11-letni chłopiec wypadł z pierwszego piętra budynku jednorodzinnego w Żorach (Śląskie). Została mu udzielona pierwsza pomoc. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR. Dziecko zostało zabrane do szpitala w Katowicach.
- O godzinie 14.50 zostaliśmy wezwani do wypadku przy ulicy Wodzisławskiej w Żorach. Według zgłoszenia chłopiec lat 11 miał wypaść z okna pierwszego piętra budynku jednorodzinnego. Po przyjeździe na miejsce informacje się potwierdziły. Chłopiec leżał na tarasie budynku jednorodzinnego - przekazał starszy kapitan Andrzej Pilny z Komendy Miejskiej PSP w Żorach.
Nieprzytomny, ale oddychał
Strażacy jako pierwsi byli na miejscu. - Chłopiec był nieprzytomny, ale oddychał. Została mu udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc. Po przyjeździe zespołu ratownictwa medycznego i przylocie śmigłowca LPR, chłopiec został przekazany pod opiekę ratownikom medycznym - mówił st. kpt Pilny.
Dziecko zostało zostało przetransportowane śmigłowcem do szpitala w Katowicach.
Strażak przekazał, że działania na miejscu zakończyły się o godzinie 15.42. - Na miejscu brały udział dwa zastępy straży pożarnej i trzy zastępy pogotowia, w tym jedna karetka, jeden motocykl i jeden śmigłowiec LPR - powiedział.
Zdarzenie potwierdziła także rzecznika prasowa Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Potwierdzam, że o godzinie 14.50 otrzymaliśmy zgłoszenie. Dziecko zostało zabrane śmigłowcem LPR do szpitala w Katowicach - przekazała Justyna Sochacka.
Źródło: Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/Greg