Zapadł wyrok w precedensowej sprawie o zamianę przed laty niemowląt w szpitalu. Warszawski sąd przyznał rodzinom zamienionych dzieci łącznie 1 mln 900 tys. zł zadośćuczynienia plus odsetki. - Czujemy ulgę, że wreszcie ten horror się skończył - mówiły po ogłoszeniu wyroku poszkodowane rodziny.
- Doszło do trwałego pozbawienia prawa do życia w rodzinie, dlatego zadośćuczynienie nie może być symboliczne - uznał sąd, zasądzając 1,9 mln zł plus odsetki w procesie o zamianę 25 lat temu niemowląt w stołecznym szpitalu.
Mocą nieprawomocnego wyroku, spośród siedmiu osób poszkodowanych w sprawie, pięć ma otrzymać po 300 tys. zł, a dwie - które ucierpiały według sądu w mniejszym stopniu - po 200 tys. zł. Pieniądze mają solidarnie zapłacić wojewoda mazowiecki i Warszawski Uniwersytet Medyczny.
"Zawiódł system służby zdrowia"
Jak mówiła sędzia Ewa Malinowska w uzasadnieniu wyroku, w sprawie "zawiódł system służby zdrowia". - Najgorsze jest to, że powodowie nie uzyskali wcześniej żadnej pomocy - dodała. Pełnomocnicy pozwanych poinformowali, że decyzję o ewentualnej apelacji podjemą po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
Rodziny mają nadzieję, że nie będzie apelacji
Doszło do trwałego pozbawienia prawa do życia w rodzinie, dlatego zadośćuczynienie nie może być symboliczne. Sędzia
Sprawa wyszła na jaw za sprawą koleżanek
Do zamiany dzieci doszło w styczniu 1984, gdy na oddział w jednym ze stołecznych szpitali w tym samym czasie trafiły bliźniaczki państwa O. oraz córka rodziny W. Dzieci, urodzone w grudniu 1983, były chore na zapalenie płuc. Po dwóch tygodniach rodzice odebrali dziewczynki ze szpitala.
Po 17 latach okazało się, że Nina O. - formalnie siostra bliźniaczka Katarzyny O. - jest biologiczną córką rodziny W., natomiast wychowywana w tej rodzinie Edyta W. jest biologiczną córką państwa O. Sprawa wyszła za sprawą koleżanek dziewcząt.
Źródło: PAP, TVN24