Czy groźby FIFA o wykluczeniu Polski z Mundialu i odwołaniu najbliższych meczów są tylko blefem? - zastanawia się "Dzienni". Według gazety, czescy działacze piłkarscy uważają, że nie ma o tym mowy.
Rzecznik Czeskiej Federacji Piłkarskiej (CMFS) Vaclav Tichy powiedział gazecie, że całe zamieszanie wokół kuratora w PZPN to gra pozorów. "FIFA, UEFA i PZPN to niemal jedno i to samo towarzystwo. Muszą sobie pomagać. Po jednej stronie frontu stoją federacje, a po drugiej politycy. Zawsze tak było. W końcu obie strony dojdą do porozumienia i z wielkiej chmury będzie mały deszcz" - mówi.
Według gazety, do akcji w PZPN polski rząd przygotowywał się od wielu tygodni. Minister sportu informował o niej szefów światowej piłki, szukał też poparcia u wpływowych działaczy polskich, m.in. u Zbigniewa Bońka i szefa PKOl Piotra Nurowskiego. Jednak w poniedziałek okazało się, że wszystkie kalkulacje ministra zawiodły.
Źródło: "Dziennik"