Najczęstszymi konsekwencjami uzależnienia od telefonów są depresja i zaburzenia lękowe. Dzieci robią się apatyczne, gorzej śpią, bo korzystają z mediów przed snem. Zdarza się brak apetytu, dziecko robi się smutne, osowiałe i wycofane - to tylko kilka z najczęstszych dolegliwości wynikających z uzależnienia od telefonu, o których mówiła we "Wstajesz i wiesz" Anna Resler, psycholog wieku rozwojowego.
Anna Resler, psycholog dziecięca, przekonuje, że okres wczesnodziecięcy powinien być poświęcony przede wszystkim zabawie pozbawionej elektronicznych urządzeń. Nie wyklucza przy tym całkowicie z życia dzieci telefonów czy tabletów, podkreśla jednak, że "rozwaga rodziców jest potrzebna, a telefon nie może być "zastępczą nianią".
Negatywne skutki korzystania z telefonów
Według Anny Resler najczęstszymi konsekwencjami uzależnienia od telefonów są depresja i zaburzenia lękowe: - Dzieci robią się apatyczne, gorzej śpią, bo korzystają z mediów przed snem. Zdarza się brak apetytu, dziecko robi się smutne, osowiałe i wycofane.
Kolejnym negatywnym skutkiem, częstym nadużywania urządzeń elektronicznych u małych dzieci, jest rozdrażnienie, a nawet agresywność. - Na prośby, chęć współpracy jakąkolwiek, odebrania urządzenia, reagują w sposób bardzo agresywny. Zdarzają się dzieci sześcioletnie w poradni, które jeśli mama zabiera telefon, podbiegają do szuflady na przykład ze sztućcami biorąc nóż i mówią, że jeżeli mama tego nie odda, to one zrobią sobie krzywdę. To są tak małe dzieci i tak bardzo uzależnione - opowiadała Resler.
Zalecenia Amerykańskiego Towarzystwa Pediatrycznego
Amerykańskie Towarzystwo Pediatryczne zaleca, aby dzieci do drugiego roku życia nie miały w ogóle styczności ze smartfonami. Amerykanie przekonują, że po ukończeniu dwóch lat można zacząć je im udostępniać, ale tylko pod pewnymi warunkami - po pierwsze nie codziennie, jednorazowo nie dłużej niż 15 minut, dziennie nie dłużej niż 30 minut, nie przed snem i tylko pod nadzorem. Według tych wytycznych maksymalny czas korzystania przez dziecko do 5 roku życia z telefonu nie powinien przekraczać godziny dziennie.
Problem ze smartfonami w USA jest tak palący, że dr Timothy Farnum wraz z innymi rodzicami założyli stowarzyszenie Parents Against Underage Smartphones, które walczy o prawny zakaz sprzedaży smartfonów dla dzieci poniżej 13 lat. Według Farnuma uzależnienie od mediów jest tym samym co uzależnienie od papierosów czy alkoholu.
Jak mówi reporterce programu "Polska i Świat" dr Maciej Dębski z fundacji "Dbam o swój zasięg", ważniejsze niż całkowity zakaz telefonów do 13 roku życia, jest stawianie granic: - W 60 procentach domów nie istnieją żadne zasady korzystania ze smartfonów, a 35 procent rodziców nigdy ze swoimi dziećmi nie rozmawiała na temat zasad korzystania z telefonu komórkowego.
Według fundacji ze smartfonów regularnie korzystają już 10 letnie dzieci, w większych miastach nawet 7 letnie. Większość telefonów ma nieograniczony dostęp do internetu.
Autor: ar\mtom / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock