W ciągu najbliższych dni zostanie przedstawiona nowelizacja ustawy o szczególnym trybie wyborów w związku z pandemią, zostanie ogłoszony nowy termin wyborów - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceminister infrastruktury Marcin Horała z Prawa i Sprawiedliwości. Wskazywał także, że wybory mogą odbyć się pod koniec czerwca lub w lipcu.
W niedzielę wieczorem PKW wydała uchwałę, w której stwierdziła, że "w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na dzień 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów". W związku z tym, że - zdaniem PKW - "brak możliwości głosowania na kandydatów jest równoznaczny w skutkach z brakiem możliwości głosowania ze względu na brak kandydatów", marszałek Sejmu ma teraz 14 dni na ponowne zarządzenie wyborów.
Horała: w ciągu najbliższych dni zostanie przedstawiona nowelizacja ustawy w sprawie wyborów
O sytuacji związanej z wyborami prezydenckimi mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceminister infrastruktury, poseł PiS Marcin Horała. - W ciągu najbliższych dni zostanie przedstawiona nowelizacja ustawy o szczególnym trybie wyborów w związku z pandemią, zostanie ogłoszony nowy termin wyborów, będziemy zajmować się kampanią wyborczą, a na pierwszym miejscu - walką z epidemią i kryzysem - powiedział. Nawiązał w ten sposób do podpisanej w piątek przez prezydenta ustawy w sprawie głosowania korespondencyjnego.
Był pytany także o to, czy w nowelizacji zostaną zapewnione prawa nabyte kandydatów, którzy dotychczas ubiegali się o prezydenturę. Chodzi tu między innymi o to, aby nie trzeba było ponownie zbierać podpisów poparcia. - Pracujemy nad tym rozstrzygnięciem w ustawie. Szukamy takiego rozwiązania, które pozwoli jakoś te prawa uhonorować - zapewniał poseł PiS. Nie odpowiedział, czy w nowych wyborach będą mogli brać udział także nowi kandydaci. - Jak już przepisy będą przedstawione, to sprawa będzie całkowicie jasna - powiedział.
Horała mówił także o tym, jaką formę głosowania - jego zdaniem - powinna przewidywać planowana nowelizacja. - Pozostałbym przy tym trybie korespondencyjnym, ale gdyby miało być inaczej, to też dramatu nie będzie - stwierdził.
Horała: wszystko wskazuje na to, że wybory będą pod koniec czerwca lub w lipcu
Gość "Rozmowy Piaseckiego" był pytany, czy wybory zostaną wyznaczone przez marszałek Sejmu na lipiec 2020 roku. - Wszystko na to wskazuje, choć analiza terminów mówi też, że końcówka czerwca też byłaby możliwa. To już jest decyzja pani marszałek, kiedy dokładnie ten dzień wskaże. Kalendarz pokazuje, że to końcówka czerwca - lipiec - powiedział.
"Koalicja jest i jest niezagrożona "
Przedstawiciel PiS mówił także o sobotniej naradzie kierownictwa Zjednoczonej Prawicy. Uczestniczyli w niej, oprócz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, prezes Porozumienia Jarosław Gowin oraz wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Jak tłumaczył Horała, to były spotkania "bardziej dotyczące kalendarza wyborczego, wyborów prezydenckich". - Potrzeba było doprecyzować ustalenia w tej sprawie - mówił.
Był pytany, jak daleko było do rozpadu koalicji Zjednoczonej Prawicy. - Myślę, że bardzo daleko. Żadnego komunikatu w tej sprawie nie było - odparł. - Według mojego stanu wiedzy koalicja jest i jest niezagrożona - dodał. Nawiązując do przedstawionego w środę porozumienia Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina, zapewniał, że "oczywiście będzie realizowane".
Źródło: TVN24