Będę namawiać do tego, żebyśmy zagłosowali "za" pod warunkiem, że będzie tam fragment o tym, że będzie obowiązywać emerytura maksymalna - powiedziała TVN24 wiceprzewodnicząca klubu Lewicy Marcelina Zawisza (Lewica Razem), odnosząc się do projektu likwidacji 30-krotności składek na ZUS, złożonego przez Prawo i Sprawiedliwość. Dodała, że Lewica chce "zasięgnąć opinii ekspertów i ekspertek" w tej kwestii.
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w środę w Sejmie projekt ustawy likwidujący od 2020 roku górny limit przychodu, do którego płaci się składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe - tak zwanej 30-krotności ZUS. Według autorów projektu ma to przynieść dodatkowy wzrost wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oszacowany na 7,1 miliarda złotych.
Propozycję krytykuje jeden z koalicjantów PiS - Porozumienie Jarosława Gowina. Politycy tej partii zapowiedzieli, że nie poprą projektu.
CZYTAJ TAKŻE: Rzecznik Porozumienia: nie poprzemy projektu PiS >
Zawisza: będę namawiać, żebyśmy zagłosowali "za", ale pod warunkiem
Pierwsza wiceprzewodnicząca kluby Lewicy Marcelina Zawisza (Lewica Razem) pytana w rozmowie z TVN24, czy zagłosuje za zniesieniem limitu 30-krotności składek na ZUS, odpowiedziała, że posłów czeka dyskusja na klubie na ten temat.
- Ja osobiście będę namawiać do tego, żebyśmy zagłosowali "za" pod warunkiem, że będzie tam fragment o tym, że będzie obowiązywać emerytura maksymalna. To znaczy, z jednej strony uwalniamy składki, a z drugiej strony wprowadzamy emeryturę maksymalną. Będę namawiać, żeby klub przyjął takie zdanie - przyznała.
"Chcemy zasięgnąć opinii ekspertów i ekspertek"
Zawisza powiedziała, że rozmawiała na ten temat z innymi członkami klubu parlamentarnego Lewicy.
- Rozmawiamy na ten temat, chcemy zasięgnąć opinii ekspertów i ekspertek. (…) Uważamy, że powinni się tutaj wypowiedzieć ludzie, którzy doskonale znają zarówno system emerytalny, jak i system składkowy, którzy będą w stanie powiedzieć nam, jakie będą długofalowe skutki dla gospodarki i dla zniesienia nierówności w Polsce, ponieważ to jest dla Lewicy również bardzo ważne - dodała.
Pytana, ile osób po stronie Lewicy zagłosowałoby teraz za projektem PiS, powiedziała, że nie jest w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ posłowie są przed rozmowami na posiedzeniu klubu. - Jak będzie decyzja klubu odnośnie stanowiska bądź też jego braku i możliwości swobodnego głosowania, to oczywiście państwa poinformujemy - podkreśliła Zawisza.
Czarzasty zapowiada, że Lewica nie poprze projektu
Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, która jest częścią klubu Lewicy, Włodzimierz Czarzasty zapowiedział w środę rano w rozmowie z TVN24, że Lewica nie poprze tego projektu "bez względu na to, co zrobi wicepremier Jarosław Gowin".
- Za 20, 30 lat rozbieżności między najwyższą a najniższą emeryturą będą horrendalne, a Skarb Państwa będzie musiał być na tyle wydolny, żeby te emerytury w takiej wysokości płacić. Uważam, że to nie jest rozsądna polityka - stwierdził.
Głosy potrzebne do uchwalenia ustawy
Zjednoczona Prawica, czyli Prawo i Sprawiedliwość, Porozumienie i Solidarna Polska w wyborach parlamentarnych zdobyły łącznie 235 miejsc w Sejmie i 48 w Senacie. Partia Jarosława Gowina - Porozumienie - wprowadziła 18 posłów i dwóch senatorów, podobnie jak Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, która również wprowadziła 18 posłów i dwóch senatorów.
Bez głosów poparcia posłów Gowina PiS nie może liczyć na przegłosowanie ustawy - nie będzie posiadał większości, czyli wymaganych 231 głosów, a jedynie 217.
Natomiast klub Lewicy ma w Sejmie 49 posłów - 24 z SLD, 19 z Wiosny i 6 z Lewicy Razem.
Nawet jeśli wszyscy posłowie Lewicy Razem zagłosują za projektem zniesienia 30-krotności składek na ZUS, PiS nadal nie będzie miał wymaganej większości w Sejmie.
Autor: js,akr/adso/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24