Awantura w trakcie interwencji. Policjant celuje bronią w nagrywającego

[object Object]
Policjanci interweniowali w Kole w województwie wielkopolskimFilm internauty
wideo 2/4

Podczas próby wylegitymowania grupy mężczyzn na osiedlowej ulicy w Kole (województwo wielkopolskie) doszło do awantury. W trakcie policyjnej interwencji jeden z funkcjonariuszy wyciągnął i wymierzył broń do uczestnika zdarzenia, doszło też do użycia siły fizycznej. Wszystko zostało nagrane przez jednego z mężczyzn. Do sprawy odniosła się także policja.

Z nagrania wideo wynika, że zostało ono wykonane przez jednego z mężczyzn, którego funkcjonariusze chcieli wylegitymować.

"No strzelaj, proszę bardzo!"

Według policji funkcjonariusze podjęli interwencję wobec grupy mężczyzn, w której jeden z nich spożywał alkohol w miejscu objętym zakazem. Na nagraniu zamieszczonym w internecie słychać jednak, jak jeden z mężczyzn krzyczy, dlaczego policjant użył wobec niego gazu, "skoro siedział na ławce i pił sprite".

- To jest powód, żeby gazem psikać? - krzyczy jeden z mężczyzn do policjanta. - Tak. To jest powód, bo nie słuchacie poleceń - odpowiada policjant.

- To jest polska policja, proszę bardzo - mówi jeden z uczestników awantury. W pewnym momencie policjant krzyczy do nagrywającego, aby się odsunął. Wyraźnie wytrącony z równowagi policjant wyjmuje broń i mierzy w mężczyznę. - No strzelaj, proszę bardzo, cały Facebook cię ogląda - komentuje uczestnik zdarzenia.

Po chwili drugi z policjantów podchodzi do nagrywającego mężczyzny, prosząc o dokumenty. Ten odpowiada, że nie ma ich przy sobie. - Nie jesteś zatrzymany, jesteś legitymowany - tłumaczy policjant. W pewnym momencie zaczyna szarpać się z jednym z mężczyzn, który stał obok nagrywającego. Wywiązuje się bójka między mężczyzną a policjantem, dochodzi do użycia siły fizycznej.

Stanowisko policji

Policja w Kole poinformowała w opublikowanym w piątek oświadczeniu, że w czwartek funkcjonariusze podjęli interwencję wobec grupy mężczyzn, w której jeden z nich spożywał alkohol w miejscu objętym zakazem.

"Podczas wykonywanych przez policjantów czynności, osoby nie podporządkowywały się poleceniom wydawanym na podstawie prawa, stawiały bierny opór oraz agresywnym zachowaniem usiłowały wpłynąć na postępowanie funkcjonariuszy, co miało na celu odstąpienie przez nich od wykonywanych czynności służbowych oraz oswobodzenie umieszczonej w pojeździe służbowym ujętej wcześniej osoby" - podała policja.

Jak podkreślono, w celu "wyegzekwowania wymaganego prawem zachowania", policjanci użyli środków przymusu bezpośredniego - siły fizycznej oraz miotacza gazu.

Zatrzymano trzy osoby

Policja w Kole podkreśliła, że funkcjonariusze "wykonywali swoje obowiązki zgodnie z obowiązującym stanem prawnym". "Policjanci jako funkcjonariusze stojący na straży porządku publicznego mają ustawowy obowiązek każdorazowego i zdecydowanego reagowania na wszelkie przejawy niezgodnych z prawem zachowań" - podkreślono w oświadczeniu.

W trakcie interwencji i w następnych godzinach funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie w sumie trzy osoby. Rzecznik prasowy wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak powiedział, że są to osoby karane między innymi za sprawy narkotykowe i udział w pobiciu. Podkreślił, że legitymowane osoby zachowywały się wobec policjantów "prowokacyjnie i wulgarnie".

Policja podkreśliła w oświadczeniu, że w sytuacji użycia przez funkcjonariuszy środków przymusu bezpośredniego każdorazowo badane są zasadność oraz prawidłowość ich użycia.

