Rosyjska agencja RIA Nowosti informuje, że Nocne Wilki, które nie zostały wpuszczone do Polski, wróciły do Brześcia. Agencja powołuje się na rzecznika białoruskich pograniczników Aleksandra Tiszczenka, który powiedział, że "motocykliści obecnie odpoczywają". Wcześniej polska Straż Graniczna poinformowała, że grupa nie zostanie wpuszczona do Polski. "Trzęsą nas maksymalnie. Sprawdzają wszystkie rzeczy - każdą koszulkę, każdy klucz, każdy śrubokręt" - cytowała wcześniej Andrieja Bobrowskiego, przedstawianego jako komandor rajdu "Zwycięstwo. Moskwa - Berlin", rosyjska agencja Interfax. Motocykliści zamierzali przekroczyć granicę w Terespolu. Zmierza do nich lider Aleksandr Załdostanow, ps. Chirurg.
- Cała grupa rosyjskich motocyklistów z klubu Nocne Wilki wróciła do Brześcia po odmowie strony polskiej, która nie wpuściła ich na terytorium kraju – powiedział Aleksandr Tiszczenko. Rzecznik białoruskich pograniczników powiedział ponadto, że "motocykliści obecnie odpoczywają".
Na blogu Nocnych Wilków napisano, że "motocykliści zamierzają interweniować w rosyjskim konsulacie w Brześciu".
Portal rosyjskiej gazety "Moskowskij Komsomolec" zaznacza, że harlejowcy "zastanawiają się także nad losami wyprawy do Berlina".
"Rzeczniczka klubu powiedziała, że motocykliści rozważają sprawę powrotu do Moskwy lub kontynuowania podróży do Europy przez Finlandię, z pomięciem Polski" - pisze "Moskowskij Komsomolec".
Polska Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek tuż po godz. 13.30, że "dobiega końca" odprawa grupy 10 motocyklistów, którzy na granicy w Terespolu pojawili się ok. godz. 10.00. Rosyjskie media piszą o tej grupie jako członkach klubu Nocnych Wilków i tych samych osobach, które w niedzielę były w Katyniu.
Wiadomo było, że nie zostaną wpuszczeni do Polski i że każdy z 10 motocyklistów otrzyma indywidualną decyzję o odmowie wpuszczenia na terytorium RP.
Nocne Wilki wjeżdżają do Polski
W poniedziałek rano rzeczniczka komendanta głównego Straży Granicznej Agnieszka Golias mówiła PAP, że polską granicę chce przekroczyć grupa rosyjskich motocyklistów, którzy deklarują, że nie są związani z Nocnymi Wilkami, a swój przejazd zgłaszali wcześniej, podając, że należą do Memoriału Chwały i Zwycięstwa. Informowała również, że mają oni zgodę na przejazd przez Polskę, gdyż dopełnili procedur.
Według nieoficjalnych informacji PAP, w trakcie odprawy pojawiły się jednak wątpliwości, czy rzeczywiście grupa motocyklistów nie ma związku z Nocnymi Wilkami. Z relacji kierowców przejeżdżających przez granicę, przekazywanych dziennikarzom, wynika, że w Brześciu (czyli po stronie białoruskiej) nie czeka już żadna grupa motocyklistów, co potwierdzałoby informacje rosyjskich mediów, że grupa odprawiana w Terespolu to jednak Nocne Wilki.
"Trzęsą nas maksymalnie"
Agencja Interfax podała tymczasem wczesnym popołudniem, że Nocne Wilki skarżyły się na ostrą kontrolę na przejściu granicznym między Białorusią i Polską. "Trzęsą nas maksymalnie. Sprawdzają wszystkie rzeczy - każdą koszulkę, każdy klucz, każdy śrubokręt" - cytował Interfax Andrieja Bobrowskiego, komandora rajdu "Zwycięstwo. Moskwa - Berlin". Bobrowski przekazał - według agencji - że motocykliści poddawani byli "krzyżowym przesłuchaniom".
