W ślad za czwartkowym artykułem, ujawniającym, że posłanka PO skorzystała z nowelizacji ustawy, przy której pracowała, "Rzeczpospolita" sprawdziła wcześniejsze wpadki Lidii Staroń.
Okazuje się, że posłanka nie wpisała w rejestrze korzyści ponad 10 tys. dopłat na ziemie w swoim gospodarstwie rolnym z 2004 i 2005 r. W kwietniu ujawnili to dziennikarze TVP z Olsztyna. Sugerowali też, że posłanka nie wykazuje dochodu z najmu czterech lokali na terenie Olsztyna.
"Rz" udało się te informacje potwierdzić. W oświadczeniu majątkowym w 2004 roku Staroń podała, że na wynajmie zarabia 2400 brutto miesięcznie. Rok później Staroń napisała, że z najmu ma 21.464,43 zł. Ale już w 2006 r. posłanka nie ujawniła żadnego dochodu z tych źródeł. Chociaż jej mąż, który prowadzi działalność gospodarczą, w swoim PIT wpisał, ze osiągnął dochód 196.088,54 zł.
Źródło: Rzeczpospolita