"Interwencja była spowodowana informacją mieszkańców"

Jak powiedział w rozmowie z TVN24 rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu, "sytuacja, która wystąpiła w Kole sprawiła, że komendant wojewódzki wysłał oficerów z wydziału kontroli, żeby zbadali cały przebieg tej interwencji". - I przedłożyli mu informacje o szczegółach tego wydarzenia - zaznaczył.

Według rzecznika "cała ta sytuacja miała szerszy wymiar". - Interwencja była spowodowana informacją mieszkańców o tym, że na ulicy Kolejowej dochodzi do łamania prawa i proszą o przyjazd patrolu - tłumaczył.

- Kiedy patrol tam się zjawił, kiedy chciał w prosty sposób wylegitymować osoby, które tam się znajdowały okazało się, że te osoby nie chcą się poddać tej procedurze, odmawiają podania imion i nazwisk, przekazania dokumentów. A kiedy jedna z tych osób był odprowadzana do radiowozu, wówczas doszło do rękoczynów i do skandalicznego zachowania tych ludzi - dodał rzecznik komendanta.

"Interwencja była spowodowana informacją mieszkańców o tym, że dochodzi do łamania prawa"
"Interwencja była spowodowana informacją mieszkańców o tym, że dochodzi do łamania prawa"tvn24

"Nie możemy mówić o tym, że policjanci używali broni"

Pytany o wyciągnięcie broni przez jednego z policjantów i wymierzenie jej w uczestnika zdarzenia, rzecznik odpowiedział, że "policjanci, którzy realizują interwencję są uprawnieni do używania wszystkich środków przymusu bezpośredniego, w tym również broni palnej".

- W myśl przepisów użycie broni wiąże się z oddaniem strzału. W tej sytuacji do takiego momentu nie doszło, zatem nie możemy mówić o tym, że policjanci używali broni - stwierdził Borowiak.

Zdaniem rzecznika "funkcjonariusz ocenił, że ta sytuacja mogła doprowadzić do tego, że jego bezpieczeństwo mogło być zagrożone". - Stąd być może takie jego zachowanie, ale ocena całej interwencji będzie przeprowadzona przez wydział kontroli i stosowny raport trafi niebawem na biurko komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu - wyjaśnił.

"Film nie jest utrwalony od początku do końca"

W rozmowie z TVN24 do sprawy odniósł się także zastępca komendanta powiatowego policji w Kole Artur Foryński. Jego zdaniem "nie ma możliwości, żeby policjanci z tej komendy przekroczyli swoim postępowaniem zakres swoich uprawnień".

- Mogę stwierdzić, że interwencja była podjęta zasadnie w związku z naruszeniem prawa. Policjanci zachowali się stosowanie do zaistniałej sytuacji - ocenił.

Wskazał, że "film został nagrany od pewnego momentu". - Nie jest to utrwalone od samego początku do końca. Okoliczności, które poprzedziły fakt wyciągnięcia broni są nieznane. Nasze sugestie mogą być nie do końca sprawiedliwe - powiedział Foryński.

"Policjanci zachowali się stosowanie do zaistniałej sytuacji"
"Policjanci zachowali się stosowanie do zaistniałej sytuacji"tvn24

Sprawę komentowała mieszkanka osiedla w Kole. W rozmowie z TVN24 powiedziała, iż takie zachowania mogą wynikać z tego, że "młodzież nie ma żadnej rozrywki". - Żeby był jakiś z prawdziwego zdarzenia dom kultury, żeby młodzież mogła tam spędzać wieczory, popołudnia. Szukają chyba takich przygód - powiedziała.

Dodała, że mieszka w Kole, ale wieczorami raczej nie wychodzi. - Czujemy się nie bardzo bezpiecznie - zaznaczyła.

Jak mówiła, "czasem komuś portfel zginie i młodzież się nie zachowuje dobrze względem starszych ludzi".

