W piątek wydawało się, że unijni politycy przekonali inwestorów, iż wyprowadzą strefę euro na prostą. W poniedziałek to wrażenie prysło. Europejskie giełdy, w tym warszawska, zakończyły dzień głębokimi spadkami, a słabnąca w stosunku do dolara wspólna waluta pociągnęła za sobą naszą. W stosunku do euro i franka złoty osłabił się o pięć groszy, a do dolara o prawie dziewięć.