Zabił psa siekierą i ukrył w zaroślach. Policjanci dotarli do 58-letniego mieszkańca gminy Dębno, który twierdzi, że tylko bronił się przed atakiem owczarka. Grożą mu dwa lata więzienia.
Policjanci na posesji mężczyzny zjawili się po otrzymaniu zgłoszenia o zabitym zwierzęciu. 59-latek najpierw nie chciał rozmawiać z funkcjonariuszami, potem zasłaniał się obroną konieczną.
- Mężczyzna twierdził, że broniąc się przed atakiem owczarka chwycił za siekierę i jej ostrzem uderzył czworonoga – relacjonuje Ewelina Buda z Komendy Powiatowej Policji w Brzesku. - Potem bez żadnych skrupułów zaciągnął psa w zarośla, przykrył wyrwaną trawą i pozostawił – dodaje. Mężczyzna nie był w stanie powiedzieć ile ciosów zadał owczarkowi.
Zarzuty po wyjaśnieniu sprawy
Wyjaśnienia 58-latka są teraz weryfikowane przez śledczych. Zwłoki psa zostały zabezpieczone do dalszych czynności procesowych. – O postawieniu zarzutów można mówić dopiero po wyjaśnieniu sprawy. Wtedy też będzie można mówić o kwestii szczególnego okrucieństwa. – informuje Buda.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kto zabija zwierzę podlega karze do 2 lat pozbawienia wolności.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Do zdarzenia doszło na terenie gminy Dębno:
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | sxc.hu