Relacja mieszkanki Koła
Relacja mieszkanki Kołatvn24

Kukiz: państwo wciąż jest teoretyczne

Do sprawy odniósł się także Paweł Kukiz, przewodniczący klubu parlamentarnego Kukiz'15. "Wierzyć się nie chce… Nie wiem, o co tam chodziło, więc oceniać nie będę (kto miał rację a kto nie, etc), ale całe to zdarzenie świadczy o tym, że Państwo wciąż jest teoretyczne" - napisał poseł na Facebooku.

W dalszej części wpisu Kukiz zwrócił się do wiceszefa MSWiA. "Panie Zieliński... Przed wojną minister za PP odpowiedzialny to po takich "akcjach" - od Wrocławia zaczynając - w łeb by sobie strzelił. A nawet po wojnie partyjni koledzy z PZPR Piotrowicza odpowiedzialni za Milicję zmuszeni byliby do dymisji w trybie natychmiastowym. A Pan trwa. Na naszą zgubę. Prędzej czy później zapłacicie za to, co zrobiliście z Polską Policją. POPiSowa cenę" - czytamy na profilu Pawła Kukiza.

ZOBACZ CAŁY FILM Z INTERWENCJI POLICJI W KOLE

Autor: kb/sk / Źródło: TVN24, PAP

Pozostałe wiadomości

Senator Marek Borowski stwierdził w "Faktach po Faktach" w niedzielę, że spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem USA Donaldem Trumpem w sobotę "trochę nie wyszło". Zaznaczył jednak, że takie próby trzeba podejmować.

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

"To miało wyglądać trochę inaczej". Spotkanie Duda-Trump

Źródło:
TVN24

Papież Franciszek pozostaje w stanie krytycznym - poinformował Watykan. Papież jest w szpitalu od 14 lutego. Trafił tam z powodu problemów z oddechem.

Papież wciąż w stanie krytycznym

Papież wciąż w stanie krytycznym

Źródło:
Reuters, TVN24, PAP

Poparcie Elona Muska dla skrajnie prawicowej partii AfD w Niemczech nie jest tajemnicą. Sam przyznawał jednak, że do pewnego czasu nie znał w pełni tej formacji. Według mediów zmieniło się to, po tym jak zaczął wchodzić w interakcje z niemiecką prawicową influencerką i aktywistką Naomi Seibt. 24-latka mówiła w wywiadzie dla Reutersa, że miliarder i współpracownik Donalda Trumpa napisał do niej w czerwcu, chcąc dowiedzieć się więcej o partii. - Wyjaśniłam mu, że AfD nie jest podobna do ideologii nazistowskiej ani Hitlera - powiedziała Seibt. Media wyliczają, że przez ostatnie miesiące wielokrotnie reagowali wzajemnie na swoje treści w serwisie X.

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

To jej opinii słucha Musk. Tajna broń AfD

Źródło:
Reuters, The Guardian, PAP, The Independent

Bardzo dobre, doskonałe - tak określił spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą Donald Trump. Dodał, że "to fantastyczny facet", a "Polska to wspaniały przyjaciel". Ich rozmowa trwała około 10 minut i odbyła się w sobotę na marginesie konferencji konserwatystów pod Waszyngtonem.

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

"To fantastyczny facet". Donald Trump o Andrzeju Dudzie

Źródło:
tvn24.pl

Skrajnie prawicowa partia Alternatywa dla Niemiec (AfD) uzyskała w niedzielnych wyborach do Bundestagu wynik 19,5 procent. To najlepszy rezultat tego ugrupowania w historii. - Nasza ręka będzie zawsze wyciągnięta do wspólnego utworzenia rządu - mówiła po ogłoszeniu wyników liderka partii Alice Weidel. Wybory - według wyników exit poll - wygrał chadecki blok CDU/CSU, ale będzie musiał szukać koalicjantów. Przed wyborami główne niemieckie ugrupowania odżegnywały się od pomysłów utworzenia rządu z AfD.

