Ministerstwo zdrowia zapewniało, że profilaktyczny zabieg mastektomii czyli usunięcia zdrowej piersi, w której w każdej chwili może rozwinąć się nowotwór, ma być refundowany i to jeszcze w tym roku. Rok powoli się kończy, decyzji jeszcze nie ma. Kobiety czekają na operacje, a te bez refundacji są kosztowne. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Pani Karolina postanowiła uzbroić się w cierpliwość, chociaż od wielu miesięcy ma wrażenie, że siedzi na tykającej bombie. Lekarze zdiagnozowali u niej złośliwy nowotwór piersi. Kobieta przeszła ciężką, wielotygodniową, chemioterapię.
W czerwcu lekarze wykonali zabieg usunięcia piersi zaatakowanej przez nowotwór i jednocześnie przeprowadzono jej rekonstrukcję. - Teraz jestem uznawana za osobę zdrową. Miałam nowotwór trój-ujemny złośliwy - powiedziała pani Karolina, która chce zachować anonimowość.
Kobieta wie, że jest obciążona mutacją genu BRCA1, a to oznacza, że w drugiej - zdrowej obecnie piersi - może w każdej chwili rozwinąć się nowotwór. Ryzyko wynosi 60-70 procent.
Dlatego jest zdecydowana na tak zwaną profilaktyczną mastektomię, czyli usunięcie zdrowej piersi zanim rozwinie się w niej nowotwór.
- Czasu dużo nie mam i boję się, że ten rak wróci. Chciałabym to zrobić jak najszybciej - zadeklarowała pani Karolina.
Refundacja jeszcze w tym roku
Takie zabiegi w Polsce nie są refundowane, chociaż miało się to zmienić. W maju ministerstwo zdrowia zapewniało, że refundacja będzie możliwa już w listopadzie.
- Z racji tego, że jest to duży problem społeczny (…) chcemy żeby jeszcze w tym roku taką refundację tego zabiegu wykonać - powiedział w maju wiceminister zdrowia Zbigniew Król.
Resort zapewnia, że prace nad rozporządzeniem są na ostatniej prostej.
27 listopada skończył się etap zgłaszania wniosków w ramach konsultacji zewnętrznych. - Cały czas mamy nadzieję, że jeszcze w grudniu to się ukaże - mówi Krzysztof Jakubiak z ministerstwa zdrowia. - Są duże szanse, że do końca tego roku uda się wprowadzić ustawę w życie - dodaje.
Brak wytycznych ze strony ministerstwa zdrowia
Dzisiaj zabieg można wykonać prywatnie. Kosztuje to nawet 16 tysięcy złotych. Refundacja profilaktycznej mastektomii byłaby możliwa dla kobiet szczególnie zagrożonych zachorowaniem na nowotwory piersi, czyli dla tych, które mają potwierdzoną obecność mutacji BRCA1, BRCA2 lub mają nowotworową historię w najbliższej rodzinie.
- Niemalże codziennie jakaś pacjentka dopytuje się o takie możliwości. My z przykrością stwierdzamy, że w tej chwili nie ma jeszcze takich wytycznych, które by pozwalały wykonać profilaktyczną mastektomię - powiedziała doktor Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Warszawskiego Centrum Onkologii.
Zabieg mastektomii nie daje stuprocentowej gwarancji, że na nowotwór się nie zachoruje. Wciąż pozostaje kilkuprocentowe ryzyko.
Pani Karolina czeka na refundację zabiegu. Marzy o tym, by ten etap swojego życia zamknąć już w lutym. - Mam rodzinę, dzieci. Nie chcę o tym myśleć. Chciałabym o tym zapomnieć - mówi.
Autor: asty/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24