Lubelska policja dostanie sieci do chwytania samochodów, które nie chcą zatrzymać się do kontroli - zapowiada "Dziennik Wschodni".
Takiego sprzętu polska policja jeszcze nie miała. Do tej pory uciekających kierowców zatrzymywała, ustawiając radiowozy w poprzek drogi, rozwijając kolczatki bądź w szczególnych przypadkach - używając broni. Funkcjonariusze mogli ruszyć też w pościg, który niekiedy kończył się rozbiciem uciekającego samochodu.
- Byliśmy proszeni o wystawienie opinii nowemu sprzętowi i była ona pozytywna - mówi Arkadiusz Kalita z lubelskiej drogówki. - Uważamy też, że trzeba rozważyć stosowanie siatki nie tylko wobec kierowców samochodów, ale i motocyklistów. Siatkę można zainstalować na drogowej blokadzie w ciągu kilka minut.
Rozciąga się ją pomiędzy słupami bądź drzewami. Za punkty oparcia mogą posłużyć też samochody. Rozpędzony samochód ma w niej ugrzęznąć. Oczywiście, o ile nie zatrzyma się wcześniej, widząc taką przeszkodę przed sobą.
Źródło: "Dziennik Wschodni"