Tak zimno tej zimy jeszcze nie było. Od wczesnego ranka nasi internauci przysyłają zdjęcia swoich termometrów, a na nich średnio -20 st. C. Rekord należy jednak do pana Zygmunta - w jego białowieskiej Narewce o poranku było -27 st. A na ocieplenie widoków nie ma - mrozy maja się utrzymać do czwartku.
Synoptycy zapowiadają duże różnice maksymalnych temperatur w kraju w ciągu dnia. Najzimniej zapowiada się wtorek w północno-wschodnich częściach Polskich, ma tam być maksymalnie -12 st. C. Sporo cieplej będzie na zachodzie - w Szczecienie tylko -2 st. C. Śnieg padać może na Podkarpaciu i Pomorzu.
Od początku tygodnia Polacy zmagają się z siarczystym mrozem. Dotyka on w szczególności mieszkańców północnego wschodu, Warmii i Mazur, Mazowsza i Lubelszczyzny. Wszędzie tam w nocy temperatura sięgała -20 st. C.
Karetka zamarzła
Mróz dotkliwie dotknął także ratowników. W warszawskim Międzylesiu, na terenie Centrum Zdrowia Dziecka zamarzła karetka pogotowia ratunkowego.
Podczas tak zimnych nocy wyjątkowo zagrożeni są bezdomni. Na terenie Warszawy straż miejska od północy interweniowała wobec śpiących na ulicach aż 51 razy.
Na ulicy Remiszewskiej na Targówku zamarzł mężczyzna, mieszkaniec okolicznego bloku. Nie wiadomo na razie dlaczego spędził noc poza domem.
Na Bemowie natomiast, koledzy znaleźli zamarzniętego bezdomnego 36-latka.
Najtrudniej bezdomnym
Taka pogoda to prawdziwa zmora dla kierowców, którzy mają problemy nie tylko z odpaleniem swoich aut, ale także ze ślizgawicą. Siarczysty mróz zapełnia również noclegownie w całym kraju. Na przykład w Białymstoku w ośrodkach pomocy pozostały tylko pojedyncze miejsca.
Policja patroluje miasta w poszukiwaniu bezdomnych, dla których mróz jest najbardziej niebezpieczny. By nie powtórzyły się sytuacje z Podlasia, Krakowa, Zakopanego czy Hrubieszowa.
- Już wypatrujemy białych niedźwiedzi – piszą na platformę Kontakt TVN24 internauci, którzy przesyłają zdjęcia swoich termometrów. Termometr internauty Piotra z Narewki niedaleko Puszczy Białowieskiej pokazał -27 stopni.
Rybacy jeżdżą na lodzie
Taka aura powoduje także nietypowe sytuacje. W Piotrkowie Trybunalskim w poniedziałek doszło do niecodziennego zdarzenia. O wielkim szczęściu mogą mówić tamtejsi wędkarze, którzy chcieli łowić ryby spod lodu. Nad wodę wybrali się samochodem. Niestety, nie zauważyli, że autem wjeżdżają na taflę zamarzniętego jeziora. Lód pod ciężarem pękł, ale na szczęście mężczyźni zdołali wyskoczyć z samochodu. – Samochód po prostu zatonął – mówi Witold Skrodzki, prezes WOPR w Piotrkowie Trybunalskim.
Pękają szyny
Czy będzie powtórka z poniedziałkowej "rozrywki"? - pytają internauci, którzy wybierają się w podróż pociągami. Ci, którzy wyruszyli w podróż w poniedziałek przeżyli prawdziwy koszmar z powodu siarczystego mrozu. Awarie, pękające szyny, przesiadki w szczerym polu i kilkugodzinne opóźnienia - tak wyglądało podróżowanie koleją. Rekord padł na trasie z Łodzi do Warszawy, gdzie podróż łącznie czterema pociągami trwała blisko pięć godzin. Nie tylko podróżnym zima dała się we znaki. Pękały rury z ciepłą wodą, były problemy z dostawą prądu do domów. W Częstochowie policjanci znaleźli zwłoki kolejnej ofiary mrozów. CZYTAJ WIĘCEJ
Uważajmy na dzieci i zwierzęta
Służby ratownicze uczulają rodziców, by nie pozwalali dzieciom bawić się na zamarzniętych akwenach. Pomocy w związku z mrozami wymagają dzikie zwierzęta m.in. jelenie, sarny i dziki; leśnicy wykładają dla nich dodatkową karmę - siano, kiszonkę, sól z mikroelementami, ziemniaki i buraki. Tylko na dokarmianie żubrów pracownicy Białowieskiego Parku Narodowego przygotowali 500 ton karmy.
Także domowe zwierzaki wymagają wsparcia. Ciepłe budy dla psów, dostęp do piwnic i stodół dla kotów są nieodzowne w czasie dużych mrozów - przypomina fundacja Viva!
Według prognoz na najbliższe dni, fala mrozów potrwa najdłużej do czwartku, a od piątku ma być cieplej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Kontakt TVN24