Dzisiaj mamy w Polsce władzę, która jest gotowa występować przeciwko prawom kobiet - mówił w Lesznie lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Polityk odpowiedział też na pytanie dotyczące kwestii związków partnerskich w kontekście ewentualnego wspólnego rządu opozycji. Na postulaty programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej dotyczące kobiet zwracał uwagę w Zduńskiej Woli wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. Zaznaczył, że są nimi między innymi finansowanie in vitro oraz łatwiejszy powrót młodych matek na rynek pracy.
Lider Platformy Obywatelskiej na spotkaniu w Lesznie (woj. wielkopolskie) przekonywał młodych ludzi, by oczekiwali od wszystkich polityków oferty "maksymalnego pola wolności i swobody".
- Moim zdaniem młodzi ludzie przede wszystkim mają takie poczucie, że swoje życie najlepiej urządzą sobie sami i żeby władza za bardzo nie przeszkadzała, nie ingerowała, szczególnie, jeśli chodzi o sferę życia prywatnego - powiedział Tusk.
Jak dodał, wolność i niezależność znowu stały się jednymi "z pierwszych potrzeb". - Mi jest przykro, że tyle lat po upadku komunizmu w Polsce, nagle takie kwestie, jak prawa kobiet, prawa mniejszości, demokracja, równe, wolne, uczciwe wybory stały się znowu najważniejszymi punktami sporu w Polsce. Coś, co wydawało się, że jeszcze 10-15 lat temu (...) mamy za sobą - powiedział Tusk.
Zaznaczył, że to nie tylko polska przypadłość. - Potężnieje ten spór fundamentalny o to, czy będziemy społeczeństwami otwartymi, gdzie ludzie szanują siebie nawzajem, gdzie większość nie wyciąga tego fałszywego wniosku, że jak jest ich więcej, to może z mniejszością robić to, co jej się żywnie podoba i że w demokracji nie może być tak, że jak ktoś wygrywa wybory demokratyczne, to korzystając z władzy niszczy oponentów, czy opozycję - podkreślał lider PO.
"Dzisiaj mamy w Polsce władzę, która jest gotowa występować przeciwko prawom kobiet"
Jak mówił, "kultura w polityce odgrywa rolę tego regulatora", by "silniejszy nie atakował słabszego".
- Dzisiaj mamy w Polsce władzę, która jest gotowa występować przeciwko prawom kobiet. Wracam do tego z uporem maniaka, bo dla mnie jest to coś niebywałego. To jest dla mnie taki najczarniejszy znak tej negatywnej zmiany, że mamy u władzy ludzi, którzy uważają, że kobieta ma mniejsze prawa niż mężczyzna - stwierdził Tusk.
- Ostatnio widziałem nawet w internecie dyskusję polityków Konfederacji i prawicy z udziałem nawet parlamentarzystów i oni dyskutowali o tym, że kobieta jest częścią dobytku i że właściwie lepiej by było wrócić do tej pięknej tradycji, kiedy kobietę można było bić. I ci ludzie kandydują w tych wyborach do parlamentu. Ci ludzie ubiegają się o władze w Polsce - podkreślił lider PO.
Związki partnerskie a ewentualne wspólne rządy opozycji
W Lesznie Tusk był pytany o kwestię związków partnerskich w kontekście ewentualnego przyszłego rządu koalicyjnego z Polskim Stronnictwem Ludowym, który jest częścią Trzeciej Drogi.
- W jaki sposób pan premier chce przekonać Polskie Stronnictwo Ludowe, żeby zagłosowały za projektem związków partnerskich? - dopytywał jeden z uczestników spotkaniu.
- Dzisiaj oczywiście muszę przygotować Koalicję Obywatelską do zwycięstwa w tych wyborach, do jak najlepszego wyniku. I nie jestem pewien, że ja znajdę w sobie taką moc argumentów, która pozwoli mi przekonać ludzi z innych partii politycznych do różnych projektów - oświadczył lider PO. - Ale tak jak rozmawiałem choćby z liderem Polskiego Stronnictwa Ludowego, to tam nie ma jakiejś takiej ortodoksyjnej niechęci do związków partnerskich - dodał.
Jak podkreślał, "Polskie Stronnictwo Ludowe to już jest w jakiejś części też formacja historyczna i oparta jednak o środowiska dość zachowawcze w sensie kulturowym, cywilizacyjnym". - Nie mówię, że to jest coś złego, tylko stwierdzam obiektywny fakt. więc na pewno są bardzo ostrożni w tych kwestiach, które dotyczą tej przemiany kulturowej, której jesteśmy świadkami na świecie i w Polsce, w tym kwestii akceptacji związków partnerskich - komentował Tusk.
