- Dopuścić należy każdą możliwość, chociaż wszystko wskazuje na to, że do katastrofy doprowadził splot fatalnych okoliczności - powiedział w "Jeden na jeden" były premier Jerzy Buzek, komentując wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla "Uważam Rze". Lider PiS mówi w nim, że katastrofa niemal na pewno była zamachem.
W wywiadzie dla "Uważam Rze" Jarosław Kaczyński mówi, że katastrofa smoleńska "na 99 procent" była zamachem. - Mówię na podstawie dwóch i pół roku ciężkiej pracy, analiz, gromadzenia wiedzy. Przeze mnie i przez dziesiątki zaangażowanych w dochodzenie do prawdy osób. Wniosek jest jednoznaczny – jedyną koncepcją, która wszystko wyjaśnia jest zamach - uważa Kaczyński. Jego zdaniem, "mamy coraz więcej dowodów, coraz więcej opinii naukowców, że jeszcze w powietrzu doszło do dwóch wybuchów". Motywem zamachu mogła być - według niego - zemsta tych, którym Lech Kaczyński "przeszkadzał". Jerzy Buzek, pytany w TVN24 o to, czy katastrofa mogła być wynikiem zamachu, odparł: - Dopuścić należy każdą możliwość, bo to mogło się zdarzyć. Ale wiemy, jaki był przebieg katastrofy. Wiemy, że nie była najlepiej przygotowana cała wizyta, że było opóźnienie lotu, co spowodowało napięcie u pilotów, bo to była ważna wizyta. Uważam, że winny był splot niekorzystnych, fatalnych okoliczności, w tym bardzo zła pogoda - podkreślił. - Od tego do zamachu jest bardzo daleko, ale nikt rozsądny tego jednego procenta możliwości nie wykluczy.
"Nie można mówić, że nic nie wiemy" Dodał, że pomysł utworzenia komisji wysłuchania publicznego, w której skonfrontowaliby się różni eksperci, jest niezłym pomysłem. Zdaniem Buzka, mówić, że o katastrofie smoleńskiej nic nie wiemy, to za daleko idące stwierdzenie. Przyznał jednak, że rosyjskie śledztwo w sprawie katastrofy powinno zakończyć się jak najszybciej, a dowody rzeczowe powinny trafić do Polski. - Mamy niedokończone śledztwo, nie udało nam się doprowadzić do końca wszystkiego, co moglibyśmy zbadać. Nie mamy dowodów rzeczowych w Polsce, to powoduje napięcie, ale nie mówiłbym, że nic nie wiemy, bo to, co podała polska komisja, to sprawy oparte na faktach - zaznaczył. Dodał, że nie wie, na jakiej podstawie podpisano memorandum mówiące o tym, że wrak samolotu Rosjanie będą mogli zwrócić Polsce dopiero po zakończeniu swojego śledztwa. - Być może nie było innej możliwości prawnej - stwierdził.
"Trzeba walczyć o maksimum" Buzek pytany był także o obchody 11 listopada. Jego zdaniem, marsz prezydencki okazał się dobrym pomysłem, bo zjednoczył ludzi o różnych poglądach. Przyciągnął mniej osób niż Marsz Niepodległości, bo - zdaniem Buzka - pojednawcze hasła budzą mniejsze zainteresowania i mniej emocji. - Żałuję, że nie potrafimy organizować kilku manifestacji, które nie byłyby przeciwko sobie, tak by ludzie do siebie machali - powiedział.
Prezydent Bronisław Komorowski będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 w poniedziałek 12 listopada o godz. 19.25.
Autor: jk//bgr / Źródło: TVN24, "Uważam Rze"
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24