa. Jakakolwiek debata jest zła, bo może prowadzić do poglądu, ze zabicie kogoś jest okazaniem miłosierdzia – uważa publicysta.
Dlaczego Polacy nie chodzą do koscioła?
Pytani o wyniki sondażu o uczestnictwie Polaków w niedzielnych mszach, z którego wynikało, że wzrasta liczba niepraktykujących, goście programu zgodzili się, że reformy są konieczne. - Nie wypracowano pomysłu na Kościół w nowych czasach. Oczekiwałbym zastanowienia się, jak trafić do młodych, jak przechować tradycje pielgrzymek, jak oswoić media. To jest współczesna agora, trudno wyobrazić sobie Kościół bez mediów – upomniał
A ks. Prusak dodał, że księża muszą zmienić język, żeby w kazaniach poruszać sprawy, które dotykają życia parafian.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / PAP