- To będzie luźno oparte na powieści "Porno" - tak Danny Boyle, reżyser kultowego "Trainspotting" potwierdził, że planuje kontynuację filmu z 1996 roku, opisującego świat edynburskich narkomanów. Sequel ma powstać na 20-lecie "Trainspotting", a w rolach głównych gwiazdy oryginału - z Ewanem McGregorem na czele.
- Gdzieś tam zawsze był długoterminowy plan, by nakręcić "Trainspotting 2" - wyznał reżyser, który gości obecnie na amerykańskim festiwalu filmowym SXSW w Austin w Teksasie, gdzie zaprezentował fragment najnowszego filmu "Trans".
Potwierdził, że prace nad kontynuacją dzieła z 1996 roku, które przyniosło mu sławę, już trwają.
McGregor: Chętnie przeczytałbym scenariusz
Scenariusz powstanie w oparciu o powieść "Porno" autorstwa Irvine'a Welsha, twórcy pierwowzoru pierwszej części "Trainspotting". Nie będzie to jednak bezpośrednia adaptacja książki. - To jest bardzo luźno na niej oparte. Wzięliśmy tylko kilka rzeczy, ale oczywiście Irvine musiałby być w to zaangażowany - wyjaśnił Danny Boyle.
Nad scenariuszem pracuje obecnie John Hodge, scenarzysta "Trainspotting". - Jeśli tylko uda mu się napisać wystarczająco dobry scenariusz to nie sądzę, by były jakieś przeszkody na drodze do powrotu kogolwiek z obsady. Myślę, że będą chcieli upewnić się, że role są dobre, żeby nie zawieść ludzi - powiedział, mając na myśli Ewana McGregora, Ewena Bremnera, Jonny'ego Lee Millera, Roberta Carlyle'a, Kevina McKidda i Kelly Macdonald.
Co na to McGregor? - W przeszłości zawsze mówiłem, że nie zrobię niczego, co mogłoby zaszkodzić reputacji "Trainspotting", że nie chcę robić złego sequela. Ale teraz chętnie przeczytałbym scenariusz. Na razie jednak reżyser mi go nie przysłał - wyznał w rozmowie z "Daily Record".
"Porno" na 20-lecie
"Trainspotting" - opisujący świat szkockich narkomanów - w momencie premiery wzbudził wiele kontrowersji, obecnie jest uznawany za jeden z największych brytyjskich filmów wszech czasów. Dlatego twórca zdaje sobie sprawę, jak duża odpowiedzialność ciąży nad kontynuacją.
- Warto zrobić ten film, bo ludzie nadal uwielbiają oryginał. Pamiętają go albo nadrobili w ostatnich latach, bo byli zbyt młodzi, kiedy wchodził do kin. Zależy nam więc na tym, by nie rozczarować nikogo. To będzie jedyne kryterium - zapewnił.
Chciałby, by premiera "Porno" (bo tak najprawdopodobniej będzie się nazywać sequel) odbyła się w 2016 roku, czyli w 20. urodziny oryginału.
Autor: am//kdj/k / Źródło: Total Film, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Miramax Films