Sad Apelacyjny w Gdańsku złagodził kary rodzicom zastępczym z Pucka. Annie C. karę dożywocia zamieniono na 25 lat więzienia, kobieta może skorzystać z warunkowego zwolnienia z więzienia jednak nie wcześniej niż po 20 latach. Wiesławowi C. zmniejszono karę z 5 na 4 lata więzienia. W tej rodzinie zastępczej w 2012 roku zmarło dwoje dzieci, w wieku 3 i 5 lat.
W swoim wyroku sąd orzekł, że Anna C. dopuściła się zabójstwa 5-letniej dziewczynki, ale - w ocenie sądu - śmierć 3-letniego chłopca była efektem pobicia. Zmieniając kwalifikację tego drugiego czynu sąd podzielił opinię prokuratury, która w akcie oskarżenia przyjęła, że chłopiec zginął na skutek pobicia przez matkę zastępczą. Po zmianie kwalifikacji sąd złagodził karę wymierzoną kobiecie, orzekając wobec niej 25 lat więzienia. Sąd zaznaczył przy tym, że Anna C. może starać się o przedterminowe wyjście z więzienia po 20 latach.
Według sądu w przypadku śmierci chłopca w materiale dowodowym brak jest podstaw, które pozwoliłyby jednoznacznie stwierdzić, iż oskarżona działała z zamiarem zabicia dziecka. - Sąd doszedł do przekonania, że w tym przypadku oskarżona działała z zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, które to zdarzenie doprowadziło do śmierci dziecka, aczkolwiek ten skutek nie był objęty umyślnością działania sprawcy – zaznaczył sędzia Rafał Ryś.
Z kolei łagodząc karę wobec Wiesława C., sąd podzielił opinię obrońcy oskarżonego, iż kara ta była zbyt surowa. Sędzia Ryś przypomniał, że znęcanie się nad dziećmi, zagrożone jest maksymalną karą pięciu lat więzienia, a w przypadku Wiesława C. zaistniały okoliczności łagodzące, w tym niekaralność oskarżonego i wyrażona przez niego skrucha.
Jednocześnie sąd skierował do rozpatrzenia przez sąd w Wejherowie wątek dotyczący znęcania się przez Wiesława C. nad jednym z jego biologicznych dzieci. Tym samym sąd przychylił się do zawartego w apelacji wniosku pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, który reprezentował przed sądem interes córki oskarżonego.
Wyrok jest prawomocny. Przysługuje od niego tylko kasacja do Sądu Najwyższego.
Wcześniej sąd skazał matkę zastępczą na dożywocie
We wrześniu 2014 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku wymierzył Annie C. karę dożywocia, a Wiesławowi C. - pięciu lat więzienia. CZYTAJ WIĘCEJ O WYROKU
Małżonkom C., prowadzącym rodzinę zastępczą, prokuratura zarzuciła znęcanie się nad dziećmi oraz pobicie ze skutkiem śmiertelnym 3-letniego Kacpra. Annie C. postawiono poza tym zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym 5-letniej Klaudii. We wrześniu ub.r. przed ogłoszeniem wyroku prokuratura domagała się 25 lat więzienia dla kobiety i 13 lat więzienia dla mężczyzny.
Wówczas Sąd Okręgowy uniewinnił ojca zastępczego Wiesława C. od zarzutu śmiertelnego pobicia chłopca, a skazał go za znęcanie się nad chłopcem oraz innymi powierzonymi mu dziećmi.
Wobec Anny C. sąd orzekł wyrok dożywocia, uznając ją za winną znęcania się nad powierzonymi jej dziećmi, którego efektem było zabójstwo z zamiarem ewentualnym zarówno 3-latka, jak i 5-letniej dziewczynki. Tym samym sąd zmienił kwalifikację jednego z zarzutów - pobicia ze skutkiem śmiertelnym na zabójstwo.
Kobieta miała bić je m.in. pogrzebaczem i pasem, dusić
Anna C. została też uznana za winną znęcania się nad powierzonymi jej dziećmi. Kobieta miała bić je m.in. pogrzebaczem i pasem, dusić, przypalać zapalniczką, pozostawiać bez ubrania w kotłowni, nie podawać jedzenia, krzyczeć na nie, a także grozić pozbawieniem życia.
"Dożywotnie więzienie to zdecydowanie zbyt surowa kara"
Apelacje od tych wyroków wnieśli obrońcy skazanej pary oraz pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego. - Dożywotnie więzienie to zdecydowanie zbyt surowa kara, ale moja apelacja nie skupia się wyłącznie na tym, ale także na toku postępowania dowodowego przed sądem niższej instancji – powiedział dziennikarzom obrońca oskarżonej Borys Laskowski, który wniósł o uchylenie jej wyroku i skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia.
Zdaniem adwokata zastrzeżenia może budzić opinia biegłych z zakresu psychologii dziecięcej dotycząca pozostałych dzieci, będących pod opieką małżeństwa C.
"Sąd uległ oczekiwaniom społecznym"
Laskowski powtórzył swoją opinię wypowiedzianą po ogłoszeniu wyroku we wrześniu ub. roku, że sąd niższej instancji uległ oczekiwaniom społecznym. - Wydaje mi się, że sąd okręgowy nie udźwignął kilku rzeczy m.in. tego, że potrzeba prewencji ogólnej skierowanej do społeczeństwa przeważyła w sposób przesadny nad wymiarem kary – ocenił.
- Popieram stanowisko mojego obrońcy. Bardzo żałuję, że doszło do tej tragedii i przepraszam – powiedziała w ostatnim słowie przed sądem Anna C.
Trafiło do nich pięcioro rodzeństwa
W styczniu 2012 r. do rodziców zastępczych Anny C. i Wiesława C., mających dwoje własnych dzieci w wieku 2 i 9 lat, trafiło pięcioro rodzeństwa w wieku od roku do 6 lat. W lipcu 2012 r. w domu rodziny C. doszło do śmierci powierzonego jej 3-letniego chłopca. Pucka prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy uwierzyli wówczas opiekunom, którzy wyjaśnili, że doszło do nieszczęśliwego wypadku - dziecko miało spaść ze schodów. Na możliwość śmierci na skutek wypadku wskazywały też wyniki sekcji zwłok.
Wystąpili o opiekę żeby poprawić sobie sytuację materialną
We wrześniu 2012 r. w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia siostra Kacpra. Małżeństwo C. utrzymywało, że dziewczynka także zmarła w wyniku wypadku. Po otrzymaniu wyników sekcji zwłok 5-latki, w których jednoznacznie jako przyczynę śmierci wskazano pobicie, śledczy zdecydowali o zatrzymaniu małżonków. Jak ustaliła w trakcie śledztwa prokuratura, małżeństwo C. wystąpiło o opiekę nad dziećmi do rodziny zastępczej, aby poprawić sobie sytuację materialną – Anna i Wiesław C. mieli kłopoty w spłacaniu kredytu we frankach szwajcarskich.
Proces dyrektorek PCPR
W związku ze śmiercią obojga dzieci przed Sądem Rejonowym w Pucku toczy się od września 2013 r. proces b. szefowych Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Kobiety są oskarżone o naruszenie procedur, w efekcie czego pięcioro rodzeństwa umieszczono w nieprzygotowanej do tego rodzinie zastępczej.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/ TTM