"Kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego i potrzebą zachowania autorytetu Najwyższej Izby Kontroli podjąłem decyzję, że od 27 września do czasu zakończenia kontroli oświadczeń majątkowych prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne udaję się na urlop bezpłatny. Dzisiaj poinformowałem o tym Panią Marszałek Sejmu" - czytamy w wydanym we wtorek oświadczeniu prezesa NIK Mariana Banasia.
Dziennikarz "Superwizjera" TVN Bertold Kittel w swoim reportażu wskazał na wątpliwości dotyczące oświadczeń majątkowych prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia.
Oświadczenia majątkowe prezesa NIK bada od kilku miesięcy CBA. Kontrola ma zakończyć się w drugiej połowie października. W poniedziałek w telewizji państwowej Banaś poinformował, że we wtorek zwróci się do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o bezpłatny urlop do czasu wyjaśnienia sprawy.
CZYTAJ WIĘCEJ: "Pancerny Marian i pokoje na godziny". Reportaż "Superwizjera">
O wniosek prezesa NIK w sprawie urlopu pytana była we wtorek przed południem marszałek Sejmu Elżbieta Witek. -Nie widziałam się jeszcze z panem prezesem Marianem Banasiem, nie mam też żadnego wniosku - poinformowała dziennikarzy.
Oświadczenie Mariana Banasia
We wtorek Marian Banaś wydał w tej sprawie oświadczenie.
"Kierując się nadrzędnym interesem dobra publicznego i potrzebą zachowania autorytetu Najwyższej Izby Kontroli podjąłem decyzję, że od 27 września do czasu zakończenia kontroli oświadczeń majątkowych prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne udaję się na urlop bezpłatny. Dzisiaj poinformowałem o tym Panią Marszałek Sejmu" - czytamy w oświadczeniu prezesa Najwyższej Izby Kontroli.
Kto go zastąpi?
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował we wtorek, że sejmowa komisja będzie w czwartek opiniować wniosek marszałka Sejmu dotyczący pełnienia funkcji prezesa NIK przez jego wiceprezesa.
- Trzeba powołać wiceprezesa, który na czas urlopu obecnego prezesa będzie pełnił jego funkcję - powiedział Terlecki. Jak zaznaczył, we wniosku znajdzie się dokładne wskazanie, który z wiceprezesów NIK będzie pełnił tę funkcję. Obecnie wiceprezesami NIK są Ewa Polkowska, Wojciech Kutyła i Mieczysław Łuczak. - Wiceprezes może pełnić tę funkcję decyzją marszałka Sejmu, a komisja sejmowa musi tę decyzję zaopiniować - dodał wicemarszałek Sejmu.
Reportaż "Superwizjera"
Sprawdzając między innymi, dlaczego Banaś nie wpisał do oświadczenia informacji o zabezpieczeniu na hipotece kamienicy, która - jak wynika z oświadczenia majątkowego i zapisów w księdze wieczystej - należy do prezesa Najwyższej Izby Kontroli, autor reportażu "Superwizjera" trafił na prowadzony w tej kamienicy hotel na godziny. Tam stanął oko w oko ze znanym w Krakowie przestępcą skazanym prawomocnym wyrokiem.
Reporterzy "Superwizjera" postanowili sprawdzić, jak działa taki interes, udając klientów. Przy recepcji pracownica nie sprawdziła tożsamości reporterów, nie zarejestrowała transakcji w kasie fiskalnej i nie im wydała paragonu. Po wizycie nie został praktycznie żaden ślad.
"Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości"
Marian Banaś nie chciał odpowiadać na pytania Bertolda Kittela w sprawie kamienicy.
Dopiero po emisji reportażu wydał oświadczenie w sprawie przedstawionej w reportażu kamienicy. Stwierdził, że nie jest już jej właścicielem, "nie zarządzał pokazanym w materiale hotelem", a wynajął go w przeszłości "na podstawie umowy zawartej zgodnie z prawem innej osobie".
"Osoba ta prowadziła tam działalność hotelową. Obecnie nie jestem właścicielem tej nieruchomości" - podkreślił Banaś.
Z kamienicy, którą do oświadczenia majątkowego wpisał obecny prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś i w której funkcjonował hotel na godziny, po ukazaniu się reportażu "Superwizjera" TVN zniknęły wszystkie informacje i tabliczki o prowadzonej tam działalności. Strona internetowa firmy także nie działa.
Autor: kb//now//kwoj / Źródło: tvn24