W obowiązującym porządku prawnym wybory mogą być przesunięte w sytuacji wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Są trzy stany nadzwyczajne: stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy i stan wojenny - mówił w czwartek szef KPRM Michał Dworczyk. Dodał, że "te ustawy, które wprowadzają każdy z tych stanów, uruchamia się w sytuacjach takich, kiedy państwo nie może normalnie funkcjonować".
Raport tvn24.pl: Koronawirus się rozprzestrzenia
W czwartek premier Mateusz Morawiecki spotkał się (w formie wideokonferencji) z przedstawicielami klubów parlamentarnych. Rozmawiano między innymi o projektowanym przez rząd pakiecie pomocowym dla przedsiębiorców i pracowników w związku z epidemią koronawirusa.
W kraju potwierdzono 325 zakażeń koronawirusem. Pięć osób zmarło.
"Państwo musiałoby przestać sobie radzić"
Po spotkaniu rzecznik rządu Piotr Mueller i szef KPRM Michał Dworczyk rozmawiali z dziennikarzami także na temat zbliżających się wyborów prezydenckich. Pierwsza tura ma się odbyć 10 maja. Opozycja apeluje, aby wybory - w związku z epidemią - przełożyć.
- W dzisiejszym obowiązującym porządku prawnym, wybory mogą być przesunięte w sytuacji wprowadzenia stanu nadzwyczajnego. Są trzy stany nadzwyczajne: stan klęski żywiołowej, stan wyjątkowy i stan wojenny. Żaden z tych trzech stanów nie jest dzisiaj uruchomiony, dlatego że te ustawy, które wprowadzają każdy z tych stanów, uruchamia się w sytuacjach takich, kiedy państwo nie może normalnie funkcjonować - powiedział Dworczyk na briefingu prasowym.
"Dzisiaj takiej potrzeby i takich planów nie ma"
Przypomniał, że stan nadzwyczajny pociąga za sobą poważne ograniczenie praw obywatelskich. - My funkcjonujemy dzisiaj w oparciu o przyjętą w 2008 roku ustawę, której celem jest zwalczanie epidemii i chorób zakaźnych oraz o specustawę, którą niedawno przyjął parlament. W związku z tym dzisiaj nie ma przesłanek, żeby wprowadzać żaden ze stanów nadzwyczajnych. Dzisiaj nie ma przesłanek, żeby przesuwać termin wyborów - oświadczył szef KPRM.
- Trzeba zawsze podkreślać, że my nie wiemy, co będzie za tydzień, za dwa tygodnie, za miesiąc. Musimy we wszystkich naszych działaniach, dotyczy to również wyborów, dostosowywać się do realnej sytuacji, z jaką mamy do czynienia. Dzisiaj takiej potrzeby i takich planów nie ma - przekonywał.
Dworczyk pytany o kryteria, na podstawie których można podjąć decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, odpowiedział, że "państwo musiałoby przestać sobie radzić, funkcjonując w normalnym trybie". - Oczywiście, że mamy szereg ograniczeń i szereg utrudnień, ale nie chcemy wprowadzać żadnego stanu, który by ograniczał prawa obywateli - powiedział. - W tej chwili nie ma takich przesłanek - ocenił.
Przepisy prawa a wybory
Zgodnie z Konstytucją w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe środki konstytucyjne są niewystarczające, może zostać wprowadzony odpowiedni stan nadzwyczajny: stan wojenny, stan wyjątkowy lub stan klęski żywiołowej.
Art. 228 Konstytucji mówi, że w czasie stanu nadzwyczajnego oraz w ciągu 90 dni po jego zakończeniu nie może być skrócona kadencja Sejmu, przeprowadzane referendum ogólnokrajowe, nie mogą być przeprowadzane wybory do Sejmu, Senatu, organów samorządu terytorialnego oraz wybory Prezydenta Rzeczypospolitej, a kadencje tych organów ulegają odpowiedniemu przedłużeniu.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24