Dziesiątki tysięcy laickich Turków zebrały się w Stambule, skandując hasła przeciwne proislamskiemu rządowi, który został ostatnio ostro skrytykowany przez armię za tolerowanie radykalnych ugrupowań islamskich.
- Turcja jest świecka i taka pozostanie - krzyczeli zebrani, którzy zjechali do Stambułu z całego kraju na zorganizowaną tydzień temu demonstrację. Laickie partie opozycyjne protestują przeciwko kandydaturze Abdullaha Gula na prezydenta
Wcześniej przeciwko rządowemu kandydatowi protestowali przedstawiciele sił zbrojnych. Abdullah Gul wywodzi się z ruchu islamskiego. Świeckie ugrupowania i armia obawiają się, że dotychczasowy minister spraw zagranicznych będzie dążył do podważenia obowiązujące od lat rozdziału religii i państwa.
- Nie należy zapominać, że tureckie siły zbrojne są jedną ze stron toczącego się sporu jako absolutny obrońca sekularyzmu - podkreślono w oświadczeniu dowództwa tureckiej armii. - -Jeśli zajdzie potrzeba, zademonstrują one bardzo jasno swoje podejście i podejmą działania.
Turecki rząd uznał to oświadczenie za "niedopuszczalne".
W pierwszej turze wyborów prezydenckich, odbywających się zgodnie z turecką ordynacją wyborczą w parlamencie, kandydat rządzącej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), wicepremier i minister spraw zagranicznych Abdullah Gul nie uzyskał wystarczającego poparcia, ale zebrał aż 357 głosów na 550 członków parlamentu. Oznacza to, że zabrakło mu tylko 10 głosów do uzyskania wymaganej większości dwóch trzecich.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24