Wydawać by się mogło, że mają jedne z najbezpieczniejszych miejsc pracy w Rosji. O kim mowa? O pracownikach, faworyzowanych zazwyczaj przez prezydenta Władimira Putina, resortów siłowych. Ale wygląda na to, że dobre czasy się skończyły. Teraz grozi im utrata pracy i innych korzyści, bo Ministerstwo Finansów tnie w wydatki w związku z kryzysem gospodarczym wywołanym przez zachodnie sankcje i spadki cen ropy.