Kiedy Samoobrona blokowała Sejm, nie mieliście żadnej wątpliwości, że trzeba użyć siły. Myśmy jej nie użyli, chociaż były wszelkie przesłanki prawne, żeby to zrobić - mówił do posłów opozycji prezes PiS Jarosław Kaczyński w trakcie debaty nad wnioskiem o odwołanie marszałka Sejmu. Na uwagę z sali, gdy ktoś rzucił "ludzkie panisko", Kaczyński powiedział: - Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami, w przeciwieństwie do niektórych.
Kaczyński odniósł się do wystąpienia lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetyny, który w imieniu swojego klubu przedstawiał wniosek o odwołanie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, otwierając środową debatę w parlamencie.
Wniosek w głosowaniu przepadł. Za odwołaniem marszałka było 174 posłów, a przeciw 241. Od głosu wstrzymało się 24.
- Chciałbym panu Schetynie serdecznie podziękować. Pan znakomicie scharakteryzował, ale osiem lat rządów Platformy w Sejmie. To była niezwykle celna charakterystyka odrzucania praw opozycji, mówienia, że powinna być anihilowana, ciągłego mówienia: "wygrajcie wybory" - no to wygraliśmy - mówił prezes PiS. - Niewielkie zmiany w pana przemówieniu i ja bym też mógł je wygłosić o PO. Serdeczna wdzięczność - zwrócił się do Schetyny.
Kaczyński ocenił, że Schetynę charakteryzuje "fenomenem fałszywej świadomości".
- Warto zastanowić się nad fenomenem fałszywej świadomości. Przypuszczam, że być może wierzy pan w to, co pan mówi. I to jest rzecz opisana w socjologii i filozofii politycznej - opisana jako fałszywa świadomość - mówił prezes PiS. - Grupa, do której pan należy, taką świadomość ma - powiedział w kierunku Schetyny.
"Jesteśmy ludzkimi panami"
Następnie Jarosław Kaczyński zwrócił się do posłów opozycji, przypominając wydarzenia z 16 grudnia ub. roku i blokowanie sali plenarnej, w efekcie czego marszałek Kuchciński przeniósł obrady do Sali Kolumnowej.
- Wyście blokowali Sejm i postępowaliście jak Samoobrona. I kiedy to robiła Samoobrona, to nie mieliście żadnej wątpliwości, że trzeba użyć siły. Myśmy siły nie użyli, chociaż były wszelkie przesłanki prawne, żeby jej użyć. I nie użyjemy jej - powiedział prezes PiS.
Na uwagę za sali, gdy ktoś rzucił "ludzkie panisko", Kaczyński powiedział: - Tak, jesteśmy ludzkimi panami, bo jesteśmy panami, w przeciwieństwie do niektórych ludzi.
Zaznaczył, że Kuchciński pozostanie na stanowisku marszałka Sejmu.
- Pan marszałek Kuchciński pracuje na takiej niwie, którą można najkrócej określić: likwidacja w Polsce tego zespołu patologii społecznych, które się nazywają postkomunizmem. Doskonale pracuje - powiedział Kaczyński. - I dlatego (Kuchciński - red.) będzie miał piękne miejsce w polskiej historii, i dlatego dzisiaj pozostanie dalej marszałkiem Sejmu - oświadczył prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Schetyna: upadek zwykłych ludzkich obyczajów
Wcześniej lider PO Grzegorz Schetyna powiedział, że wniosek o odwołanie Kuchcińskiego bierze swój początek w wydarzeniach, które miały miejsce 16 grudnia, kiedy opozycja zaczęła swój protest na sali obrad Sejmu. - Chcę zdefiniować słowo, które- wydaje mi się - jest słowem-kluczem dla tej debaty, dla tego roku waszych rządów, dla tych kilkunastu miesięcy urzędowania marszałka Kuchcińskiego: to słowo "upadek" - mówił Schetyna. - Zachowanie marszałka Kuchcińskiego 16 grudnia ubiegłego roku to jeden z elementów tego upadku, upadku państwa prawa, demokracji i po prostu zwykłych ludzkich obyczajów - podkreślił lider PO. Jak dodał, ta debata to tylko przyczynek do dyskusji nad tym, jak wygląda sytuacja w Polsce.