- Wydaje mi się, że jeśli nie pokłócą się niektórzy skrajni przedstawiciele tej debaty z lewa i z prawa, jeśli w obrębie obozu demokratycznego będzie ta zdolność budować takiego rozsądnego projektu, nie manifestacji jakichś radykalnych poglądów, ale projektu, zgodnie z którym związki partnerskie staną się nie tylko faktem, ale zostaną też jakby zaakceptowane w systemie i prawnym, ale też w tych emocjach społecznych. Mi coś w środku mówi, że jesteśmy już naprawdę o krok od tego, i że w tej kwestii chyba uda się zbudować konsensus - oświadczył.
- Powiem naprawdę szczerze, że ja jestem tu umiarkowanym optymistą. Nie wiem czy to ja ich przekonam, ale tak czuję, że oni też dojrzeli do tej decyzji - dodał.
Trzaskowski: o zdrowiu i życiu kobieta musi decydować sama
O innych punktach programu Koalicji Obywatelskiej mówił w Zduńskiej Woli (województwo łódzkie) wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski. Namawiał, by w tej kampanii wyborczej nie dyskutować o zamkniętych tematach, lecz rozmawiać o przyszłości.
- Przecież nikt dziś w Polsce nie chce podnosić wieku emerytalnego, przecież dziś migracja nie jest problemem, dlatego, że nikt nie chce, byśmy przyjmowali setki tysięcy migrantów. Dziś prawdziwe problemy są gdzie indziej. Prawdziwym problemem jest dziś kwestia inflacji i drożyzny, prawdziwym problemem jest kwestia bezpieczeństwa, służby zdrowia, nowoczesnej edukacji – powiedział Trzaskowski.
Wiceszef PO zaznaczył, że w programie jego ugrupowania jest między innymi propozycja, by w każdym powiecie było centrum zdrowia, w którym mieszańcy będą mogli uzyskać pomoc lekarską oraz inne inwestycje, które powinny być blisko lokalnej społeczności.
- Najbardziej potrzebne są inwestycje tutaj, obok państwa. Jeżeli naprawdę chcemy zaadresować problemy w takich miejscach jak Zduńska Wola, Pabianice, Sieradz, to musimy właśnie rozmawiać, jak pomóc ludziom, którzy tutaj mieszkają. Jak stworzyć centra zdrowia, by można się leczyć u siebie w domu. O tym powinniśmy rozmawiać: jak wydawać pieniądze blisko obywateli – dodał.
Odnosząc się do kwestii edukacji, zapowiedział, że w ciągu 100 pierwszych dni rządu jego ugrupowanie jest w stanie podwyższyć pensje dla nauczycieli i zagwarantować więcej czasu nauczycieli dla uczniów.
- Trzecia kwestia, która jest również w naszych konkretach, to kwestia zadbania o prawa połowy naszych obywatelek, czyli o prawa kobiet. To, co dzisiaj się dzieje to coś absolutnie niebywałego. Dzisiejsza władza próbuje nam wejść z butami w życie, próbuje nas uczyć, jak żyć. (…) Mamy na to prostą odpowiedź, mówimy jasno: o zdrowiu i życiu kobieta musi decydować sama. To musi być jej decyzja – podkreślił Trzaskowski.
Zapowiedział realizację programów finansujących in vitro oraz prawo do darmowego znieczulenia podczas porodów. - To jest tylko początek, bo nie tylko chcemy zwrócić decyzję o życiu i zdrowiu w ręce kobiety, nie tylko chcemy równych praw i równej płacy, ale idziemy znacznie dalej. Chcemy zapewnić również kobietom możliwość powrotu na rynek pracy. Dlatego mamy tak zwane babciowe, dlatego chcemy dawać samorządom więcej pieniędzy, żeby można było budować darmowe przedszkola, ale i żłobki. To są prawdziwe konkrety - zaznaczył.
Prezydent Warszawy apelował, by wybierać tych, którzy rozmawiają z wyborcami o przyszłości, zdrowiu, nowoczesnej szkole, bezpieczeństwie oraz inwestycjach podejmowanych blisko mieszkańców. - Jeżeli będziecie wybierać tych, którzy łączą a nie dzielą, którzy są blisko was i odpowiadają na wasze pytania, którzy pamiętają skąd są, to tylko oni mogą uzdrowić politykę – przekonywał wiceprzewodniczący PO.
W trakcie spotkania Trzaskowskiego z mieszkańcami Zduńskiej Woli zaprezentowali się także kandydaci z listy KO do Sejmu z okręgu sieradzkiego. Otwiera ją poseł Cezary Tomczyk, a kolejne pozycje zajmują: posłanka Agnieszka Hanajczyk, radny zduńskowolski Tomasz Ziółkowski i starosta powiatu pabianickiego Krzysztof Habura.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24