Choć początek Świąt Wielkanocnych na polskich drogach przebiega dość spokojnie, około 10 tys. policjantów od rana czuwa w patrolach drogowych. Jednocześnie funkcjonariusze zbierają już siły na poniedziałek. Wtedy na ulicach, w parkach i przy kościołach będą bronić przechodniów przed polewającymi ich wodą chuliganami.
Najwięcej świątecznych podróży przypadło na Wielki Piątek. Wzmożony ruch panował zwłaszcza na drogach wjazdowych i wyjazdowych z miast. Tylko tego dnia doszło do 121 wypadków, w których zginęło 5 osób, a 161 zostało rannych. Od piątku policja zatrzymała 555 nietrzeźwych kierowców.
Pogoda najwyraźniej ośmieliła kierowców, którzy w takich warunkach wykazują większą brawurę. Najczęstszymi przyczynami wypadków były nadmierna prędkość i brak ostrożności kierowców. Nie brakowało też pijanych, którzy siadali za kółkiem.
Nawet nie popełniając wykroczenia, można być zatrzymanym przez policyjny patrol. Funkcjonariusze sprawdzają m.in. prędkość, trzeźwość kierowców, sposób przewożenia dzieci oraz stan techniczny samochodów.
Funkcjonariusze spodziewają się dużego ruchu na drogach w poniedziałek wieczorem, gdy zaczną się powroty. Apelują więc by w miarę możliwości wyjechać wcześniej.
Ciężarówki nie mogą wyjeżdżać na drogi
Na tysiąc złotych mandatu muszą być przygotowani kierowcy ciężarówek, którzy złamią świąteczny zakaz i wyruszą swoimi pojazdami w podróż. Od Wielkiej Soboty na polskich drogach obowiązują bowiem ograniczenia w ruchu. W sobotę zakaz poruszania się ciężarówek powyżej 12 ton obowiązuje w godzinach 18.00 - 22.00, a w Wielką Niedzielę i poniedziałek pojazdy te nie będą mogły jeździć między godz. 8.00 a 22.00.
Zakaz ruchu nie dotyczy samochodów ciężarowych, które przewożą żywy lub szybko psujący się towar.
500 zł za oblanie przechodniów
Policja i straż miejska już przygotowują się do lanego poniedziałku. Za oblanie przechodniów, np. przy wyjściu z kościołów, grozi nawet 500 zł grzywny. W ten dzień na warszawskie ulice wyjdzie 187 patroli, o 50 proc. więcej niż w normalny dzień wolny od pracy.
Źródło: PAP, TVN Warszawa, IAR
Źródło zdjęcia głównego: PAP