- Odwołaliśmy się od zaskakującej decyzji w sprawie licencji Śląska - informuje Włodzimierz Patalas, sekretarz Wrocławia. Władze miasta nie zgadzają się z opinią, że drużyna może mieć finansowe problemy. - Środki na piłkarzy będą, negocjujemy - obiecuje Patalas.
- W piątek wysłaliśmy oficjalne odwołanie do PZPN w sprawie licencji naszych piłkarzy. Chcemy, żeby ciągle aktualny mistrz Polski mógł zagrać w pucharach europejskich - informuje Włodzimierz Patalas, sekretarz urzędu miasta.
"Znajdziemy pieniądze"
Głównym argumentem urzędników i władz wrocławskiego klubu jest to, że znajdą się pieniądze na finansowanie drużyny. A właśnie brak funduszy był najważniejszym powodem, dla którego licencja nie powędrowała w ręce Śląska.
- Negocjujemy cały czas warunki finansowe z właścicielem klubu Zygmuntem Solorzem - informuje Patalas. - Ale przy okazji próbujemy też znaleźć innych sponsorów - dodaje.
Dziesięć klubów bez licencji
PZPN ma do 28 maja czas na rozpatrzenie odwołań. Poza Śląskiem Wrocław licencji na grę w europejskich pucharach nie dostało też dziesięć innych drużyn - m. in. GKS Bełchatów, Wisła Kraków, Widzew Łódź, Pogoń Szczecin, Polonia Warszawa i Ruch Chorzów.
O przyznaniu licencji ostatecznie decyduje UEFA, ale najpierw polskie drużyny weryfikuje PZPN.
Autor: aw,bieru//mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: slaskwroclaw.pl | Krystyna Pączkowska