Pracownik firmy, która na zlecenie Poczty Polskiej zajmuje się kompletowaniem tzw. pakietów wyborczych, jest zakażony koronawirusem SARS-CoV-2 – dowiedział się tvn24.pl. Firma wydała oświadczenie w tej sprawie, a Poczta Polska zapewnia, że doręczana przez nią codziennie korespondencja "jest całkowicie bezpieczna".
Przygotowanie tzw. wyborów korespondencyjnych premier Mateusz Morawiecki zlecił dwóm publicznym spółkom: Poczcie Polskiej oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Obydwie spółki część zleconych zadań przekazały prywatnym podwykonawcom.
Zakażony pracownik
Poczta Polska wybrała kilka firm, które miały zająć się m.in. drukowaniem kopert, a także kompletowaniem w całość tzw. pakietów wyborczych. Poczta dotąd nie wyjaśniła, w jakim trybie ustawy o zamówieniach publicznych zdecydowała się na współpracę z prywatnymi podmiotami.
Według naszych informacji, jedną z takich firm jest EDC Expert Direct Communication z Piotrkowa Trybunalskiego. To przedsiębiorstwo z 27-letnią tradycją. Specjalizuje się w komunikacji bezpośredniej, realizuje kampanie marketingowe, w rezultacie których odbiorcy w swoich skrzynkach pocztowych znajdują m.in. ulotki czy reklamy.
Jak się dowiedzieliśmy, już po tym, gdy w Piotrkowie rozpoczęto "konfekcjonowanie", czyli drukowanie kopert i łączenie ich wraz z kartą do głosowania w jeden pakiet, okazało się, że pracownik spółki jest zakażony wirusem SARS-Cov-2.
Z pytaniami do Łódzkiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w sprawie EDC wystąpił także senator Krzysztof Brejza z PO.
- Dostałem odpowiedź, z której wynika, że pracownik tej spółki został przyjęty do szpitala w Łodzi 28 kwietnia - mówi nam senator. - Przeprowadzony test potwierdził, że jest zakażony koronawirusem.
I dodaje: - Nie wiemy, z iloma pracownikami firmy miał kontakt, z iloma kopertami oni mieli kontakt.
Z informacji przekazanych przez sanepid wynika, że pracownicy w firmie, którzy mieli kontakt z zakażonym, wraz z rodzinami zostali objęci kwarantanną.
"PPIS w Piotrkowie Trybunalskim zwrócił się do właściciela firmy o przedstawienie procedur wdrożonych na terenie zakładu pracy. Jak wynika z informacji przekazanych przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Piotrkowie Trybunalskim w zakładzie zostały podjęte działania adekwatne do zaistniałej sytuacji" - czytamy w dalszej części pisma.
"Zdarzenie nie ma wpływu na bieżące funkcjonowanie firmy"
Do EDC Expert Direct Communication wysłaliśmy pytania, jednak spółka nie udzieliła nam odpowiedzi do czasu publikacji.
Dwa dni później firma wydała oświadczenie. "W związku z obecnie panującą sytuacją epidemiologiczną w Polsce jesteśmy zobowiązani poinformować naszych klientów oraz kontrahentów, iż w dniu 28 kwietnia 2020 r. wpłynęła do nas informacja o potwierdzeniu zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 u jednego z pracowników naszego magazynu. Zgodnie z wytycznymi Inspektoratu Sanitarnego oraz Ministerstwa Zdrowia dokonaliśmy natychmiastowego zgłoszenia zdarzenia do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie Trybunalskim" - czytamy w oświadczeniu. Jak zapewniono, uruchomione zostały "kompleksowe działania zabezpieczające zdrowie i bezpieczeństwo wszystkich pracowników", a "dzięki procedurom oraz standardom zapobiegającym i przeciwdziałającym skutkom pandemii zdarzenie to nie ma wpływu na bieżące funkcjonowanie firmy".
Swoje oświadczenie w tej sprawie wydała również Poczta Polska, która podkreśla, że "doręcza codziennie ponad 6 mln przesyłek, wśród których są listy, paczki, prenumeraty, korespondencja urzędowa z urzędów w całej Polsce, włączając w to jednostki samorządu terytorialnego, przesyłki towarowe ze sklepów internetowych". Spółka zapewnia, że przywiązuje dużą wagę do zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom i klientom. Dodaje, że na środki ochrony osobistej wydano już 57 mln zł, wprowadzono także zmiany w procedurach, które mają zminimalizować ryzyko zakażenia. Jednocześnie poinformowano, że w ciągu całego czasu trwania epidemii zakażeniu uległo 0,03 procent pracowników Poczty, "ale nie w wyniku bezpośredniego kontaktu z klientami, lecz przeważnie w następstwie kontaktu z członkami rodziny".
Zdezorientowany kontrwywiad
Z firmą EDC Expert Communication wiąże się również inny głośny wątek dotyczący organizowania tzw. wyborów korespondencyjnych. Jak pisaliśmy w czwartek, to właśnie od podwykonawcy tej firmy, spółki mającej siedzibę w Wieliczce, wypłynęły do polityków "pakiety wyborcze".
Sprawę bada Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która również dba m.in. o bezpieczeństwo transportów między prywatnymi firmami, którym państwowe przedsiębiorstwa podzleciły pracę. Według naszych informacji, śledczy mają problem z tym, do jakiego artykułu Kodeksu karnego przyporządkować wyniesienie przez jednego z pracowników na zewnątrz karty do głosowania. Dlaczego?
- Bo dotąd przecież Senat i Sejm nie uchwaliły prawa, na podstawie którego są przygotowywane wybory. Karty wyborcze nie mają zatem żadnego statusu chronionego prawem – mówił nam funkcjonariusz kontrwywiadu. – To wszystko odbywa się w chaosie.
Podwykonawcy podwykonawców
Na mocy decyzji premiera Mateusza Morawieckiego przygotowaniem wyborów miały się zająć dwie publiczne spółki: Poczta Polska i PWPW. Obydwie sięgnęły po prywatnych podwykonawców. Poczta właśnie do kopertowania pakietów wyborczych. A strategiczna spółka skarbu państwa zajmująca się drukiem pieniędzy, czyli PWPW miała się zająć drukiem samej karty wyborczej. Zleciła jednak to zadanie prywatnej drukarni Samindruk.
Źródło: tvn24.pl