PiS złożył w środę w Sejmie projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Zakłada on, że po wejściu w życie ustawy sędziowie SN, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości. - Nic nie wiem o takim projekcie - komentowała I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
Projekt nowej ustawy o Sądzie Najwyższym pojawił się w środę późnym wieczorem na stronie Sejmu. Wraz z uzasadnieniem liczy 139 stron, został już mu nadany numer.
"Potrzeba uchwalenia nowej ustawy"
"Charakter, zakres i duża liczba zmian ustrojowych przesądzają o potrzebie uchwalenia nowej ustawy - tj. uregulowania całości problematyki organizacji oraz funkcjonowania SN, a także postępowania przed tym sądem w nowym, spójnym koncepcyjnie i konstrukcyjnie akcie prawnym" - argumentują autorzy propozycji w jej uzasadnieniu.
Jak wskazali "w trakcie dyskusji nad kształtem obecnie obowiązującej ustawy o SN pojawiały się opinie o konieczności uproszczenia organizacji tego organu władzy sądowniczej, a w konsekwencji racjonalizacji układu kierowania SN". Zgodnie z projektem SN ma dzielić się na trzy Izby: Prawa Publicznego, Prawa Prywatnego oraz Dyscyplinarną.
"Kluczowym rozwiązaniem, niemającym swojego odpowiednika w obecnie obowiązującym stanie prawnym, jest utworzenie Izby Dyscyplinarnej, do której właściwości (...) należeć będzie rozpoznawanie spraw dyscyplinarnych sędziów SN, sędziów sądów powszechnych, sędziów sądów wojskowych, prokuratorów powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury, prokuratorów IPN, adwokatów, radców prawnych, notariuszy i komorników sądowych" - oceniono w uzasadnieniu.
Jak dodano "projektowana ustawa zasadniczo upraszcza i czyni transparentnymi procedury związane z wyłanianiem kandydatów na stanowisko sędziego SN, a ponadto wzmacnia pozycję Krajowej Rady Sądownictwa w procesie powoływania sędziów na to stanowisko".
Umożliwi przeniesienie obecnych sędziów w stan spoczynku
Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym zakłada, że po wejściu w życie ustawy sędziowie Sądu Najwyższego, powołani na podstawie przepisów dotychczasowych, przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości.
Możliwość przeniesienia wszystkich dotychczasowych sędziów w stan spoczynku uzasadniono zakresem projektowanych zmian w Sądzie Najwyższym.
"Niewątpliwe jest, że przedstawione wyżej zmiany ustroju SN są zmianami istotnymi. W szczególności, w następstwie projektowanego utworzenia nowych Izb i wydziałów oraz zmian kognicji i w procedurze, SN stanie się de facto zupełnie nowym sądem, tak w charakterze ustrojowym, jak funkcjonalnym" - podkreślono w uzasadnieniu projektu.
Dlatego - jak dodano - "tak jak w wypadku każdej innej istotnej zmiany w ustroju sądów, pociąga to za sobą konieczność zdefiniowania na nowo między innymi potrzeb kadrowych, adekwatnych do na nowo określonego zakresu zadań SN".
"Projekt przewiduje rozwiązanie tej sytuacji przez zdecydowanie o przeniesieniu sędziów Sądu Najwyższego, powołanych na podstawie przepisów dotychczasowych, w stan spoczynku, z zachowaniem prawa do uposażenia na ostatnio zajmowanym stanowisku sędziego SN, przysługującym do czasu osiągnięcia 65. roku życia" - napisano.
Art. 87. projektu stanowi, że "z dniem następującym po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy sędziowie Sądu Najwyższego powołani na podstawie przepisów dotychczasowych przechodzą w stan spoczynku, z wyjątkiem sędziów wskazanych przez Ministra Sprawiedliwości".
"Były sędzia Sądu Najwyższego"
Jednocześnie projektodawca "dopuszcza możliwość przeniesienia sędziego w stanie spoczynku - na jego wniosek - na stanowisko w sądzie powszechnym, wojskowym lub administracyjnym. Decyzję w tym przedmiocie podejmuje Minister Sprawiedliwości". Sędzia przeniesiony będzie mógł używać tytułu "były sędzia Sądu Najwyższego".
"W dniu wejścia w życie niniejszej ustawy Minister Sprawiedliwości, w drodze obwieszczenia w dzienniku urzędowym Ministra Sprawiedliwości, wskazuje sędziów SN, którzy pozostają w stanie czynnym, mając na uwadze konieczność wdrożenia zmian organizacyjnych wynikających ze zmiany ustroju i zachowanie ciągłości prac SN" - przewidziano w projekcie.
Minister - jak zapisano - "jednocześnie określi izbę SN, w której sędzia SN będzie wykonywać obowiązki, mając na uwadze dotychczas zajmowane przez sędziego stanowisko i potrzeby orzecznicze SN".
"Nic nie wiem o takim projekcie"
- Nic nie wiem o takim projekcie i myślę, że jestem pierwszą osobą, która powinna otrzymać ten projekt do wglądu - powiedziała w środę wieczorem I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Gersdorf.
Autor: kb/sk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock