"Winny nieukarany i niech tak zostanie. Ale za kradzież wafelka nikogo nie przysyłajcie"

13.09.2014 |  Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
13.09.2014 | Dyrektor więzienia na tropie prawnych absurdów
Fakty TVN
Krzysztof Olkowicz podczas gali nagrody radia TOK FM im. Anny Laszuk, przyznawanej m.in. niezwykłe działania, które w danym roku miały duży wpływ na świadomość społecznąFakty TVN

Pułkownik Krzysztof Olkowicz to, jak widzi go większość, "klawisz o ludzkim obliczu", który najpierw pomógł ubezwłasnowolnionemu skazanemu opuścić areszt, a potem dowiedział się, że było to "zachowanie niedopuszczalne". Od lat przychodził do sędziów z plikami wyroków, których nigdy nie powinni wydać. Teraz do teczki może włożyć swój.

Płk Krzysztof Olkowicz. Dyrektor więziennictwa w Koszalinie. Z więźniami pracuje od 30 lat. Ukończył studia prawnicze i aplikację sędziowską. Przez dwa lata orzekał w sprawach karnych.

Łukasz Orłowski: Mówią, że bardziej niż gazety woli Pan czytać wyroki sądowe. I że chodzi Pan z nimi pod pachą po korytarzach.

Krzysztof Olkowicz: Tylko czasami. Jeśli ktoś chce usłyszeć jak groteskowe może być prawo, to wyciągam.

To ja chcę usłyszeć.

Bardzo groteskowe. Tak bardzo jak groteskowe jest wsadzanie kogoś do aresztu na kilkanaście dni za kradzież bułki albo kotleta z cudzego talerza. Albo za jazdę autobusem bez biletu - bo się przejechało tak trzeci, czy tam piąty raz. Albo za to, że się z kimś "wspólnie i w porozumieniu" kurę ukradło, "w sposób zuchwały oddało mocz pod kioskiem". Dużo tego.

A sędziom też Pan to czyta?

Im najczęściej. Tylko oni akurat tak bardzo słuchać to nie chcą. Ale nie pamiętam, żebym na którejś naradzie roboczej z sędziami czegoś tam nie przeczytał. Bez komentowania, bo i co komentować. Wyrok, uzasadnienie, wyrok, uzasadnienie. Czasami tylko później zaapeluję jeszcze o rozsądną politykę karną. I tak od lat.

No i więcej jest tego rozsądku?

Dzisiaj zaufanie do wymiaru sprawiedliwości ma nieco ponad 20 procent społeczeństwa. To chyba kiepsko, prawda? Ale sumiennie sobie na to wymiar sprawiedliwości zapracował. Politykę karną państwa mamy na marnym poziomie. Czasami, jako pracownikowi służby więziennej, ciężko było mi zobaczyć sens w tym, co robimy. Teraz coś jakby drgnęło. Wydarzyło się parę rzeczy, w które już nie wierzyłem. Pojawiła się szansa, żeby w końcu wykonywać w Polsce więcej kar nieizolacyjnych, czyli po prostu nie wsadzać ludzi głupio za kraty.

Kiedy za kraty wsadza się głupio, a kiedy rozsądnie?

Wie Pan, że na 120 tys. osób wysyłanych u nas do więzień tylko 40 tys. to skazani, którzy naprawdę powinni się tam znaleźć? 80 tys. nie stanowiło zagrożenia dla społeczeństwa. Większość z nich usłyszało kary, których nie potrafiliśmy po prostu skutecznie wykonać w inny sposób.

Są w Polsce dwa sądy rejonowe - w Lęborku i Bytowie - gdzie kara ograniczenia wolności polegająca na nieodpłatnej pracy na cele społeczne wynosi 46-48 proc. A są i takie, gdzie wynosi 2,5 proc.

Ja wiem, że to moje gadanie to mierzenie się z czymś, z czym w pojedynkę się wygrać nie da. Mam świadomość, że świata nie zbawię. No, bo przecież nie zbawię. Ale tak sobie myślę, że jak przemilczę, przejdę obok, to jeszcze bardziej zmniejszę szansę na to, że coś się zmieni. No i jakoś, cholera, ciągle gadam.

Nie tylko. 40 zł grzywny, które wpłacił Pan za osadzonego, to było jednak "robienie" a nie "gadanie".

Ale po tym jak już wpłaciłem - albo raczej, jak podżegałem do wpłacenia grzywny (tak zakwalifikowała to policja), bo poprosiłem o to zastępcę dyrektora aresztu z pieniędzy, które pożyczyłem od sekretarki - to zacząłem też gadać. Głównie przed sądem: że ten osadzony, za którego wpłaciłem te 40 zł, miał zdiagnozowaną schizofrenię paranoidalną i że nigdy nie powinien się w tym areszcie znaleźć; że sąd, który go do mnie wysyłał, nie wiedział o tym; że dla innych osadzonych osoby cierpiące na zaburzenia psychiczne, albo zaburzone rozwojowo to najłatwiejszy cel; że nawet te dwa z pięciu dni, które wtedy jeszcze zostały temu człowiekowi, to dla niego o dwa dni za dużo.

"Niedopuszczalne zachowanie osoby piastującej ważne stanowisko w systemie służby więziennej". To o Panu.

No, podobno, według sądu, który 9 września podtrzymał wyrok z pierwszej instancji. "Winny wykroczenia".

Gdzie jest wina, tam powinna być kara. Ale u Pana to była inna wina - bez kary.

Dlatego powinienem powiedzieć jednak: "Krzysztof Olkowicz - winny nieukarany". I już tak zostanie, bo do Sądu Najwyższego z kasacją samej winy się nie chodzi.

Można pójść trochę dalej - do Strasburga.

I pewnie byłaby duża szansa, że tam tej winy, by nie zobaczyli. Ale co? Ja, funkcjonariusz, mam państwo polskie skarżyć? Gdzieś jest granica. Lepiej się oswoić z tym głupim bo głupim, ale jednak żalem, że tym razem wewnątrz nie potrafiliśmy czegoś załatwić, jak należy. Bo tak myślę, chociaż wiadomo, że obiektywizmu w tym nie ma i każdy może na to spojrzeć inaczej.

Na przykład tak, że na tej sprawie wcale Pan nie stracił. Ludzie usłyszeli przecież o płk. Krzysztofie Olkowiczu, "dyrektorze o ludzkim sercu", który co prawda złamał prawo, ale w imię wyższego dobra - prawa do wolności. I teraz temu dyrektorowi trudniej powiedzieć "nie".

Chcę wierzyć, że jeśli komuś rzeczywiście trudniej powiedzieć "nie", to dlatego, że zarobiłem na szacunek tymi 30 latami w więziennictwie. I czasami rzeczywiście ktoś da mi to odczuć. Ale to nie jest jakaś reguła. Podam przykład.

Z Arkadiuszem K., czyli tym mężczyzną, za którego wpłaciłem grzywnę, spotkałem się później dwa razy. Pierwszy raz jakiś miesiąc po tym jak opuścił areszt. Był czysty, nawet zadbany. Ale miesiąc temu dowiedziałem się, że fatalnie wygląda. Zacząłem go po cichu szukać. I znów to on mnie znalazł. Do inspektoratu wszedł z reklamówką, w której taszczył jakiś dwulitrowy garnek.

Wyciąga go, odwraca i mówi, że Bóg kazał mu przyjść, bo znalazł ten garnek, a na jego odwrocie napis: "fabryka naczyń emaliowanych Olkusz". I że ten "Olkusz" to jest zbitka naszych nazwisk, że jesteśmy tak połączeni. Zapytałem, czy ktoś się nim opiekuje. Odpowiedział, że nikt. Następnego dnia pojechałem, żeby zobaczyć to miejsce, w którym mieszka. To był dramat. Wyszliśmy razem. Poprosiłem pracowników o jakiejś ubrania, wykąpaliśmy go i zacząłem starać się o umieszczenie go w Domu Pomocy Społecznej. Ale trzeba było skompletować dokumenty.

Więc dzwonię do MOPS-u. I słyszę, że ochrona danych osobowych, procedury. Jadę. Rozmawiam ze swoją byłą studentką - wie czym się zajmuję. Słyszę, że ktoś się nim miał zajmować, ale że jeszcze go ten ktoś nie widział. I znowu "procedury, ochrona danych", a w ogóle kto ja dla niego jestem. No, więc odpowiadam, że nie przyszedłem rozmawiać o procedurach, tylko o człowieku, o którym chyba znowu ktoś zapomniał. I że jak jeszcze raz o tych procedurach powiedzą, to do prezydenta miasta pójdę. No i powiedziały. No i poszedłem.

