Z kanału Ulgi w Opolu strażacy wyłowili ciało mężczyzny. Mężczyzna miał 65 lat. Na razie nie wiadomo w jakich okolicznościach utonął. Informację otrzymaliśmy na platformę Kontakt 24.
O tym, że w kanale pływają zwłoki poinformowała osoba, która przejeżdżała obok zbiornika wodnego pociągiem.
- Mężczyzna jeszcze wczoraj po południu był widziany żywy - poinformował tvn24.pl oficer dyżurny z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Z kolei internauta poinformował nas, że był dobrze ubrany. Miał na sobie firmowe spodnie i buty. Na ręku miał wysokiej klasy zegarek. - Miał charakterystycznie wyciągnięte ręce, tak jakby przed śmiercią kurczowo się czegoś trzymał - pisze nasz internauta.
Na miejscu, oprócz strażaków pojawiło się także pogotowie oraz policja z grupa dochodzeniowo-śledcza z Komendy Miejskiej Policji w Opolu.
Policja na razie milczy w tej sprawie i nie chce zdradzać szczegółów dotyczących śmierci mężczyzny. Zostało wszczęte śledztwo, które ma odpowiedzieć na pytanie jak doszło do tragedii.
kj /el
Źródło: Kontakt TVN24,PAP
Źródło zdjęcia głównego: fot. internauta Jacek