Interfax przytacza też wypowiedź rzeczniczki ambasady Federacji Rosyjskiej w Warszawie Walerii Pierżynskiej, która oświadczyła, że do rosyjskiej placówki dyplomatycznej docierają informacje medialne, mówiące o tym, że motocykliści z klubu Nocne Wilki zaczęli przekraczać granicę z Polską ze strony Białorusi, jednak nie ma oficjalnego potwierdzenia tych doniesień. "Oficjalnie się do nas nie zwracali" - powiedziała.
Przyjaciele Putina
Nocne Wilki to nacjonalistyczny klub motocyklowy, zaprzyjaźniony z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Trasa ich rajdu miałaby prowadzić przez Warszawę, Wrocław, Brno, Bratysławę, Wiedeń, Monachium, Pragę, Torgau i Karlshorst do Berlina. W sumie - z Moskwy - liczy ok. sześciu tys. kilometrów.
W piątek polskie MSZ przekazało ambasadzie Federacji Rosyjskiej w Warszawie notę dyplomatyczną z informacją o odmowie wjazdu na terytorium Polski tej zorganizowanej grupie. Rzecznik resortu Marcin Wojciechowski wyjaśniał wówczas, że "podstawą do podjęcia takiej decyzji był brak niezbędnych, precyzyjnych informacji dotyczących harmonogramu pobytu grupy w Polsce, dokładnych tras przejazdów oraz wskazania miejsc noclegów członków klubu". Dane te - zaznaczył Wojciechowski - były niezbędne do zapewnienia należytego bezpieczeństwa uczestnikom rajdu i odpowiedniej organizacji przedsięwzięcia.
Moskwa-Berlin. Jadą z dziennikarzem
Nocne Wilki wystartowały w sobotę z Moskwy. W niedzielę dotarły do Katynia, gdzie uczciły pamięć polskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku przez NKWD z rozkazu Józefa Stalina. W obu częściach memoriału - polskiej i rosyjskiej - złożyły kwiaty.
Według planów, po wjechaniu do Polski motocykliści mieliby przyjechać do Warszawy; w stolicy chcą złożyć wieńce pod pomnikiem Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz przed Grobem Nieznanego Żołnierza. Jednym z etapów ich przejazdu przez Polskę miała być też wizyta w obozie Auschwitz-Birkenau, a dalej we Wrocławiu.
Motocyklistom towarzyszy reporter telewizji NTV. Według NTV do Brześcia Rosjanie dojechali o godz. 3.00 czasu lokalnego (godz. 2.00 w Polsce), a o godz. 8.00 (godz. 7.00 w Polsce) wyruszyli w kierunku przejścia granicznego. Państwowa agencja prasowa RIA-Nowosti, jeszcze przed południem informowała, że uczestnicy rajdu są już na przejściu granicznym w Brześciu i że towarzyszy im lider polskiej partii Zmiana Mateusz Piskorski.
Na granicy w Terespolu od wczesnych godzin rannych czekało kilkudziesięciu polskich motocyklistów, w większości z Rajdu Katyńskiego. Już wcześniej zapowiadali, że będą eskortować rosyjskich motocyklistów przez Polskę, a jeśli nie zostaną oni wpuszczeni - pojadą wyznaczoną przez nich trasą. - W ich imieniu zapalimy znicze, zgodnie z ich planem - informował komandor Motocyklowych Rajdów Katyńskich Wiktor Węgrzyn.
Czy po decyzji na granicy szykuje się dyplomatyczny skandal? Gościem programu Świat w TVN24 Biznes i Świat o godz. 20.20 będzie ambasador Federacji Rosyjskiej w Polsce, Siergiej Andriejew. Będzie z nim rozmawiał Jacek Stawiski.
Autor: adso, tas//gak / Źródło: PAP, RIA Nowosti, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24