We wtorek rządowy TU-154 o numerze bocznym "102" wyleci z ministrem obrony narodowej i żołnierzami 24. zmiany polskiego kontyngentu do Kosowa. Będzie to pierwszy lot transportowy jedynego polskiego tupolewa od marca tego roku, kiedy rosyjska agencja wydała zalecenie zawieszenia swoim przewoźnikom z eksploatacji tego typu maszyn.
O tym, że rządowa "tutka" w połowie maja odbędzie normalny lot transportowy media doniosły na początku tego miesiąca. Informacje potwierdziły się. - TU-154 o numerze bocznym "102" jutro (we wtorek - red.) wyleci do Kosowa, by zawieźć tam żołnierzy 24. zmiany PKW i ministra obrony narodowej Bogdana Klicha - poinformował rzecznik resortu Janusz Sejmej.
Rosjanie zalecają. Polacy pytają
Wtorkowy lot transportowy będzie pierwszym od marca tego roku, kiedy Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) zaleciła przewoźnikom powietrznym w Rosji zawieszenie eksploatacji z dniem 1 lipca 2011 roku samolotów Tu-154M, jeśli producent tych maszyn nie poprawi ich konstrukcji. Szef polskiego MON nakazał w związku z tą informacją wstrzymanie lotów z osobami pełniącymi wysokie funkcje w państwie i skierowanie do Rosjan pisma z pytaniem, czy to zalecenie dotyczy także naszego tupolewa. Kilka tygodni później Rosawiacja odpowiedziała, że polski TU-154 spełnia wszystkie zalecenia techniczne.
Od marca jedyna rządowa "tutka" odbywała tylko loty szkoleniowe i eksperymentalne - na potrzeby komisji szefa MSWiA Jerzego Millera badającej katastrofę smoleńską.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Fot. Jacek Grześkowiak, 36. SPLT