- Ciąży na nas obowiązek zapewnienia dzieciom przyszłości bezpiecznej, opartej na szacunku dla dziedzictwa przodków i naszej tożsamości – napisała premier Beata Szydło w liście, odczytanym przez wicepremiera Piotra Glińskiego podczas obchodów 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej i zbombardowania Wielunia.
- Mój rząd kwestie bezpieczeństwa Polski traktuje priorytetowo. W czasach konfliktu za naszą wschodnią granicą i rosnącego zagrożenia ze strony terroryzmu w Europie jesteśmy zdeterminowani, by nasi obywatele czuli się w swoim kraju bezpiecznie, a nienaruszalność polskich granic była zagwarantowana - podkreśliła w liście premier. Szefowa rządu zaznaczyła, że 1 września 1939 roku zapisał się w historii jako początek dramatu II wojny światowej. Przypomniała, że tego dnia na uśpiony Wieluń spadły pierwsze bomby, przynosząc śmierć niewinnych, cierpienie i pożogę, a pierwsze ofiary tej wojny, ludność cywilna Wielunia, zapłaciły najwyższą cenę za bestialski atak niemieckiego terroru. - Oddajemy dzisiaj hołd mieszkańcom Wielunia, ale też wszystkim ofiarom II wojny światowej. Pochylamy się nad ich losem z szacunkiem, pamięcią i poczuciem odpowiedzialności za przyszłość - dodała premier.
Jak zaznaczyła Szydło w liście, Wieluń stał się symbolem okrucieństwa wojny i cierpienia niewinnych. "Jednym z warunków budowania trwałego pokoju jest mówienie prawdy historycznej. Musimy zrobić wszystko, by czas wojny już nigdy się nie powtórzył. W Wieluniu, mieście pokoju i pojednania, musimy powiedzieć głośno – nigdy więcej wojny" - podkreśliła premier.
Dźwięk syren alarmowych
Obchody rozpoczęły się od dźwięku syren alarmowych, który rozległ się o godz. 4.40. O tej porze 77 lat temu zbombardowano pierwszy wieluński cel - Szpital Wszystkich Świętych. W nalocie zginęły 32 osoby - pacjenci i personel szpitala. Uważa się, że były to pierwsze w Polsce ofiary II wojny światowej. Według różnych źródeł, 1 września w Wieluniu zginęło od 1200 do ponad 2 tys. osób. - Rządzący naszym krajem w latach 30. XX wieku za bardzo uwierzyli w siłę i moc traktatów, zaniedbując polską armię, w wyniku czego w roku 1939 była ona słabo uzbrojona. Możemy się różnić w innych obszarach życia społecznego, ale bezpieczeństwo kraju powinno być wyłączone z bieżących kłótni i sporów politycznych, powinno być wręcz naszym imperatywem narodowym - podkreślił w czasie uroczystości burmistrz Wielunia Paweł Okrasa. Przed wojną Wieluń liczył ok. 16 tys. mieszkańców i był oddalony od granicy niemieckiej o 21 km. 1 września 1939 r. niemieckie samoloty zrzuciły na miasto 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Wieluń został prawie doszczętnie zniszczony. Jak podkreślają historycy, w chwili ataku jednostek Luftwaffe w Wieluniu nie stacjonowały żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Bombardowanie miało zatem charakter terrorystyczny, a jego celem była ludność cywilna.
Autor: js/kk / Źródło: PAP