Prezydent, premier, minister obrony narodowej i tysiące mieszkańców Górnego Śląska podziwiało defiladę, która przeszła ulicami Katowic. Była to kulminacja tegorocznych obchodów Święta Wojska Polskiego.
2600 żołnierzy, 185 jednostek sprzętu wojskowego oraz 60 samolotów i śmigłowców - tak w liczbach wyglądała defilada z okazji Święta Wojska Polskiego w Katowicach.
Tłumy mieszkańców Śląska podziwiały pojazdy, jadące w naprzemiennym szyku, w odległości 10 metrów od siebie.
Wyjątkowo w Katowicach
Z okazji setnej rocznicy wybuchu pierwszego powstania śląskiego to w Katowicach – a nie tradycyjnie w Warszawie - odbyły się główne uroczystości Święta Wojska Polskiego, obchodzonego 15 sierpnia na pamiątkę bitwy warszawskiej z 1920 r.
Przed defiladą prezydent Andrzej Duda wręczył cztery nominacje generalskie i jedną admiralską.
Na stopień generała dywizji mianowani zostali: gen. bryg. Sławomir Kowalski - dowódca Centrum Operacji Lądowych - dowódca Komponentu Lądowego oraz gen. bryg. Krzysztof Radomski, dowódca 16. Dywizji Zmechanizowanej. Na pierwszy stopień generalski - generała brygady - zostali mianowani pułkownicy: Artur Jakubczyk - zastępca dowódcy 18. Dywizji Zmechanizowanej i Krzysztof Walczak - dowódca 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego. Na stopień kontradmirała został mianowany dowódca 8. Flotylli Obrony Wybrzeża, komandor Piotr Nieć.
Prezydent zapowiedział też, że "nigdy nie podpiszę ustawy o obniżeniu emerytur wojskowych, która będzie godziła w tych, którzy służyli Rzeczypospolitej i w tych, którzy po nich pozostali".
"Niech Bóg ma w opiece Polskę, polską armię i polskiego żołnierza"
Premier Mateusz Morawiecki obiecał, że rząd będzie robił wszystko, by polska armia była doskonale uzbrojona, a proces jej modernizacji postępował jak najszybciej.
- Dzisiaj przed nami dobry czas, mogą spełnić się marzenia naszych ojców, marzenia naszych dziadów, którzy rysowali granice Polski swoja krwią, mogą spełnić się ich marzenia o budowie silnej, sprawiedliwej, solidarnej Rzeczypospolitej. To było także marzenie wyrażane w owym czasie przez Wojciecha Korfantego, i jesteśmy dzisiaj na dobrej drodze do wypełnienia ich dziedzictwa, ich testamentu. Niech Bóg ma w opiece Polskę, polską armię i polskiego żołnierza - powiedział szef rządu.
Do tych słów odniósł się prezydent Duda. - Wierzę głęboko, że polski rząd jest absolutnie zdeterminowany, aby realizować program modernizacji Wojska Polskiego, aby zwiększać wydatki na obronność i wzmacniać naszą siłę militarną i sojuszniczą - powiedział.
"Cześć i chwała bohaterom"
Prezydent przypomniał też bitwę warszawską w 1920 r i pierwsze powstanie śląskie z 1919 r.
- "Co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy" - myślę, że te słowa mieli w pamięci wszyscy żołnierze, którzy zmobilizowani przez marszałka Józefa Piłsudskiego, przez premiera Wincentego Witosa i innych wielkich polskich polityków, szli wtedy na front pod Warszawą, tamtego pamiętnego sierpnia 1920 roku. Ale myślę, że to samo na myśli mieli także mieszkający tutaj ludzie Górnego Śląska, Ślązacy, kiedy prześladowani przez Niemców zbrojnie stanęli do tego, aby walczyć, by tutaj była Polska - mówił Andrzej Duda tuż przed uroczystą defiladą wojskową w Katowicach.
Przypomniał, że powstańcy śląscy nie należeli do polskiej armii, najczęściej wcześniej byli żołnierzami państw zaborczych, tak jak ich dowódca - Alfons Zgrzebniok. - Ten, kto chwyta za broń, żeby walczyć o Polskę i polskość, jest jak polski żołnierz – dodał.
Prezydent Duda podziękował tym, którzy walczyli o niepodległą Polskę. - Cześć i chwała bohaterom. Wielka cześć ich pamięci - powiedział.
Podkreślił, że Wojsko Polskie przynosi mur ochronny "dla wszystkich obywateli miłujących pracę, spokojnych i lojalnych". - Żołnierze dziękuję Wam za to z całego serca - dodał.
Amerykańska niespodzianka
Kulminacyjnym punktem obchodów była defilada wojskowa "Wierni Polsce". Przemaszerowało w niej 2,6 tysięcy żołnierzy ze wszystkich rodzajów sił zbrojnych, m.in. pancerniacy, żołnierze Wojsk Specjalnych, spadochroniarze, marynarze, żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej, a także pododdziały uczelni wojskowych i formacje proobronne.
Poza kolumnami pieszymi mieszkańcy zobaczyli wiele pojazdów, w tym czołgi Leopard 2, M1 Abrams i PT-91 Twardy, transportery Rosomak i samobieżne moździerze Rak, armatohaubice Krab i Dana, samobieżne wyrzutnie rakiet Langusta, zestaw przeciwlotniczy Poprad czy samochody Humvee.
Na niebie zaprezentowało się kilkadziesiąt śmigłowców, m.in. Mi-8, Mi-14, Mi-24, Sokoły czy Anakondy oraz samolotów, w tym zespół "Biało-Czerwone Iskry", myśliwce F-16, szkolne M-346 Master, które w Polsce noszą nazwę Bielik, Su-22 czy samoloty transportowe C-130 Hercules. Obok żołnierzy Wojska Polskiego przemaszerowali też stacjonujący w Polsce żołnierze z USA, Wielkiej Brytanii, Rumunii i Chorwacji.
W defiladzie lotniczej obok polskich maszyn wzięły też udział dwa amerykańskie myśliwce F-15, których udział był niezapowiedziany.
Na koniec defilady przemaszerowali górnicy, orkiestra i - jako ostatni - 100 żołnierzy z flagami RP na drzewcach.
Autor: FC/ ks / Źródło: tvn24.pl / PAP