W wieku 106 lat zmarł Manoel de Oliveira, najstarszy czynny zawodowo reżyser świata. Do końca tworzył. Premiera jego ostatniego filmu odbyła się w grudniu zeszłego roku.
Manoel de Oliveira urodził się w grudniu 1908 r. w Porto w rodzinie zamożnych przedsiębiorców.
W 1938 r. zadebiutował krótkometrażowym filmem dokumentalnym "Douro, Faina Fluvial", w którym sportretował rodzinne Porto, często powracające w jego twórczości.
W 1942 r. odważył się spróbować swoich sił w fabule. "Aniki-Bobo" to kolejny obraz, w którym ogromną rolę odgrywa Porto. Do ról żyjących na ulicach miasta dzieci zatrudnił amatorów. Po tym filmie miał ogromne trudności z ukończeniem kolejnych projektów. Dopiero w latach 70. zaczął regularnie kręcić filmy fabularnie.
Międzynarodowa sława stała się jego udziałem późno. W 1985 r. i 2004 r. odebrał Złote Lwy w Wenecji. W 2008 r. uhonorowano go Złotą Palmą za całokształt twórczości.
Oliveira pozostał aktywny do końca życia. Nakręcił ponad 30 filmów fabularnych oraz kilkadziesiąt dokumentów i krótkometrażówek. W grudniu zeszłego roku odbyła się premiera jego ostatniego filmu "Starzec z Restelo". Zapowiadał wtedy, że nie zamierza kończyć kariery.
O śmierci reżysera poinformowała portugalskie media jego rodzina.
Autor: kg//rzw / Źródło: dn.pt
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia