Słynne, warszawskie Centrum Zdrowia Dziecka skończyło dziś 35 lat. Szpital, ceniony w całej Polsce, ostatnio - za wielkie długi - ostro krytykuje minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Z okazji jubileuszu miała być gala i ordery, ale w ostatniej chwili okazało się, że minister orderów nie wręczy. Czy zasłużeni lekarze stali się ofiarą sporu o zarządzanie?
Od samego początku istnienia Centrum Zdrowia Dziecka aż do dziś do kliniki pediatrii pacjentów przyjmuje doktor Anna Wieteska-Klimczak. Jak wspomina specjalista chorób dziecięcych, początki wcale nie były łatwe. - Jeszcze nie było szpitala, nie było przychodni. Byliśmy zatrudniani w baraku, który stał jeszcze na placu budowy, która w szybkim tempie miała być ukończona - opowiada. Takich wyjątkowych osób, jak doktor Wieteska-Klimczak, w tej wyjątkowej placówce jest dużo więcej. To do nich trafiają najtrudniejsze przypadki - m.in. na najwyższe, dziesiąte piętro, do doktora Tomasza Kmiecia. On też pracuje tu od początku i nie wyobraża sobie pracy w innym szpitalu. Lekarz jest jedynym w Polsce specjalistą wielu rzadkich chorób neurometabolicznych, zajmuje się m.in. bardzo częstą w Polsce chorobą neurozwyrodnieniową, związaną z odkładaniem się żelaza w mózgu. Złote krzyże zasługi nie dla lekarzy CZD Zarówno Wieteska-Klimczak, jak i Kmieć, mieli dostać w sobotę złote krzyże zasługi za swoje poświęcenie dla ratowania życia dzieci. Wręczenie miało się odbyć o godzinie 15 podczas uroczystej gali w Starej Pomarańczarni w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Krzyże zasługi miał wręczyć minister zdrowia Bartosz Arłukowicz, a krzyże komandorskie - prezydent Bronisław Komorowski.
Różnego rodzaju odznaczeniami miało być w ten sposób uhonorowanych z okazji 35-lecia istnienia szpitala łącznie 300 pracowników, w tym emerytowani profesorowie, którzy specjalnie na tę galę zostali zaproszeni.
W ostatniej chwili okazało się jednak, że odznaczenia nie zostaną wręczone, bo galę odwołano.
Kto zawinił? Ministerstwo Zdrowia twierdzi, że minister chciał wziąć udział w gali, ale nie mógł. - Minister nie mógł wziąć udziału w dzisiejszej uroczystości ze względu na to, że została ona odwołana przez dyrektora Centrum Zdrowia Dziecka - tłumaczy rzeczniczka resortu Agnieszka Gołąbek.
Wszystko wskazuje na to, że zasłużeni lekarze padli ofiarą konfliktu pomiędzy dyrekcją CZD a ministerstwem, o to w jaki sposób pomóc tonącej w długach placówce. Spór trwa już od dłuższego czasu.
Spór o dług
6 września dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka prof. Janusz Książyk wysłał list do premiera, ministra zdrowia, prezesa NFZ i parlamentu, w którym zaapelował o pomoc finansową i o ratowanie placówki.
Według rzecznika Instytutu Pawła Trzcińskiego, sytuacja placówki od dawna jest dramatyczna i wielokrotnie informowano o niej m.in. resort zdrowia. Doszło do sytuacji, że pracownicy po raz pierwszy otrzymali wynagrodzenia z kilkudniowym opóźnieniem. Do odzyskania płynności finansowej niezbędny jest kredyt na spłatę zadłużenia, które obecnie sięga 200 mln zł.
W poniedziałek 10 września minister zdrowia Bartosz Arłukowicz poinformował, że szef CZD ma do 21 września przedstawić plan naprawczy szpitala. Stwierdził też, że przyczyną rosnącego długu szpitala jest przerost zatrudnienia i zbyt wysokie pensje. Dzień później Janusz Książyk poinformował, że dla odzyskania płynności finansowej Centrum Zdrowia Dziecka konieczne jest przyznanie kredytu przez Bank Gospodarstwa Krajowego, gwarantowanego przez Ministerstwo Skarbu Państwa. Poinformował też, że szpital opracowuje zarówno plan naprawczy, jak i projekt restrukturyzacji.
Autor: dp//bgr / Źródło: Fakty TVN, TVN24