Tak po prostu?

Z tym rzeczywiście było mi łatwiej. Prezydent zareagował tak, że już następnego dnia MOPS wysłał do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie wszystkie potrzebne papiery. Później jeszcze tylko trzeba było namówić dyrektora domu pomocy, żeby zgodził się wziąć też 12 papug Arkadiusza K. Udało się. A później inna osoba zaproponowała, że przywiezie jeszcze dla tych papug większą klatkę.

Wiele osób zachowało się wtedy po prostu po ludzku i przyzwoicie. A kilka tak sobie.

A skoro mówimy o ludzkich reakcjach, to czy "tak po ludzku" czuje Pan, że ta sprawa z grzywną i tłumaczenie przed sądem były dla Pana jakimś zawodem, czymś gorzkim?

Ani nie gorzkim, ani nie zawodem. Ale jeżeli naprawianie ewidentnego błędu - bo tamten wyrok Arkadiusza K. za kradzież wafelka został uchylony - było czymś społecznie szkodliwym, to się po prostu tego nie rozumie. Na czym polegała ta szkodliwość? W pierwszej instancji usłyszałem, że podważyłem prawomocne wyroki sądu. To ja się pytam: gdzie one są? Niech każdy sam dba o swój autorytet.

A wie Pan, co usłyszałem teraz w sądzie od pani sędzi? Zapytała, czy gdyby w grę wchodziła wtedy wyższa kwota niż 40 zł, to też tak szybko bym zapłacił. To ją interesowało. Przykre to było, że na takim poziomie może się toczyć dyskusja w sądzie okręgowym. No, to nic nie odpowiedziałem. Bo co można? Że to żenujące?

Nie burzę społecznego porządku tylko dlatego, że nie uważam, by każde orzeczenie sądu miało a priori boską właściwość i wiara wszystkim od niego. Może takie są oczekiwania sędziów, ale oni orzekają w imieniu społeczeństwa. Czasami mam wrażenie, że o tym zapomnieli.

Według sądu to Pan zapomniał o porządku - nie społecznym, ale służbowym. Bo przed wpłaceniem kaucji nawet nie spróbował się skontaktować z sądem, który mógł tego człowieka wypuścić.

18 lat jestem dyrektorem okręgowym. I wiem, że gdybym napisał wtedy nawet najmądrzejsze pismo, zaniósł je - a to był piątek, już po południu - to nikt by na nie do poniedziałku nawet nie spojrzał. Dlatego wziąłem wtedy na siebie tę odpowiedzialność. I dlatego też później nie chciałem ogrywać wymiaru sprawiedliwości.

A jak można było go ograć?

Na przykład tak, że umówiłbym się z Arkadiuszem K., że ja mu zapłaciłem 40 zł za wykonanie utworu "Love me tender", bo to odśpiewał nam na bramie aresztu. I gdybyśmy się umówili, że to z tego miał te pieniądze na grzywnę, to pewnie sprawy by nie było.

Ale nie zrobiłem tego, bo ja nigdy nie chciałem grać z sądem, atakować. Ale to sąd - takie mam wrażenie - na tyle głęboko okopał się w urażonej dumie, że nie chciał postąpić inaczej. Jak w walce kogutów: który silniejszy. No to ja mówię: mogę być słabszy. Tylko takich więźniów już do mnie nie przysyłajcie.

Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowicza
Mec. Jacek Kondracki o sprawie pułkownika Olkowiczatvn24

Autor: rozmawiał Łukasz Orłowski / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

"Jeśli dożyję jutra, to dalej będziemy robić swoje" - napisał Jerzy Owsiak po tym, jak ktoś wprost groził mu śmiercią. Każdy może wspierać potrzebujących na swój sposób. My w TVN i TVN24 jesteśmy sercem za Orkiestrą. To jest powód do corocznej radości, że gramy razem. Choćby patrząc na swoje dzieci, miliony z nas mają powód, by być tej Orkiestrze wdzięcznym. Od kilku dni związane z PiS media prowadzą akcję wymierzoną przeciwko WOŚP i jej szefowi, jednocześnie apelując o wpłaty na swoją własną działalność. Nie pierwszy raz ktoś zbiera pieniądze na swój biznes, ale po raz pierwszy wzywa, by dawać na biznes, a nie na chore dzieci.

