Unijne państwa szykują się do odbudowy gospodarek. "Europa zaczyna nowy rozdział"

- Dzisiaj Europa zaczyna nowy rozdział. To rozdział, w którym na pierwszym miejscu jest przyszłość – powiedział Scholz na konferencji, na której razem z francuskim ministrem finansów Brunem Le Mairem przedstawiali plany odbudowy Niemiec i Francji po kryzysie wywołanym przez koronawirusa.

W grudniu ubiegłego roku przywódcy państw UE porozumieli się w sprawie wieloletniego budżetu Unii na lata 2021-2027 oraz Funduszu Odbudowy gospodarek państw członkowskich po epidemii COVID-19. Podstawą do sięgnięcia po te środki będą plany odbudowy, które musi przygotować każde państwo członkowskie i przedstawić Komisji Europejskiej do końca kwietnia.

Przedstawiony przez premiera Mario Draghiego plan wydatków z unijnego Funduszu Odbudowy włoska Izba Deputowanych poparła we wtorek. Za rezolucją popierającą projekt głosowało 442 parlamentarzystów, przeciw było 19, a 51 wstrzymało się od głosu. Od głosu wstrzymało się opozycyjne prawicowe ugrupowanie Bracia Włoch.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO >>>

Środki dla Włoch z unijnego Funduszu Odbudowy to 191,5 miliarda euro, a rząd jedności narodowej przeznaczył dalsze 30,6 mld euro na sfinansowanie uzupełniającego planu krajowego. Ponadto do 2032 roku postanowiono wyasygnować jeszcze 26 mld euro na konkretne inwestycje.

- W sumie możemy rozdysponować około 248 miliardów euro – powiedział premier Draghi, prezentując w poniedziałek w Izbie Deputowanych główne założenia planu wyprowadzenia kraju z ciężkiego kryzysu spowodowanego pandemią, naprawy wywołanych przez nią szkód i działań na rzecz ożywienia gospodarczego oraz modernizacji.

Rządowy plan przeznaczenia pieniędzy z UE podzielony został na sześć bloków, nazwanych misjami. To inwestycje w digitalizację i innowacje oraz kulturę w wysokości 50 mld euro, a także w transformację ekologiczną, infrastrukturę, oświatę, integrację społeczną i zdrowie. 32 miliardy euro mają zostać przeznaczone na oświatę i badania naukowe, a 22 miliardy euro na rozwój rynku pracy. Ochrona zdrowia otrzyma 18,5 miliarda euro.

Szef rządu podkreślał, że plan wydatków ma "historyczne znaczenie" i zdecyduje o "losie kraju". - To będzie miara roli Włoch we wspólnocie międzynarodowej, ich wiarygodności i reputacji jako kraju założycielskiego UE i protagonisty świata zachodniego. To nie tylko kwestia przychodu i dobrobytu, ale wartości obywatelskich i uczuć, których nie można zapisać w żadnej tabeli – zauważył.

- Jestem pewien, że uczciwość, inteligencja, spojrzenie w przyszłość przeważą nad korupcją, głupotą i interesownością – oświadczył premier.

Po przedstawieniu planu wydania środków z Funduszu Odbudowy w Senacie w piątek projekt ma zostać wysłany do Komisji Europejskiej.

Również rząd Hiszpanii we wtorek zatwierdził plan odbudowy gospodarczej po kryzysie wywołanym pandemią. Dokument przewiduje pozyskanie do 2023 roku 70 mld euro pomocy unijnej.

Jak powiedziała podczas wtorkowej konferencji w Madrycie Maria Jesus Montero, rzecznik rządu oraz minister finansów Hiszpanii, plan przewiduje, że w ciągu najbliższych 2,5 roku władze Hiszpanii skorzystałyby z unijnej pomocy w formie bezzwrotnych subsydiów. Montero wyjaśniła, że ponad 39 proc. z kwoty 70 mld euro, jakie mają trafić do Hiszpanii z Brukseli w formie bezzwrotnych pożyczek, zostaną przeznaczone na transformację ekologiczną, 29 proc. na cyfryzację kraju, a 10,5 proc. na oświatę i szkolenia zawodowe.

Szefowa resortu finansów wskazała, że łącznie w ramach hiszpańskiego programu odbudowy gospodarczej zrealizowanych zostanie 110 inwestycji, wśród których będą m.in. działania służące rozbudowie sieci 5G oraz budowie punktów ładowania aut o napędzie elektrycznym. Zatwierdzony podczas wtorkowego posiedzenia rządu program odbudowy przewiduje, że w 2021 i 2022 roku PKB Hiszpanii zwiększyłby się średnio o 2 proc.

Według planu rządu premiera Pedra Sancheza w sumie do 2027 roku Hiszpania może odebrać z europejskiego funduszu odbudowy 140 mld euro. 50 proc. tej kwoty stanowi pomoc w niskooprocentowanych kredytach, na których pobranie centrolewicowy gabinet nie wyraził jeszcze zgody.

Polski rząd deklaruje, że do końca kwietnia prześle do Brukseli Krajowy Plan Odbudowy (KPO). jak informował w poniedziałek na konferencji wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, prace nad KPO "mają się ku końcowi". - Zamierzamy się w terminie pierwotnym (30 kwietnia) wyrobić – stwierdził, wskazując jednocześnie, że Bruksela może przedłużyć termin wysyłania dokumentów, ponieważ niektóre kraje nie wyślą swoich planów odbudowy na czas.

W ramach Funduszu Odbudowy Polska będzie miała do dyspozycji około 58 miliardów euro. Na tę kwotę składa się 23,9 miliarda euro dotacji i 34,2 miliarda euro pożyczek.

Pieniądze w ramach KPO mają być inwestowane w pięciu obszarach: odporność i konkurencyjność gospodarki – 18,6 mld zł; zielona energia i zmniejszenie energochłonności – 28,6 mld zł; transformacja cyfrowa – 13,7 mld zł; dostępność i jakość ochrony zdrowia – 19,2 mld zł; zielona i inteligentna mobilności – 27,4 mld zł.

We wtorek rano w Sejmie premier Mateusz Morawiecki, przedstawiciele rządu oraz klubu Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z politykami Lewicy. Tematem rozmowy były uwagi do Krajowego Planu Odbudowy. Szef rządu mówił po tym spotkaniu, że "dzisiaj przypieczętowano uzgodnienie w kilku zasadniczych obszarach" dokumentu.

Rząd szuka poparcia Lewicy, ponieważ istnieje spór w obozie Zjednoczonej Prawicy dotyczący ustawy ratyfikującej decyzję Unii Europejskiej w sprawie jej zasobów własnych. Dopiero zaakceptowanie tej ustawy przez parlament oznaczałoby zielone światło z Polski dla uruchomienia unijnego Funduszu Odbudowy.

Polski rząd we wtorek przyjął projekt ustawy, ale Solidarna Polska zapowiada głosowanie w parlamencie przeciw.