20-letni kierowca Hondy civic staranował przed południem w Koszalinie dwa inne samochody - napisał nasz internauta na platformę Kontakt TVN24. Mężczyzna był pod wpływem narkotyków, najprawdopodobniej amfetaminy. Teraz dochodzi do siebie w szpitalu. Grożą mu dwa lata więzienia.
Całe zdarzenie miało miejsce ok. godz. 11.40 na ul. Piłsudskiego. Zanim kierowca uderzył w stojące na parkingu BMW i Mazdę jechał przez miasto z prędkością dużo większą od dozwolonej, stwarzając zagrozenie wobec pieszych, z których na szczęście nikt nie został ranny.
- Zatrzymany mężczyzna to 20-letni mieszkaniec Koszalina. Badanie narkotestem wykazało, że znajdował się pod wpływem najprawdopodobniej amfetaminy. Potwierdzi to jednak dopiero badanie krwi - powiedziała tvn24.pl Magdalena Marzec, rzeczniczka koszalińskiej policji.
Jak dodała, za prowadzenie pod wpływem narkotyków grożą mu dwa lata pozbawienia wolności. Najpierw musi jednak dojść do siebie. Na razie policjanci zatrzymali jego prawo jazdy i dowód rejestracyjny pojazdu, a sam sprawca znajduje się pod opieką lekarzy.
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24