Afera taśmowa
15 czerwca 2014Chociaż "taśm prawdy" w najnowszej historii Polski było już kilka, a niektóre afery podsłuchowe kończyły się poważniejszymi konsekwencjami dla ich bohaterów, to scenariusz tej ostatniej - ujawnionej przez "Wprost" - wyróżnia się na tle poprzednich. Nikt nie nagrał wcześniej tak wpływowych polityków - z szefem banku centralnego i ministrem odpowiedzialnym za nadzór nad służbami specjalnymi na czele. Żadna afera wcześniej nie wywołała tak ostrego konfliktu organów ścigania z dziennikarzami.
W sobotę 14 czerwca wczesnym popołudniem na stronach internetowych "Wprost" pojawia się zapowiedź głównego tekstu najbliższego wydania gazety. "Zamach stanu" wieszczą dziennikarze na okładce tygodnika, którą ilustrują "przewróconym" i "uwiązanym" polskim godłem.
"Afera taśmowa"
W środku, na dziesięciu stronach, opisują aferę podsłuchową, która skalą i rangą jej bohaterów przebija wszystkie znane "afery taśmowe" w Polsce ostatnich lat.