Rząd postanowił, że w weekendy bramki na prowadzącej nad morze autostradzie A1 (odcinek Gdańsk-Toruń) znów będą zamknięte - pisze "Gazeta Wyborcza". Skąd ta zmiana? Po pierwsze budżet na otwartych bramkach tracił dużo pieniędzy - w ub. roku nawet 50 mln zł. Po drugie, kierowcy niewiele zyskiwali, bo i tak stali w korkach - z tym że już nie na autostradzie, tylko na trójmiejskiej obwodnicy i drogach prowadzących nad morze.