Wygrana będzie ich zasługą, wyborcza porażka dowodem, że można było zrobić więcej - w sztabach wyborczych praca wre całą dobę. To od nich zależy jak przygotowani są kandydaci do spotkań z wyborcami i to oni dbają, aby nie było wpadek. O sobie mówią niechętnie, ale Barbarze Sobskiej nie odmówili. Materiał magazynu "Polska i Świat".
Bez nich spotkania z wyborcami najprawdopodobniej by tak nie wyglądały. Wszystkim chodzi o jedno - wyborcze zwycięstwo. Tylko, że choć walczą kandydaci, to równie ważne jest to, kto za nimi stoi. Cezary Tomczyk, szef sztabu Rafała Trzaskowskiego mówi, że "sztab ma przede wszystkim działać". - Ma być w cieniu, a w blasku ma być kandydat i kampania, bo to jest najważniejsze – dodaje.
- Zawsze trzeba dobrze policzyć trasę, wyliczyć odległości, godziny, sprawdzić, z kim będziemy rozmawiać, tematy, jakie będą poruszane na konferencji prasowej – zdradza Magdalena Sobkowiak, szefowa sztabu Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Przygotować trzeba miejsce, poinformować mieszkańców, zadbać też o bezpieczeństwo - choć w tym wszystkim nie można zapomnieć o samym kandydacie. - Ma wiele osób, które odpowiadają za jego wygląd, samopoczucie i to, o czym on mówi, jak on mówi. No to jest ciężka praca – mówi Michał Kobosko, szef sztabu Szymona Hołowni.
Ale pilnować trzeba nie tylko swojego kandydata, ale też konkurentów. - Bardzo pilnie śledzimy ich kampanię, obserwujemy też, gdzie oni jeżdżą, jakie podejmują tematy, na czym koncentrują się w swojej kampanii – przyznaje Anna Bryłka ze sztabu Krzyszofa Bosaka. Bo kampania to nie tylko spotkania wyjazdowe z wyborcami - to też równoległe prezentacje spotów wyborczych, konferencje prasowe w reakcji na działania przeciwników czy akcje wskazujące słabe strony kontrkandydata.
- Praca kandydata w terenie to jedno, a praca sztabowców: koncepcyjna i kreatywna, ale i praca z mediami, to dwa elementy kampanii – mówi Radosław Fogiel ze sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Istotne jest, by reagować szybko i z pomysłem - szczególnie w internecie.
Kiedy Platforma Obywatelska kupiła domenę andrzejduda2020.pl, która przekierowuje do strony z listą stu afer Prawa i Sprawiedliwości, PiS w reakcji zajęło domenę z hasłem wyborczym Rafała Trzaskowskiego - Silny prezydent, wspólna Polska, która przekierowuje na stronę Andrzeja Dudy.
"Kalendarz wypełniony od wczesnych godzin rannych do późnych godzin wieczornych"
- Najważniejsza jest pełna mobilizacja i wykorzystanie wszystkich ludzi, którzy chcą pomóc. Wszyscy jesteśmy sztabem Rafała Trzaskowskiego. 1 milion 600 tysięcy podpisów pokazuje, że naprawdę wielu ludzi chce się zapisać do tego ruchu. Teraz wieszamy plakaty, wieszamy banery, jest pełna mobilizacja – podkreśla Adam Szłapka z Koalicji Obywatelskiej.
Bez pomocy sztabowców i tysięcy wolontariuszy, kandydaci nie rozdaliby tylu ulotek, nie wywiesili tylu plakatów i banerów, czy ich spotkania z wyborcami by tak nie wyglądały. Szczególnie, że choć kampania jest niestandardowo krótka, to zadań wciąż jest standardowo wiele.
- Tak naprawdę każdego dnia kalendarz jest wypełniony od wczesnych godzin rannych do późnych godzin wieczornych – mówi Tomasz Trela ze sztabu wyborczego Roberta Biedronia. - My robimy swoją robotę, my mamy swój plan. Oczywiście ten plan jest na bieżąco aktualizowany i on się wielokrotnie zmienia, czasami w ciągu jednego dnia – dodaje Michał Kobosko.
Ale przewidzieć wszystkiego się po prostu nie da. – Każdy musi bazować na swoim doświadczeniu, czego nauczył się przez lata w polityce – mówi Radosław Fogiel.
Strategie sztabów wyborczych są różne, różny jest też podział obowiązków. Wszystkie jednak łączy nie tylko chęć zwycięstwa, ale też to, że każdy w kampanii da z siebie wszystko.
Źródło: TVN24