Przy jednym stole w siedzibie poznańskiej Fundacji Redemptoris Missio zasiadają gospodynie domowe, zakonnice, czy osoby po prostu umiejące robić na drutach i dziergają na potęgę. Codziennie powstają stosy wełnianych czapek, które za sprawą polskich żołnierzy, trafiają do Afganistanu. Tam wręczane są biednym dzieciom. Dzięki temu sroga zima jest dla nich choć trochę bardziej znośna.
O Redemptoris Missio wielokrotnie informowaliśmy już w przeszłości za sprawą zbierania przyborów szkolnych, czy szczoteczek do zębów dla dzieci z najbiedniejszych regionów świata. Generalnie głównym celem fundacji jest niesienie szeroko pojętej pomocy humanitarnej. Teraz, po raz kolejny, w postaci zimowych czapek.
Relacje żołnierzy - bezcenne
Zbiorowe dzierganie odbywa się przy jednym stole, wokół którego spotykają się gospodynie domowe, zakonnice, czy osoby po prostu umiejące robić na drutach. Ich praca robiona jest z rozmachem. Jak mówią kobiety, to już leci z automatu.
- W głowie się układa kolorki i się jedzie - mówi jedna z nich.
- Każdą czapkę robię inną, nie ma dwóch takich samych - dodaje inna.
Wszystkie są zgodne, że ich misja ma sens, kiedy widzą reakcje dzieci na ich dzieła.
- Najbardziej do pracy motywują nas relacje żołnierzy, którzy rozdawali te czapki dzieciom. To daje kopa - słyszymy od kolejnej kobiety.
Każdy może pomóc
Pierwszy transport czapek już dotarł do Afganistanu. Teraz w przygotowaniu jest kolejny. Każdy może dołożyć swoją cegiełkę do tej pomocy w postaci kilku czapek. W przypadku braku zdolności manualnych, wystarczy przynieść włóczkę i oddać ją w sprawne ręce "automatów".
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Poznań