AfD z najlepszym wynikiem w historii

AfD z najlepszym wynikiem w historii

Źródło:
Reuters, PAP

Głosowanie w wyborach federalnych w Niemczech dobiegło końca. Chadecki blok CDU/CSU zdobył 29 procent, a prawicowo-populistyczna Alternatywa dla Niemiec (AfD) 19,5 procent. Na trzecim miejscu znaleźli się socjaldemokraci z SPD z wynikiem 16 procent - wynika z sondażu exit poll opublikowanego tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Zieloni zdobyli 13,5 procent głosów.

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Niemcy zagłosowali. Są wyniki exit poll

Źródło:
PAP, Reuters, Tagesschau, BBC

Jestem gotowy odejść ze stanowiska prezydenta, jeśli przyniesie to pokój w Ukrainie lub doprowadzi do przyjęcia jej do NATO - powiedział w niedzielę prezydent Wołodymyr Zełenski. Odniósł się również do udziału prezydenta USA Donalda Trumpa w negocjacjach pokojowych z Rosją.

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

"Jestem gotowy odejść". Deklaracja Zełenskiego

Źródło:
Reuters, PAP

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Choć temperatura jest dodatnia i trwa odwilż, wiele osób postanowiło spacerować w niedzielę po zamarzniętej tafli Jeziorka Kamionkowskiego w Parku Skaryszewskim. Do równie niebezpiecznych sytuacji dochodzi na Jeziorku Czerniakowskim. Na lód wchodzą dorośli z dziećmi.

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Trwa odwilż, lód szybko topnieje, a na zamarzniętych jeziorach całe rodziny

Źródło:
Kontakt24

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

Nadchodzące dni przyniosą przewagę chmur, choć niewykluczone są miejscowe przejaśnienia lub rozpogodzenia. Lokalnie będą pojawiać się mgły ograniczające widzialność. Będzie cieplej.

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Nawet 12 stopni. Cena, jaką zapłacimy za ciepło, to chwilami przygnębiająca aura

Źródło:
tvnmeteo.pl

Bomba ekologiczna - tak mówi się o skażonych terenach po dawnych zakładach chemicznych Zachem w Bydgoszczy. Miasto nie jest w stanie wziąć na siebie kosztów oszyszczenia, które są szacowane na kilka miliardów złotych. Bez pomocy państwa lub Unii Europejskiej jest to niemożliwe. Hydrogeolog dr hab. inż. Mariusz Czop, profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie mówi wprost o "gigantycznej porażce naszego państwa".

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

To tykająca bomba ekologiczna. "Gigantyczna porażka naszego państwa"

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder, 94-letni Warren Buffet, sprzedał pod koniec 2024 roku akcje o wartości ponad 134 miliardów dolarów. Zwiększył tym samym zapas gotówki firmy Berkshire, w której jest prezesem, do rekordowej sumy 334 miliardów dolarów - wynika z rocznego raportu. Nie wyjaśnia jednak powodów swojej decyzji.

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Warren Buffet pozbywa się kolejnej puli akcji. Analitycy spekulują dlaczego

Źródło:
PAP

Skute lodem o tej porze roku jezioro White Bear Lake w stanie Minnesota to zwyczajny widok. Ale uwięziony w nim samochód marki Buick to, zdaniem miejscowych, "coś niezwykłego".

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Auto uwięzione w zamarzniętym jeziorze. Właściciel zwleka, policjanci apelują

Źródło:
CBS News
Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Leki, psychodeliki i elektrowstrząsy. Jak naukowcy szukają źródła depresji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ceny pączków w zbliżający się tłusty czwartek powinny zostać na stabilnym poziomie, pomimo, że koszty podstawowych produktów wykorzystywanych do ich smażenia, takich jak jaja, masło i mąka, wzrosły - ocenił BNP Paribas. Z kolei za cukier i olej piekarnie zapłacą mniej. Ile trzeba będzie zapłacić za pączki w zbliżający się Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Z lukrem, z konfiturą i te dietetyczne. Ile zapłacimy za pączki w Tłusty Czwartek?

Źródło:
PAP
Tak wytrenowano chińską AI

Tak wytrenowano chińską AI

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Pan Schmidt daje żółtą kartkę, "księgowy" może stracić stołek. Dokąd zmierzają Niemcy?

Źródło:
tvn24.pl
Premium