- Dwie minuty to trwało, a takie ogromne zniszczenia - pokazuje Jan Adamowicz, gospodarz z Chrośnicy. Kilka zerwanych dachów, połamane drzewa i uszkodzona linia energetyczna - to skutki wichury, która we wtorek przeszła przez górską miejscowość.
Nawałnica mimo, że krótka - była bardzo gwałtowna. Nie oszczędziła domów w okolicy. - Nie wiadomo, czy to odbudować, czy burzyć - pokazuje straty pan Jan. I apeluje o pomoc: - Chciałbym już policzyć straty, chciałbym to uprzątnąć, ale potrzebujemy rąk do pomocy.
Nawałnica nie tylko zerwała i uszkodziła dachy, ale też połamała wiele drzew i uszkodziła linię energetyczną.
Zerwała dachówki z dachów
- Wichura całkowicie zerwała dachy z trzech budynków, z dziewięciu częściowo. Według doniesień, była to mała trąba powietrzna, która przeszła przez pas o szerokości 100 metrów i długości 600 metrów - powiedział we wtorek wieczorem kpt. Michał Jeremenko ze straży pożarnej w Jeleniej Górze.
Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Według służb, wichura przeszła przez miejscowość Chrośnica na Dolnym Śląsku we wtorek przed 18.00. Strażacy zabezpieczyli dachy i pomogli mieszkańcom usunąć przedmioty, które wichura rozrzuciła wokół domów.
Autor: ansa/mz//ec / Źródło: TVN24 Wrocła w
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | A.Pawlukiewicz