Około godziny 12.30 w miejscowości Cieszów w powiecie wałbrzyskim trzyletni chłopczyk utonął w beczce z wodą do podlewania kwiatów. Ze wstępnych ustaleń tamtejszej policji, która przesłała nam tę informację na platformę Kontakt TVN24, był to nieszczęśliwy wypadek.
Chłopczyk, który bawił się na podwórku, był pod opieką dorosłej opiekunki. Na terenie posesji przebywało jeszcze dwóch robotników. Rodzice dziecka pojechali na zakupy do Wałbrzycha.
Chwila nieuwagi dorosłych spowodowała, że malec wpadł do beczki z wodą. Znaleźli go rodzice, którzy właśnie wrócili i od razu zabrali go do szpitala w Świebodzicach w drodze dzwoniąc po karetkę. Chłopiec najprawdopodobniej jeszcze wtedy żył. Zmarł po nieudanej akcji reanimacyjnej przeprowadzonej w karetce.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi wałbrzyska policja.
Źródło: Kontakt TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24