We wtorek terroryści wdarli się na wydział chemii Politechniki Gdańskiej. Wzięli jednego zakładnika i zabarykadowali się w stojącym na dziedzińcu autobusie. Na szczęście okazały się to tylko być ćwiczenia.
Symulację zorganizowała grupa antyterrorystyczna z Komendy Głównej Policji w Gdańsku. Ich celem było sprawdzenie, jak dobrze jest chroniony wydział chemii, na którym znajduje się wiele substancji mogących służyć terrorystom do stworzenia np. bomby.
Terroryści w Ikarusie
Scenariusz akcji wymyślili policjanci. Terroryści wdarli się rankiem na teren politechniki. Udało im się wynieść substancje szkodliwe. W drodze ucieczki zabrali ze sobą jednego zakładnika i zabarykadowali się w stojącym przed gmachem politechniki starym Irakusie. Żądali przyprowadzenia im kierowcy, który mógłby ich odwieźć w bezpieczne miejsce. W tym momencie do akcji wkroczyli antyterroryści. Szczęśliwie odbili zakładnika, oraz zneutralizowali zabrane wcześniej przez terrorystów chemikalia. Cała akcja trwała kilkanaście sekund.
Happy end
W tym samym czasie zawiadomione zostały inne służby, takie jak straż pożarna, pogotowie. Organizatorzy chcieli sprawdzić jak wygląda współpraca między danymi jednostkami oraz jak szybko pojawią się one w miejscu zdarzenia. Tym razem żadne z nich nie zawiodły. Straż pożarna i pogotowie pojawiły się na dziedzińcu politechniki chwilę po tym jak terroryści zostali obezwładnieni.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24