Najbezpieczniejszą formułą, która pozwoli zorganizować wybory prezydenckie, będzie głosowanie korespondencyjne - ocenił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Powiedział, że termin określony przez konstytucję zostanie wskazany przez marszałek Sejmu. Minister zdrowia Łukasz Szumowski pytany w porannej rozmowie o głosowanie korespondencyjne powiedział, że czeka w tej sprawie na "ocenę procedury" przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich zaplanowana jest na 10 maja. PiS chce, by ze względu na epidemię Covid-19 odbyły się korespondencyjnie.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Wójcik pytany w Programie 1 Polskiego Radia, czy w maju uda się przeprowadzić wybory prezydenckie, powiedział, że powinny być przeprowadzone w terminie określonym przez konstytucję. - Ten termin zostanie wskazany przez panią marszałek [Sejmu - przyp. red.]. Chodzi o zapewnienie ciągłości funkcjonowania państwa - podkreślił wiceminister.
Wyraził przy tym nadzieję, że uda się zorganizować wybory korespondencyjne. Dodał, że jest to formuła wyborcza, która funkcjonuje w Polsce od kilku lat. W ocenie Wójcika ta formuła jest "najbezpieczniejsza" i "daje możliwość zorganizowania wyborów".
"Nie ma sytuacji, w której byłoby zagrożone bezpieczeństwo obywateli"
Wiceminister powiedział, że jest przeciwnikiem wprowadzenia stanu nadzwyczajnego w Polsce w obecnej sytuacji epidemicznej. Ocenił przy tym, że "opozycja chce żonglować konstytucją, bo tak im się akurat podoba". - Stan klęski żywiołowej oznaczałby drastyczne wejście w prawa i wolności obywatelskie. Nie ma podstaw do tego w żadnym razie. Nie ma sytuacji, w której byłoby zagrożone bezpieczeństwo obywateli, zagrożone funkcjonowanie państwa, integralność państwa - argumentował.
- Nie ma szczególnych okoliczności, które nie pozwalałyby zwykłymi środkami konstytucyjnymi realizować ciągłości funkcjonowania państwa. Nie ma takiej podstawy w tej chwili - mówił wiceminister. Jego zdaniem opozycja nie chce wyborów prezydenckich w maju "z powodów czysto politycznych". - Tu nie chodzi o ochronę zdrowia obywateli, a o cel czysto polityczny. Tu chodzi o to, żeby odsunąć o kilka miesięcy termin wyborów, ponieważ sondaże pokazują, że jest wyraźna przewaga prezydenta Andrzeja Dudy - ocenił Wójcik.
Minister zdrowia: czekam na ocenę Głównego Inspektoratu Sanitarnego
Minister zdrowia Łukasz Szumowski odnosząc się we wtorek w RMF FM do sprawy organizacji wyborów korespondencyjnych powiedział, że spodziewa się oceny Głównego Inspektora Sanitarnego w tej sprawie.
- Czekam na ocenę przez GIS procedury wyborów korespondencyjnych i w tym tygodniu przedstawię swoje rekomendacje - powiedział.
Ocenił, że wybory korespondencyjne "na pewno są bezpieczniejsze". - Przecież korzystamy z wysyłkowej formy kontaktu między nami, ale chciałbym znać wszystkie szczegóły, żeby móc wydać takie rekomendacje - dodał minister zdrowia.
Ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego
W ubiegłym tygodniu Sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą wybory prezydenckie w 2020 roku mają zostać przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. Przepisy stanowią też, że w stanie epidemii marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego wcześniej w postanowieniu. Ustawa jest krytykowana przez całą opozycję - za jej przyjęciem opowiedziało się 230 posłów, 226 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu.
Teraz ustawa trafiła do Senatu, który zgodnie z konstytucją ma 30 dni na prace nad nią. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki (KO) zapowiedział, że Senat wykorzysta pełne 30 dni.
Źródło: PAP, RMF FM