W ocenie Schetyny, Sejm za czasów marszałka Kuchcińskiego "kompletnie odsunął prawa opozycji, przestał traktować opozycję jako immanentną, oczywistą część systemu demokratycznego". Zdaniem lidera PO, Kuchciński "przestał przestrzegać zapisów ustaw, kierować się normalnym, dobrym obyczajem parlamentarnym i zwykłym, przyzwoitym prawem". Jak dodał, Kuchciński wielokrotnie naruszał regulamin Sejmu i odbierał głos opozycji. - Z kneblowania ust opozycji stworzył polityczno-parlamentarną metodę - podkreślił Schetyna.
Neumann: czujecie się właścicielami państwa
Szef klubu PO Sławomir Neumann, zwracając się do prezesa PiS, który przemawiał przed nim, podkreślił: - To, co pan teraz mówił pokazuje dokładnie, gdzie wy jesteście, (pokazuje - red.) dokładnie państwo PiS. Uważacie się za panów, którzy mogą wszystko, którzy używają siły w stosunku do ludzi pod Sejmem, żeby pan prezes mógł wieczorem wyjechać. Pan jedzie - ludzie z drogi - ironizował. - Wasze kolumny rozbijają samochody ludzi na ulicach, bo czujecie się właścicielami państwa, to jest właśnie myślenie prezesa Kaczyńskiego, to jest arogancja i pycha, która was zgubi, to jest cała kwintesencja państwa PiS - oświadczył szef klubu PO. Jak ocenił, jedynym zadaniem marszałka Kuchcińskiego, które "postawił mu prezes Kaczyński" to "bycie wiernym żołnierzem, asystentem prezesa, który będzie państwo PiS wprowadzał w Sejmie". - To jest właśnie ta buta, arogancja i brak poszanowania dla jakichkolwiek innych poglądów poza waszymi - mówił Neumann do polityków PiS. Jak podkreślił minione osiem lat rządów PO to "niedoścignione marzenie" PiS. - Nie będziecie rządzić nawet czterech, bo ludzie wam podziękują szybciej - oświadczył.
"Żołnierz Jarosława Kaczyńskiego"
Zwracając się do marszałka Kuchcińskiego ocenił, że powinien stać on na straży godności i praw w Sejmie. - Niestety tak nie jest, mówię to z przykrością. Jest pan jedynie wiernym żołnierzem Jarosława Kaczyńskiego i realizuje to, o czym nam Jarosław Kaczyński powiedział - dodał szef klubu Platformy. - Najdobitniejszym dowodem na to, że jest pan niestety tylko żołnierzem jest przeprowadzenie posiedzenia klubu PiS w Sali Kolumnowej i nazywanie go Sejmem, to jest to, co pana najbardziej obciążą - zaznaczył. Według Neumanna 16 grudnia (2016 r.) będzie "czarną datą polskiego parlamentaryzmu". - To pan na początku chciał wyrzucić media z Sejmu. Kiedy opozycja ujęła się za wolnym słowem, za mediami w Sejmie i kiedy posłowie opozycji protestowali przeciwko temu, pan nie wytrzymał i wyrzucił z obrad posła PO Michała Szczerbę- dodał szef klubu PO. Zdaniem Neumanna Kuchciński, 16 grudnia "chciał stanąć w roli suwerena" i decydować o tym, kto jest posłem, a kto nie.
Gasiuk-Pihowicz: jest pan nocnym Markiem
Według posłanki Nowoczesnej Kamili Gasiuk-Pihowicz, funkcja marszałka Sejmu przerosła Kuchcińskiego. - Lista pana błędów jest bardzo długa, listy sukcesów nie zna nikt - stwierdziła. Według niej, lista naruszeń konstytucji przez Kuchcińskiego jest długa. - Pańskie zachowanie, brak zimnej krwi, brak opanowania, to wszystko doprowadziło do najpoważniejszego kryzysu parlamentarnego po 1989 roku. Jeśli pan nie jest w stanie zapanować nad sobą, to jak może pan zapanować nad salą parlamentarną - zwróciła się Gasiuk-Pihowicz do Kuchcińskiego. Posłanka Nowoczesnej podkreśliła, że sejmowa mównica to miejsce polemiki parlamentarnej, a nie "wybieg dla politycznych klakierów". - Prawnicy już od dawna śmieją się z pana, że jest pan nocnym Markiem, bo odkąd stoi pan na czele Sejmu, wiele ważnych ustaw jest głosowanych ukradkiem i nocą - powiedziała. Jak oceniła, Sejm pod kierownictwem Kuchcińskiego przypomina najgorsze wzorce historyczne, które doprowadziły do upadku Rzeczypospolitej. Gasiuk-Pihowicz wyraziła też nadzieję, że jeśli Kuchciński nie zostanie odwołany, to sam odejdzie "ze wstydu".
Długi: marszałek nie zachowuje kontroli nad Sejmem
Poseł Grzegorz Długi (Kukiz’15) pytał z kolei, dlaczego marszałek Sejmu Marek Kuchciński nie wycofał się z własnych błędów.
- Czy ta sprawa jest nieważna? Czy sprawa drugiej osoby w państwie może być nieważna? – pytał poseł. W jego ocenie żyjemy w czasach deprecjacji wielu wartości i inflacji wielu stanowisk. - Bo jak nazwać to, że marszałek, który powinien być ostoją stateczności nie zachowuje się profesjonalnie, 16 grudnia nie wytrzymuje prostej zaczepki, czy też nie wytrzymuje chwili presji – zastanawiał się Długi. - Jak nazwać to, że marszałek nie wytrzymuje emocji, popełnia formalny błąd usuwając posła, a przede wszystkim nie wycofuje się z tego błędu w porę? – podkreślił. - Jak nazwać to, że marszałek nie zachowuje kontroli nad salą i przed jakimś posłem ucieka do Sali Kolumnowej – dodał. - Czy chce mieć, nie wiem, przydomek marszałka "Kolumnowego", czy marszałka "Ucieczki"? - ironizował. - Dlaczego marszałek Sejmu nie zrobił nic dla ochrony konstytucyjnego porządku – nie wycofał się z własnych błędów i nie użył środków, którymi dysponuje? – podkreślił Długi. Nie wierzę, że marszałek się czegoś wystraszył, bo przecież ma za sobą większość sejmową – dodał. - Jest jeszcze interes obywateli. My też jesteśmy obywatelami i chcemy żyć w normalnym kraju i w przyjaznym państwie – powiedział w debacie Długi.
Kosiniak-Kamysz: autorytet Sejmu został obdarty
Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział z kolei, że nie ma dzisiaj na funkcji marszałka osoby, która potrafiłaby stać na straży prawa, konstytucji, dobrych zwyczajów i obyczajów. - Obiecywał pan 17 listopada, kiedy dokonywano pana wyboru, że będzie pan stał na straży wolności wypowiedzi posłów - niezależnie od przynależności partyjnej - oraz prawa do debaty prowadzonej między rządem (...), a stronnictwami opozycyjnymi - mówił Kosiniak-Kamysz. - Co z tych obietnic zostało? Gdzie jest kontrola Sejmu nad rządem? Gdzie jest w pańskim postępowaniu szukanie tego, co łączy, a nie tego, co dzieli? Gdzie jest równe traktowanie posłów? - pytał Kuchcińskiego prezes PSL. Ocenił, że marszałek Sejmu nie wszystkich traktuje równo. - Tak, jak w społeczeństwie chcecie dzielić na sorty, tak dzielicie na sorty dzisiaj parlament polski - podkreślił szef PSL. - Nie zbudował pan wspólnoty na tej sali - wokół żadnych rozwiązań - nie zbudował pan również, jako druga osoba w państwie, wspólnoty narodowej - stwierdził Kosiniak-Kamysz. - Autorytet Sejmu został obdarty. Nie ma dzisiaj w funkcji marszałka osoby, która potrafiłaby stać na straży nie tylko prawa, nie tylko konstytucji, ale również dobrych zwyczajów i obyczajów - powiedział szef PSL.
Kamiński: nie unikniecie wyroku i sądu przynajmniej historii
Michał Kamiński (Unia Europejskich Demokratów) podkreślił, że wynik debaty nad wnioskiem jest znany. - Dziś uniknie pan wyroku tej izby, ale panie marszałku, ani pan, ani pana kompani, ani wreszcie ten, który w ponurym procederze niszczenia naszej demokracji wypełnia sprawstwo kierownicze - nie unikniecie wyroku i sądu przynajmniej historii - powiedział poseł zwracając się do marszałka Kuchcińskiego. Kamiński podkreślił, że kiedy w okresie sanacji rządzący "zaczynali od upokarzania polskiego Sejmu" ówczesny marszałek Sejmu Ignacy Daszyński powiedział do Józefa Piłsudskiego: "ja pod lufami Sejmu nie otworzę". - Pan stanął przed nieporównanie mniejszym wyzwaniem i co tu dużo mówić, nieporównanie mniejszym przywódcą, ale pan temu wyzwaniu nie sprostał - dodał poseł. Jego zdaniem, marszałek Sejmu Marek Kuchciński podniósł rękę na demokrację, wolność wypowiedzi i pozwolił upokorzyć polski Sejm. - Zamiast marszałkiem z PiS-u stał się pan PiS-owskim marszałkiem. I marnym pocieszeniem jest, że jest pan jednym z galerii całej grupy niby-przywódców: niby-prezydenta, niby-premiera, niby-ministrów w coraz bardziej niby-demokracji - powiedział.
Morawiecki: tak nie wolno
Przedstawiciel koła poselskiego Wolni i Solidarni Kornel Morawiecki zaapelował do posłów o pokorę i odpowiedzialność. - Jak można, łamiąc zasadnicze reguły, próbując zrywać Sejm, okupując mównicę, jak można oskarżać o łamanie reguł pana marszałka? - pytał Morawiecki PO, która złożyła wniosek. Według Morawieckiego posłowie protestujący od 16 grudnia na sali obrad, którzy nie pojawili się w trakcie głosowań w Sali Kolumnowej, zerwali ślubowanie posłuszeństwa Sejmowi. - Ta dzisiejsza debata przypomina trochę taką historię, jaka jest niezwykle dobrze zakorzeniona, że złodzieje mówią: "łap złodzieja". Tak nie wolno - ocenił. - Nie wolno próbować zrywać Sejmu, a potem oskarżać o to pana marszałka - dodał.
Winnicki: dwa błędy marszałka
Poseł niezrzeszony Robert Winnicki ocenił z kolei, że 16 grudnia marszałek Sejmu Marek Kuchciński popełnił dwa błędy. - Po pierwsze, pan marszałek zbyt nerwowo zareagował na wystąpienie posła Michała Szczerby, wykluczając go z posiedzenia, a potem niestety brnął w tą sytuację - mówił. - Po drugie na Sali Kolumnowej mając kworum, bo jestem przekonany, że 16 grudnia na Sali Kolumnowej było kworum, że mając to kworum nie potrafiliście wykazać tego kworum - dodał poseł.
Autor: mw/adso / Źródło: TVN24, PAP