Bojkotują WOŚP, sami chcą pieniędzy.  Czołowa prezenterka kiedyś dziękowała Owsiakowi

Bojkotują WOŚP, sami chcą pieniędzy. Czołowa prezenterka kiedyś dziękowała Owsiakowi

Źródło:
Fakty TVN

Na mnie, jako na ministrze finansów, ciąży nie tyle prawo, ile bezdyskusyjny obowiązek wyjaśnienia wszystkich wątpliwości, niejasności, zanim podejmę dalsze działania - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Andrzej Domański. Tłumaczył powód, dla którego zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej o dokonanie wykładni jej uchwały w sprawie przyjęcia sprawozdania finansowego komitetu PiS. Powiedział też, jakie było najważniejsze pytanie zadane komisji.

Minister Domański o "najważniejszym pytaniu", które zadał PKW

Minister Domański o "najważniejszym pytaniu", które zadał PKW

Źródło:
TVN24

Antony Blinken, sekretarz stanu USA, odrzucił pomysł aneksji Grenlandii przez Stany Zjednoczone, przedstawiony przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Blinken zapewnił, że nie dojdzie do takiej interwencji militarnej.

Blinken o pomyśle Trumpa: nie powinniśmy tracić dużo czasu na rozmowy o nim

Blinken o pomyśle Trumpa: nie powinniśmy tracić dużo czasu na rozmowy o nim

Źródło:
PAP

Weekend przyniesie przelotne opady śniegu. Temperatura spadnie, w ciągu dnia miejscami chwyci mróz. Z każdym dniem opadów będzie przybywać. W poniedziałek pokrywa śnieżna może miejscami wynosić nawet 15-20 centymetrów.

Wróci zima. Miejscami może leżeć nawet 20 cm śniegu

Wróci zima. Miejscami może leżeć nawet 20 cm śniegu

Źródło:
tvnmeteo.pl

- Telewizja Republika jest prywatnym biznesem paru ludzi powiązanych politycznie z PiS, wyrosła na nienawiści do wszystkiego, co nie jest PiS. Republika tym różni się od Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, że sprzęt Owsiaka przez ponad 30 lat ratuje zdrowie i życie Polaków, a to, co płynie z Telewizji Republika, nie służy zdrowiu - mówi ks. Kazimierz Sowa, komentując akcję tej stacji "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę". Siostra Małgorzata Chmielewska określa inicjatywę jako "kompromitującą" i "niemądrą".

"Daję Owsiakowi, nie daję Republice". Komentują "kompromitującą" akcję

"Daję Owsiakowi, nie daję Republice". Komentują "kompromitującą" akcję

Źródło:
tvn24.pl

Większościowy udziałowiec grupy Jeronimo Martins, operatora sieci Biedronka, czyli rodzina Soares dos Santos, straciła w 2024 r. na giełdzie w Lizbonie prawie 1,6 miliarda euro. Wciąż jednak pozostaje najbogatszą rodziną w Portugalii.

Większościowy udziałowiec Biedronki stracił ogromne pieniądze na giełdzie

Większościowy udziałowiec Biedronki stracił ogromne pieniądze na giełdzie

Źródło:
PAP

- Musimy pracować i zrobić wszystko, co możliwe, aby Ukraina otrzymała godne naszego narodu gwarancje bezpieczeństwa, które mogłyby powstrzymać Władimira Putina - ocenił prezydent Wołodymyr Zełenski, pytany o niedawne słowa Donalda Trumpa. Prezydent elekt USA oświadczył bowiem, że "rozumie uczucia Rosji" w kwestii możliwego członkostwa Ukrainy w NATO. Zełenski zaapelował, żeby "nie wyciągać takich czy innych wniosków" z tej wypowiedzi.

