- Polska potrzebuje sternika nie tylko z doświadczeniem, nie tylko z patentem, ale potrzebuje sternika odważnego i odpowiedzialnego - mówił w środę w Szczecinie Bronisław Komorowski. Ubiegający się o reelekcję prezydent otrzymał w prezencie od marynarzy koło sterowe. Komorowski wykorzystał spotkanie także do skrytykowania swojego rywala z PiS.
Bronisław Komorowski wszedł na scenę przy akompaniamencie przeboju Tiny Turner "Simply the Best". W prezencie od marynarzy i zachodniopomorskich działaczy Platformy otrzymał koło sterowe, by - jak mówili - kierował nim "bezpiecznie i odpowiedzialnie".
Prezydent zaapelował do mieszkańców Szczecina o poparcie. Przypomnijmy, że w pierwszej turze wyborów to w tym mieście zdobył sporą przewagę nad Andrzejem Dudą. Urzędujący prezydent otrzymał 42 proc. głosów, zaś kandydat PiS 25,4 proc. poparcia.
- Proszę o głosy i aktywność, o oddziaływanie na innych i zachęcanie (do głosowania - przyp. red.) tych, którzy nie uczestniczyli w drugiej turze - apelował. - Jeszcze są zagrożenia, ale jest też realna szansa na wygranie. To od nas będzie zależało, czy 24 maja wygramy kurs na utrzymanie polskiej wolności - mówił prezydent.
Komorowski podziękował również marynarzom za prezent. - Koło sterownicze jest dla mnie sygnałem, że Polska potrzebuje sternika nie tylko z doświadczeniem, nie tylko z patentem, ale potrzebuje sternika odważnego i odpowiedzialnego. Wiemy, czym jest odpowiedzialność sternika na łodzi. Wiemy również, że odpowiedzialność w polityce to odpowiedzialność za własne decyzje, słowa, ale także odpowiedzialność za kurs, którym łódka ma płynąć - mówił Komorowski.
Komorowski krytykuje Dudę
Ubiegający się o reelekcję prezydent wykorzystał spotkanie do skrytykowania swojego rywala z PiS. Podkreślał, że Andrzej Duda obiecuje rzeczy, na które nie ma pieniędzy w budżecie. Przekonywał, że jego obietnice są bez pokrycia. - Są nie fair, nie w porządku zarówno do państwa polskiego jak i do osób, w stosunku do których te propozycje się składa. Ich realizacja, wszyscy wiemy, jest niemożliwa - mówił Komorowski.
Dodał, że propozycje Dudy są obliczane są na ok. 300 mld złotych. - Cały budżet państwa to jest właśnie tyle - mówił.
Komorowski przekonywał, że jego obietnice są do zrealizowania i na tym polega różnica między nim a Dudą. Wezwał również do głosowania na "Polskę racjonalną, Polskę wolności."
... i uderza w PiS za decyzje ws. przemysłu stoczniowego
W swoim wystąpieniu Komorowski nawiązał także do wizyty Andrzeja Dudy w Szczecinie. - W imię odpowiedzialności za decyzje własnego obozu politycznego powinien powiedzieć wprost, że Stocznia Szczecińska upadła m.in. w wyniku błędnych decyzji rządu PiS - mówił prezydent. - Błędem było rozdzielenie Stoczni Szczecińskiej i Gdyńskiej, źle przeprowadzona prywatyzacja Stoczni Gdańskiej, nieumiejętne prowadzenie negocjacji o możliwość wsparcia przez państwo polskie w ramach pomocy publicznej Stoczni Szczecińskiej, gdy znalazła się w trudnej sytuacji - powiedział Komorowski. Według niego to rząd Prawa i Sprawiedliwości "nie potrafił przeprowadzić tych negocjacji zwycięsko". - Nie potrafił, bo zawsze miał więcej wrogów niż przyjaciół w UE - dodał. Do 2006 r. Stocznia Gdynia była właścicielką Stoczni Gdańskiej. W 1996 r. stocznia gdańska została postawiona w stan upadłości, następnie na bazie przedsiębiorstwa powstała Stocznia Gdańska - Grupa Stoczni Gdynia SA, od 2006 r. - Stocznia Gdańsk SA.
Dziękuję za wsparcie w Szczecinie. W niedzielę proszę o głosy na całym Pomorzu Zachodnim. Razem wygramy. pic.twitter.com/vsmdgDyGbm
— Komorowski 2015 (@Komorowski) maj 20, 2015
Autor: db//tka / Źródło: TVN24, PAP