"Nie należy wyciągać pochopnych wniosków". Zełenski reaguje na słowa Trumpa

"Nie należy wyciągać pochopnych wniosków". Zełenski reaguje na słowa Trumpa

Źródło:
PAP, Unian

Odchodzący prezydent Stanów Zjednoczonych USA Joe Biden stwierdził w rozmowie z dziennikiem "USA Today", że mógłby pokonać Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich, gdyby nie wycofał się z wyścigu i nie poparł wiceprezydentki Kamali Harris. 82-letni Biden przyznał również, że "nie zamierzał być prezydentem w wieku 85, 86 lat".

Biden twierdzi, że pokonałby Trumpa w wyborach. "To bezczelnie tak mówić, ale myślę, że tak"

Biden twierdzi, że pokonałby Trumpa w wyborach. "To bezczelnie tak mówić, ale myślę, że tak"

Źródło:
PAP

Seniorzy od pierwszych dni stycznia tłumnie stawiają się w urzędach ZUS. Chodzi o nowe świadczenie - rentę wdowią. Wnioski można już składać, ale pieniądze będą wypłacane od 1 lipca, dlatego czasu na złożenie dokumentów jest bardzo dużo. Stąd apel urzędników, żeby wizytę zaplanować na później, tak aby uniknąć stania w kolejkach, bo zainteresowanie jest ogromne.

Ogromne zainteresowanie nowym świadczeniem. Urzędnicy apelują do seniorów: przyjdźcie później

Ogromne zainteresowanie nowym świadczeniem. Urzędnicy apelują do seniorów: przyjdźcie później

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

"Dziewczyno, nie jesteś już gubernatorem Kanady, więc nie ma znaczenia, co mówisz" - napisał Elon Musk w komentarzu do wpisu ustępującego szefa rządu Justina Trudeau. Miliarder powielił narrację Donalda Trumpa, który nazywał już premiera "gubernatorem", a o samej Kanadzie pisał jako o "51 stanie" USA. Trudeau kilka dni temu zrzekł się funkcji premiera, jednak pełni ją do czasu powołania nowego.

"Dziewczyno, nie jesteś już gubernatorem Kanady". Musk pisze do Trudeau

"Dziewczyno, nie jesteś już gubernatorem Kanady". Musk pisze do Trudeau

Źródło:
tvn24.pl, PAP, CNN

- Minister finansów Andrzej Domański zapyta Państwową Komisję Wyborczą o wykładnię podjętej przez nią pod koniec grudnia uchwały w sprawie pieniędzy dla PiS - dowiedział się nieoficjalnie TVN24, co potwierdził w oświadczeniu szef resortu. Napisał o sytuacji "bez precedensu". PKW przyjęła wtedy sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując decyzję nieuznawanej izby Sądu Najwyższego.

Decyzja Domańskiego w sprawie pieniędzy dla PiS

Decyzja Domańskiego w sprawie pieniędzy dla PiS

Źródło:
TVN24

- Zgadzam się z ministrem Andrzejem Domańskim, że uchwała PKW z 30 grudnia jest niejasna prawnie - przekazał członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz. Ocenił, że decyzja ministra finansów, by zwrócić się do Komisji o wykładnię uchwały, to "rozsądne rozwiązanie". Chodzi o uchwałę, w której przyjęto sprawozdanie finansowe komitetu PiS, realizując decyzję nieuznawanej izby SN. Inny członek PKW Paweł Gieras przyznał, że uchwała "rzeczywiście wymaga zastanowienia się, przemyślenia i pewnej pogłębionej interpretacji". Zarówno Kalisz, jak i Gieras głosowali przeciwko przyjęciu tego dokumentu.

Uchwała "wymaga pogłębionej interpretacji", działanie ministra "rozsądne". Członkowie PKW o ruchu Domańskiego

Uchwała "wymaga pogłębionej interpretacji", działanie ministra "rozsądne". Członkowie PKW o ruchu Domańskiego

Źródło:
TVN24

- Minister finansów zrobił słusznie, zwracając się do PKW o wykładnię uchwały w sprawie pieniędzy dla PiS - powiedziała w "Kropce nad i" w TVN24 Aleksandra Gajewska, wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej. Michał Wójcik z PiS, były wiceminister sprawiedliwości, stwierdził, że w tej sprawie Andrzej Domański "nie porusza się ani na podstawie prawa, ani nie w granicach prawa".

"Minister nie podjął decyzji pochopnie"

"Minister nie podjął decyzji pochopnie"

Źródło:
TVN24

Cztery pożary szaleją w hrabstwie Los Angeles. W jednym z nich, o nazwie Eaton, zginęły co najmniej dwie osoby. Ponad 400 tysięcy odbiorców w Kalifornii pozostaje bez prądu. Dziesiątki tysięcy osób otrzymało nakazy ewakuacji.

"Sytuacja jest bezprecedensowa". Pożary szaleją w hrabstwie Los Angeles

"Sytuacja jest bezprecedensowa". Pożary szaleją w hrabstwie Los Angeles

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, USA Today, CNN

Ryanair złożył pozew przeciwko pasażerowi, którego zachowanie zakłóciło lot z Dublina na Lanzarote i wymusiło lądowanie w Porto - przekazała w środę linia lotnicza. Opóźniło to podróż o całą noc. Linia domaga się od niego 15 tysięcy euro odszkodowania. Ponadto przekazała też, że planuje podobne pozwy również w innych krajach.

Przez jego zachowanie samolot musiał lądować. Teraz linia lotnicza wystawiła rachunek

Przez jego zachowanie samolot musiał lądować. Teraz linia lotnicza wystawiła rachunek

Źródło:
PAP

Sąd Najwyższy uchylił wyroki wobec kasjerki, która okradła CBA na ponad 9 milionów złotych, i jej uzależnionego od hazardu męża. Przyczyną kasacji był jeden z sędziów, którzy orzekali w sądzie apelacyjnym.

Kasjerka z CBA wyjdzie na wolność

Kasjerka z CBA wyjdzie na wolność

Źródło:
tvn24.pl

Prokuratura Rejonowa w Grajewie postawiła zarzuty nie tylko kierowcy, który doprowadził do czołowego zderzenia, ale także kierowcy samochodu wyprzedzanego. Do wypadku doszło w okolicy miejscowości Boczki-Świdrowo (woj. podlaskie), w wyniku czego do szpitala trafiło pięć osób. Zmarła tam 28-letnia pasażerka toyoty jadącej z naprzeciwka.

Śmiertelne zderzenie czołowe. Są zarzuty dla wyprzedzającego, ale i wyprzedzanego

Śmiertelne zderzenie czołowe. Są zarzuty dla wyprzedzającego, ale i wyprzedzanego

Źródło:
tvn24.pl

Zbliża się 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, co aktywizuje krytyków tej wielkiej charytatywnej akcji do szerzenia kolejnych fałszywych tez na jej temat. Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz oświadczył, że Fundacja WOŚP tylko dzierżawi szpitalom zakupiony sprzęt, zarabiając na tym. To nie jest prawda.

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Berkowicz: WOŚP "sprzęt dzierżawi i zarabia na tym". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Magdalena Adamowicz, wdowa po zamordowanym 6 lat temu w trakcie finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy prezydencie Gdańska Pawle Adamowiczu, odniosła się do hejtu i gróźb wobec Fundacji. "To dowód, że w politycznej nienawiści Kaczyńskiego i używanych przez niego medialnych egzekutorów nie ma żadnych świętości, nie ma nawet ograniczenia się do przeciwników politycznych" - napisała na portalu X.

"Ofiarą tej nienawiści może być każdy"

"Ofiarą tej nienawiści może być każdy"

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra od ponad trzech dekad i zebrała w tym czasie ponad 2 miliardy złotych. Kupiła prawie 75 tysięcy urządzeń medycznych, z których skorzystali i wciąż korzystają dzieci, dorośli oraz seniorzy. 26 stycznia odbędzie się 33. Finał WOŚP. Tym razem Orkiestra zagra dla onkologii i hematologii dziecięcej.

Tak od ponad 30 lat pomaga Orkiestra. "Chyba nie ma oddziału, na którym nie byłoby sprzętu z tym serduszkiem"

Tak od ponad 30 lat pomaga Orkiestra. "Chyba nie ma oddziału, na którym nie byłoby sprzętu z tym serduszkiem"

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił datę wyborów prezydenckich. Pierwsza tura odbędzie się 18 maja. Termin drugiej tury to 1 czerwca. - Cieszę się bardzo, że ten proces się zaczyna, bo każde wybory to święto demokracji - mówił Hołownia.

Jest data wyborów prezydenckich

Jest data wyborów prezydenckich

Źródło:
PAP, TVN24
Mówią: "Polacy wiedzą, co dobre, Polacy nie są głupi". O co im chodzi?

Mówią: "Polacy wiedzą, co dobre, Polacy nie są głupi". O co im chodzi?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

"Szacowana kwota zablokowanych środków nie pokrywa całości zgłoszonych dotychczas przez pokrzywdzonych roszczeń" - poinformowała w środę prokuratura w sprawie kantoru Cinkciarz.pl. Nie podała jednak kwot. Ponadto, jak podaje prokuratura, na obecnym etapie "nie ma podstaw prawnych do pozytywnego rozstrzygania wniosków poszkodowanych o wypłatę pieniędzy".

Prokuratura w sprawie kantoru Cinkciarz.pl: środki nie pokrywają roszczeń

Prokuratura w sprawie kantoru Cinkciarz.pl: środki nie pokrywają roszczeń

Źródło:
PAP, tvn24.pl

54-letnia Amerykanka nie została wpuszczona do Polski na lotnisku Kraków Airport po tym, jak podczas odprawy przedstawiła paszport, w którym robiła notatki o miejscach swoich podróży. Kobieta spędzi noc na lotnisku, a w czwartek odleci w drogę powrotną.

Amerykanka niewpuszczona do Polski, bo w paszporcie robiła notatki z podróży

Amerykanka niewpuszczona do Polski, bo w paszporcie robiła notatki z podróży

Źródło:
PAP

Szef WOŚP Jerzy Owsiak opublikował wpis, w którym poinformował o groźbach kierowanych pod jego adresem. "Groźby bardzo konkretne, z bombą w tle i utylizacją mojej osoby" - napisał. Dodał, że przypomina mu to "szczucie", którego ofiarą padł zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. "Policjanci z Komendy Stołecznej Policji podjęli czynności w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstwa" - przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński.

"Jeśli dożyję jutra". Jerzy Owsiak pisze o groźbach, jest reakcja służb 

"Jeśli dożyję jutra". Jerzy Owsiak pisze o groźbach, jest reakcja służb 

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

IMGW wydał alarmy pierwszego stopnia. Synoptycy ostrzegają przed opadami marznącymi, które mogą powodować powstanie gołoledzi. W części kraju spodziewane są też oblodzenia. Sprawdź, gdzie należy uważać.

Drogi skute lodem. Ponad połowa Polski objęta ostrzeżeniami IMGW

Drogi skute lodem. Ponad połowa Polski objęta ostrzeżeniami IMGW

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Ogromny i jadowity atraks wzbogacił zasoby ogrodu zoologicznego Australian Reptile Park. Okaz został nazwany na cześć braci Hemsworth, słynnych aktorów. - To nasz największy pająk - powiedziała Emma Teni, opiekunka tych zwierząt w parku.

Pająk gigant. Tak wielkiego jeszcze nie widzieli

Pająk gigant. Tak wielkiego jeszcze nie widzieli

Źródło:
CNN

"Był najlepszym facetem, jakiego dziewczyna mogłaby sobie wymarzyć" - pisze na Instagramie Meghan Markle. Księżna Sussex w długim wpisie pożegnała swojego psa o imieniu Guy.

Księżna Meghan w długim wpisie i wzruszającym filmie żegna swojego psa

Księżna Meghan w długim wpisie i wzruszającym filmie żegna swojego psa

Źródło:
tvn24.pl

Amerykańska Akademia Filmowa poinformowała, że na ostatecznej liście tytułów, spośród których wyłonieni zostaną nominowani do Oscarów, znalazły się 323 filmy pełnometrażowe. Wśród nich są "Dziewczyna z igłą" w reżyserii Magnusa von Horna oraz "Zielona granica" Agnieszki Holland. Film Holland znalazł się w gronie 207 tytułów, kwalifikujących się w kategorii najlepszy film. Głosowanie, które wyłoni nominowanych, rusza w środę (8 stycznia).

Oscary 2025. 323 filmy i szanse na nominacje. Wśród nich "Zielona granica" i "Dziewczyna z igłą"

Oscary 2025. 323 filmy i szanse na nominacje. Wśród nich "Zielona granica" i "Dziewczyna z igłą"

Źródło:
tvn24.pl